juz taki jjestem - czy to dobrze

niektorzy mowia ze jestem dziwny ale mi sie wydaje ze nie . Widze tylko czubek wlasnego nosa nie ineteresuje mnie co sie dzieje wokolo nie interesuje mnie polityka, ludzka krzywda, cierpiace zwierzeta, dzieci na innych kontynentach bo mnie to nie dotyczy nikomu nie pomoge , chociaz mi powodzi sie bardzo dobrze i to jestv dla mnie najwazniejsze wazne to co u mnie a dookola niech sie dzieje co chce i ide po trupach do celu

a los sie kiedys odwróci i zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni:)

nie zrouzmialas ja sie z nikogo nie smieje po prostu mnie inni nie interesuja nie widze ich i mi to lotto co sie z nimi dzieje

Jeśli dobrze Ci z tym to luzik, ciekawe jak będziesz się czuł kiedy pewnego dnia będziesz jednak potrzebował czyjejś pomocy i wsparcia.... i trafisz na takich jak TY ;O Zasadniczo powodzenia życzę...

byc taki jaki sam chce, i jaki jest kazdy sam sobie wybiera zycie, jeden pomaga drugiemu inny nie, no takie jest zycie ja akurat jestem wolontariuszem ale jak ktos nie chce pomagac to jest jego prywatna sprawa nikt nikogo nie zmusza do interesowania sie losem innych ludzi

Nawet dziewczyny cię nie interesują???

kazdy sam sobie wybiera zycie

mam szczesliwa rodzine takze lachociagi mnie nie intersuja a tak wogole to wy tez mnie nie interesujecie po chuj cos piszecie debile , co wy mnie obchodzice, mam was w dupie mozecie zdechnac przy tych klawiaturach i nawt nie bedzie mnie to inetresowalo, walta sie glupki

Skoro inni cie nie interesują to po co chcesz znać opinie na swój temat??? Nie rozumie.

A ja myślę że jesteś nawalony

jesteś po prostu nudny

To niedobrze.

Kiedyś miałam podobnie, a może w sumie nadal tak mam. Oglądając wiadomości się bulwersowałam, że co mnie to obchodzi, że ktoś np. umarł, lub, że jakieś dzieci gdzieś tam głodują. Bo co to mnie obchodzi? Piszecie, że los się może odwrócić, lub, że można spotkać kogoś takiego samego. Ale ja już mam to za sobą. Tylko gadacie, że jesteście tacy współczujący itd. a jak przyjdzie co do czego, to tak samo macie wszystko w duupie. Ja przynajmniej się do tego przyznaję.

Ile wypiłeś? pewnie teraz leżysz nawalony w trzy dupy, żałosne:(

nic nie wypilem jestem trzeźwy jak dziewica i tak jak ktos tu napisal wiekszosc ludzi jest taka, ale ja sie do tego przyznaje i nie chce tego zmieniac nikogo nie obchodza moje problemu musze i musialem zawsze z nimi radzic sobie sam , takze mnie rowniez innych problemy nie interesuja i mi z tym dobrze niech tak zosrtanie