uwierzyłam kiedyś prowokatorce tutaj

naprawdę,kobiety sie zaangażowały,chciały pomóc materialnie,nawet ja.Znamy jej styl pisania,jedna kafeteriuszka interweniowała jako prywatna osoba już w realu po instytucjach żeby jej pomóc -taka była wiarygodna,przysięgała i płakała. Na końcu okazało sie że to nasza znana prowokatorka ,tłumaczyła sie że jest psycholożką która poznaje reakcje ludzi. Żenada że ręce opadają :-O

wielkie magistry:o

wiem o która ci chodzi, tą co udawała dziewczynkę co nie ma na jedzenie i przybory do szkoły, ona pisała jakby była naćpana albo pijana, tekst sie kupy nie tzrymał

a tam, ja też pewnie nie raz sie nabrałam, w sumie to oni kłamią więc mam to gdzieś

I własnie przez takie coś, ludzie którzy na prawdę czaem potrzebują pomocy nie uzyskuja jej

:(

a najgorsze jest że ona próbuje nadal wymyślać jakieś tragedie życiowe i ludzie się tym przejmują, dzisiaj też napisała że ma umierajacą matke na raka i pytała czy podawać jej morfine czy rozpocząć chemie ale żenada tacy ludzie

co zaludzie robiąsobieżąrty z poważnuch rzeczy??? a gdyby ktos naprawde potrzebowal pomocy... idioci... porazka:(

Pamiętam tą dziewczynę i faktycznie pisała jak jakaś ćpunka potrzebująca na kreskę.