Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ChakunaMatata

ktora z was meczy sie w związku a boi sie odejsc??

Polecane posty

j.w MAm juz naprawde dośc:( ciagłe kłutnie pretensje.. chce odejsc ale boje sie byc sama, nie wiem jak bym sobie poradziła bez niego:( jak bym spedzała te chwile ktre spedzam z nim:( Tyle planów... i wogole ;( watpie czy sie spełnia jak tak jest... Czy tylko ja mam taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe analfabetko
nie mam takich wątpliwości w związku jak ty. gdyby mi było aż tak źle wolałabym być sama. ale tobie bardziej chyba zależy na jego przyrodzeniu, niż na podjęciu decyzji o rozstaniu. lepsze kłótnie z nim, niż samotne patrzenie w sufit, prawda? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie prawda, i analfabetką to chyba jestes ty. MOze raczej ty jestes sama dlatego zeby miec ciagle innego faceta co? Jak chcesz wiedziec to nie kochamy sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie mecze i niedlugo koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
To nie jest czasem kwestia strachu tylko możliwości, i no tak, wyrachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero
a moze klotnie zamienic w rozmowy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tai człowiek ze w rozmowe sie tego nie da zamienic bo z nim sie nie da rozmawiac zamyka sie w sobie i mysli ze problem sie sam rozwiaze..:( wogole ze mna nie rozmawia na powazne tematy od razu mowi " koniec temau, nie chce o tym gadac" i tyle! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhhmh
dlugo jestesce razem? a co on by powiedzial jakbys chciala odejsc? by Cie zatrzymywal? jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobną sytuacje...chłopak strasznie mnie ogranicza, nawet z kolega pogadać nie mogę...na żadną imprezkę nie mogę iść bo mu się to nie podoba..on oczywiście może pisać z innymi dziewczynami itp. i to jest jego zdaniem dobre...teraz się przez tydzień nie odzywa...ja też mam już tego dość bo męczę sie w tym związku...ale boję się trochę zerwania tak samo jak Ty...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie mecze i niedlugo koniec
U mnie chodzi o coś innego, mam robić wszystko co on chce. Ubierać się tak jak się jemu podoba, nie utrzymywać kontaktów z kim ja chcę, zadawać się z paroma ludźmi, ale tymi których on wskazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia u mnie identycznie... pisze z innymi wogole gada ciagle o ta jaka fajna . nie obrazaj mojej byłej ma fajny tyłek... ale jak ja powiem o ten aktor jest super to wielki foch;| a co do kolezanki wyzej to raz powiedzialam dosc to piwedzial ze zabije sie autem przed moim domem zebym czuła sie winna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec nie tylko u mnie tak jest..:( wspolczuje wam bo to okropne...;( we wrzesniu mineły dwa lata ... niedlugo minie rok jak mnie zdradzill... załuje ze mu wybaczylam.. od tego momentu nie jest tak jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje torche zdrowego egoizmu sobie wpoic. zastanówcie sie co wy macie z tych waszych pozal sie Boze związków. i zróbcie tak zeby to wam było dobrze... samotnosc? samotnosc jest czasem dobra. na pewno lepsza niz nieudany związek. poza tym - tylko po etapie samotnosci macie szanse na nowy, lepszy zwiazek,nie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie mecze i niedlugo koniec
Nic z tego nie będzie. I tak się nie zmieni, więc jak przyjedzie będzie koniec. Ciągnęłam to żeby nie siedzieć sama. Ale jak mam być dalej nieszczęśliwa, to lepiej to skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie źle czuję z tą sytuacją...Ostatnio w sobotę chciałam, żeby do mnie przyjechał to powiedział, ze mu się nie opłaca, a widujemy sie raz w tygodniu...jeszcze tydzień temu mu sie "opłacało"...jestem załamana co do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
Dołączam się do Was, a z ChakunąMatatą mam najwięcej wspólnego - za chwilę miną 2 lata, jak jesteśmy razem, a rok już minął odkąd dowiedziałam się o zdradach :-( Żałuję, że wtedy nie zakopałam kopa w dupę. Teraz mamy malutką córeczkę,a on jest niedzielnym tatusiem. Także dziewczyny uciekać, gdzie pieprz rośnie. Aha, również nie mogłam mieć kontaktu z żadnym facetem, w ogóle jak nie odebrałam telefonu to była jazda, że na pewno go akurat zdradzałam.Dużo by pisać, zapewne wiecie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wiem wiem... boze dlaczego jest tylu takich kolesi?? Moze ja tez robie wiele rzeczy zle.. ale niech mi o tym powie a nie: nie chce o tym gadac co mi to da? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moze masz racje ale ja nie umiem odejsc boje sie ze naprawde cos sobie zrobi" e tam. pieprzenie. nic sobie nie zrobi. oni wszyscy tacy odważni... nie da sie z kims zerwac tak zeby go nei urazic. zawsze go urazisz, bo zawsze bedzie poczucie odrzucenia. moze nie tak "wynos sie" ale "przemyslałam ostatnio wiele spraw i myslę że nasz związek nei ma sensu. nie odpwiada mi to i to, męczę się strasznie, nie jestem z Tobą szczęśliwa. nie chcę byc z toba z litości ani ze strachu, bo to odbierze nam obojgu szanse na to zeby sobie poukadac zycie. nie proponuje CI przyjazni bo wiem ze po rozstaniu to raczej mało mozliwe, ale moze kiedys jak juz sobie wybaczymy bedziemy mogli sie zakumplowac. zawsze bede Ci dobrze życzyc. nie dzwon do mnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całyyyy swiat
dwa miesiace temu byłam w twojej sytuacji..długo z nim byłam,wiazal on ze mna plany na całe zycie,ale ja czułam ze to nie jest to,bałam sie jak sama sobie poradze,jak nie bede miała przy sobie bliskiej osoby...ale posanowiłam zerwac.powiem jedno nie załuje swojej decyzji.na poczatku mi było zle i chwilami brakuje mi faceta.ty jak masz takie watpliwosci to zastanow sie czy go naprawde kochasz,myslisz ze jest tobie zle z nim i ze bedziesz sama ale przedewszystkim jego ranisz.nie pomyslałas,ze jego tym tez krzywdzisz.jak nie jestes pewna swoich uczuc i masz takie wachania to zerwij bo on moze znjadzie dziewczyne ktora naprawde bedzie chciała z nim byc i bedzie z nim szczesliwa..sory za chaotyczna wypowiedz...całe zycie bedziesz sie bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jassiu
Wy, laski macie z glaną od urodzenia. Cokolwiek facet by nie zrobił, i tak będzie źle. A to za samczy, a to za romantyczny, blebleble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle co to za lęki jak wy sobie bez nich poradzicie? co tez takiego ci wasi panowie wam zapewniali ze bez nich macie sobie nie poradzic? zyc nie umiecie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×