Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mango__

chrzest dziecka mojego faceta - co robic?

Polecane posty

Gość mango__

pierwszy raz sytuacja mnie przerosła. Mój facet ma dziecko ze swoją byłą. Niedługo będzie jego chrzest (dotąd matka nie chciała, bo nie było kasy na chrzciny - /żałosny argument wg mnie, ale to nie moja sprawa/). I kompletnie nie wiem jak się zachowac. Nie wyobrażam sobie, żeby jechac tam razem z nim. Nie będę się też dobrze czuła zostając sama w domu... normalnie nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango__
nie żadna prowokacja. też o tym myślałam, ale to jest dośc daleko. Mamy jeden samochód. Więc nie bardzo ta opcja podchodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że nie wpadł z wami dwiema w zbliżonym czasie- moglibyście zgrać chrzcziny obojga dzieci i wówczas byłby jeden tatuś z dwiema mamusiami i dwoma bobaskami. Byłoby zręczniej, taniej i jeszcze zaproszenie do Rozmów w Tłoku mogłoby Wam wpaść a więc i kasiorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Tak. szczerze
To chrzest jest rodzinną impreza a ty raczej do niej nie należysz. No chyba że dostałas zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango__
rozczaruje Cię. Wpaśc z nami dwiema w zbliżonym czasie nie mógł, bo się jeszcze wtedy nie znaliśmy :P Z zasady nie spotykam się z zajętymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango__
Tak szczerze, eh... pewnie masz racje, dlatego się nawet nie wyobrażałam sobie tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango__
kurcze, strasznie napięta atmosfera między nami przez to wszysko :( kłócimy się o bzdety. A teraz w ogóle zostałam sama na weekend... no, ja rozumiem, że pojechał pracowac, ale mimo wszystko źle mi samej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh dobre to
@nie było kasy na chrzciny - /żałosny argument wg mnie, ale to nie moja sprawa/). Dlaczego żałosny? Przeciez to kosztuje. Dziecko i siebie trzeba jakoś ubrać na uroczystośc, zapewnić gościom jakiś obiad i choćby minimalny poczęstunek. A jesli jest samotną matką, to na raczej jej się nie przelewa. Od razu widać że jesteś do niej uprzedzona jeśli oczywiste sprawy wydają ci sie żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza21
mówisz, ze sytuacja Cię przerosła, ale skoro on ma dziecko to takich sytuacji bedzie wiele. Dziecko z wiekiem będzie bardziej potrzebowało ojca, nie tylko na takie uroczystości jak chrzest, komunia czy ślub, ale tak na codzień. I wtedy on będzie z dzieckiem a Ty tak jak teraz będziesz sie czuła źle, więc już teraz dobrze się zastanów czy jesteś gotowa na takie sytuacje. Co do tego chrztu to ja osobiście bym nie poszła. A Ty postaw się na miejscu tej drugiej, czy Ty byś chciała, żeby ojcec Twojego dziecka przychodził z inna kobietą na chrzest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×