Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vviioolleettaa kkuubbaassiinns

Wasi rodzice też żałują kasy na zjedzenie czegoś gotowego?

Polecane posty

Gość vviioolleettaa kkuubbaassiinns

Jak mówię że zjadłam jakąś pizzę itp. to się oburzają ze tyle kasy wydałam i lepiej byłoby w domu zrobić bo taniej by wyszło. Jak tak można na wszystko kasy żałować, przecież codziennie nie jem w barach tylko od czasu do czasu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczniesz żyć na własny rachunek, to się przekonasz, że za 15 złotych, które wydajesz na pizzę możesz spokojnie jeść nawet przez trzy dni, przygotowując posiłki w domu. To nie jest skąpstwo, tylko praktyczne myślenie. Sama jem na mieście wyłącznie w ostateczności, poza tym nie przepadam za wcinaniem w biegu, czy wśród obcych ludzi, zdecydowanie preferuję zacisze własnego mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnhbgvfc
a ja uwazam ze od czasu do czasu mozna zjesc na miescie, szczegolnie jesli sie samemu zarabia na to ja osobiscie bardzo lubie, nie wydaje duzo ok 20 zl, ale to moje poeniadze i mam prawo, i nie znaczy to ze jem w bigu- jem normalny obiad w restauracji, powoli i w milej atmosferze, a sam fakt ze nie musze go gotwac ani zmywac polepsza trawienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizza to 2 godziny pracy mamy
Czy gdyby ta pizza na mieście kosztowała cię dwie godziny twojej pracy też byś ja tak chętnie jadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od kiedy wyprowadzilam sie z domu i poszlam na studia i do tego zaczelam jeszcze jednoczesnie pracowac na swoje wydatki, zaczelam tez wszystko przeliczac na jedzenie i na ile dni wystarczy ;-) co nie znaczy ze nie mozna od czasu do czasu gdzies wyskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lateks
do pizzy wrzucają gówna z kuchni plus plucie i szczanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa też tak mam
a raczej miałam. Mimo, iż nikt mi tej kasy na jedzenie nie daje (w sensie: rodzice) tylko sama na to zarabiam. Do czasu, kiedy zabrałam mamę na jej 50-te urodziny do zajebistej restauracji - dotarło do niej, że poza forsą liczy się też coś więcej, np. wrażenia kulinarne ;) Takich potraw jak wtedy jadłyśmy (i jak często jadam na mieście) po prostu nie jesteśmy w stanie zrobić same w domu! Pomijając to, że ja panicznie nie cierpię gotować a przebywanie w kuchni powoduje u mnie wysypkę... :P Za to uwielbiam wyskakiwać ze znajomymi na kolacyjki, czy obiadki do jakichś przytulnych restauracyjek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, jasna sprawa - okazjonalny wypad do knajpy to na pewno fajna forma spędzenia wolnego czasu, ale raczej nie sposób na życie i jeśli ktoś sobie tego odmawia, to niewątpliwie ma ku temu powody. A tego autorka jakoś załapać nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×