On nie chce pisać matury!!!!

Mój chłopak był dobrym uczniem,kiedy chodził do szkoły postanowił, że jednak nie będzie pisał matury i nie pójdzie na studia ponieważ zostanie zawodowym kierowcą a w tym zawodzie matura nie jest mu potrzebna...namawiałam go ale się uparł i koniec.W końcu zmądrzeje i napisze tą nieszczęsną maturę za rok- pomyślałam.Ale on dalej nie widzi żadnych powodów aby przystąpić do matury, ciągle mu w głowie samochody, tiry itd. Jak go przekonać? Mądry chłopak a tym swoim uporem zaprzepaszcza swoją dalszą edukację, mam na myśli studia.

kierowca tir-a bez matury? to raczej pracy nie znajdzie bo pracodawcy patrzą jak się zdało język obcy na maturze (bo ta praca często wymaga wyjazdów za granicę)

Nie chodzi mi o to, że chłopak bez matury jest gorszy a z maturą lepszy.On teraz nie chce pójść na studia ale może za rok lub dwa zechce albo będzie musiał, bo np. pracodawca mu postawi ultimatum " albo robisz studia i podwyższasz swoje kwalifikacje albo Cię zwalniam lub nie przyjmuję do pracy". I wtedy bez tego głupiego papierka, nic nie zrobi.

miec, ale po co mu studia? owszem, lepiej miec w zanadrzu inny zawod bo kierowca to zawod niepewny, jesli np po 10 latach okaze sie ze np nie widzi po ciemku to kicha, nie bedzie mogl pracowac wiec dla jego wlasnego bezp powinien miec inny wybor, tu sie przyda wyksztalcenie ale nie wiem czy studia? nie kazdy musi miec studia przeciez

No może nie są potrzebne studia ale w między czasie mógłby się uczyć choćby na jakimś oklepanym i łatwym kierunku aby w razie czego znaleźć sobie pracę.

jezyka...moj znajomy jezdzil na tirach...za zagraniczne trasy kasowal koło 5000...jednak lepiej aby twoj facet mature zrobil,nie wiadomo co moze sie stac w przyszłości..niestety mojemu znajomemu szczeliło cos w kregosłupie i siedzial pol roku na L4...a teraz jezdzic nie moze bo to nie tylko jazda u niego byla ale i pomoc przy rozładunku a on dzwigac nie moze i robi teraz za jakies 2000;/....moze mala to kasa nie jest ale w porownaniu do wczesniejszych dochodow róznica spora i koles czesto w dołki wpada..

Na dodatek on chce jeździć na wschód, do Rosji itd.......

no i co zrobisz? nic jak sie uprze...moze sie poprostu boi?podpytaj i nic na siłe bo jak sie zaprze t napewno nie napisze

A niby czego ma się bać? Tego, że nie zda? Próbną zdał, rozszerzoną matematykę nawet.