Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ptasznik z durkham

Moja zazdrosc niszczy nasze kolezenstwo - jest tak cudowna, ze nie znosze jej

Polecane posty

Gość ptasznik z durkham

A najgorsze, że nie wiem jak z tym walczyć. Jesteśmy w tym samym wieku, mamy podobne pasje, obie jestesmy calkiem ladne, tylko ze jesli chodzi o sfere intelektualna i duchowa... ona jest ode mnie we wszystkim lepsza. Jej nie mozna nie kochac, jest tak urocza osoba, ze obcowanie w jej towarzystwie jest jak oblanie fala slonca w zimie. Moze moglabym sie cieszyc jej towarzystwem, a jednoczesnie jej nie zazdroscic, gdybysmy nie byly tak na siebie skazane - razem chodzimy do klasy, potem na dodatkowe zajecia, calkiem blisko siebie mieszkamy, wiec sila rzeczy trzymamy sie razem. A ja mechanicznie w kazdym momencie, ktory spedzamy razem, czuje sie gorsza i skrepowana. Bo choc ja jestem zabawna, ona jest ode mnie zabawniejsza, bystrzejsza, rozgadana, bardzo latwo nawiazuje nowe kontakty, w czasie gdy ja musze sie powoli oswajac; starsi ludzie sa nia oczarowaniu, mlodsi ja uwielbiaja. I przez to, ze jestem mniej ciekawsza, mimowolnie probuje ja niszczyc. No, moze zbyt mocno powiedziane. Niczego zlego na jej temat publicznie nie powiedzialam, ale sam fakt, ze ciagle mam na to ochote jest przerazajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghdfgre
to moze po prostu przestan sie z nia widywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasznik z durkham
Nie moge, bo jak juz pisalam, razem chodzimy do klasy, nawet siedzimy w jednej lawce, razem do domu wracamy... nie moge jej powiedziec "sorry, trzymaj sie ode mnie z daleka, bo jestes zbyt fajna":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasznik z durkham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasznik z durkham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohmygodddd
Ja też tak miałam. Przyjaźniłam się z koleżanką w liceum. Bardzo fajna dziewczyna, obrotna, ładna, lubiana, z własnym zdaniem. Ja - podobno ładna, ale z masą kompleksów, nieśmiała, ciąglę chciałam być taka, jaką nie byłam. I jak sobie teraz przypomnę moje zachowanie w stosunku do niej w pewnych momentach, to jestem na siebie tak zła, tak zażenowana i w ogóle... Kiedy dostała lepszy stopień, obrażałam się. Niby byłam zła na stopień, ale tak naprawdę byłam wściekła, że lepiej ode mnie wypadła. Jakie to było beznadziejne to tylko jeden Pan Bóg wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj innej kumpeli
nie musisz wcale sie z nia trzymac, sa przeciez inni ludzie, albo znajdz sobie faceta ...tylko zakoncz z tamta znajomosc bo jeszcze ci go odbije:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×