Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LiterkoweLiterki

Olałyście kiedyś przyajciółkę dla chłopaka/męża??

Polecane posty

Miałyście tak? Wy olałyście albo zostałyście może tak olane? Ja kiedys tak zrobiłam, a później żałowałam strasznie, bo pokłociłam się wtedy jeszcze z chłopakiem i zostałam całkiem sama... Przyjaźń moim zdaniem jest najważniejsza. A właśnie od pół roku moja "przyjaciółka" olewa tak mnie... przykre to jest, gdy pisze lub dzwoni tylko gdy coś potrzebuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robie to caly czas...moj facet jest najwazniejszy.on tez ma przyjaciela,ale takiego bardziej "z doskoku".to jemu sie zwierzam ze wszystkiego,z nim spedam czas,jemu ufam.babom zaufac nie potrafie,kazda kombinuje i cedzi...niestety,ale najlepsze przyjaznie i najwiecej zaufania mam w facetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz tylko pytam czy ktos tak miał. To chyba nic złego i żaden wielki problem :O Tak się tylko zsatanawiam co jest dla Was ważniejsze partner czy wieloletnia przyjaźń..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo ja dzis olalam swoja przyjaciolke :O Bylam z nia umowiona na spotkanie ale musialam odwolac i focha mi strzelila..odwolalam bo wczoraj mialam spotkanie z kolezankami i za duzo % i dzis sie mecze.....czuje sie zle,ze odwolalam spotkanie ale ja tak sie dzis mecze,ze juz wiecej nie bede%:P Dodam,ze ostatnio akurat cos mi wypada jak mam sie z nia zobaczyc i spotkania odwoluje i chyba dlatego mam jakis dzis wyrzuty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia krowa ze mnie
Kiedys olewalam wszystko dla mojeg faceta mialam klapki na oczach! Zerwalam kontakty. nie robilam tego co lubie nawet jadlam tylko to co on lubi bo nie mialam kasy na to co ja lubie poswiecalam czas nie chcialam odejsc (bo mi zalezalo) nie mialam pracy niczego nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie jestescie jesli
olewacie przyjaciolki, znajomych dla chlopaka. Chlopak przyjdzie, odejdzie a przyjaciolke ma sie jedna. A jesli nawet chlopak nie odejdzie to zycie idzie do przodu. Zwiazek sie rozwija, slub, zainteresowanie partnerow juz nie to samo i do kogo wtedy buzie otworzycie? Kiedy maz pojdzie z kolegami na piwko albo bedzie pracowal a Wy z dziecmi w domu bedziecie? Mnie zycie nauczylo ze wartosciowych przyjaciol sie NIE OLEWA bo wkoncu sie los odwroci i zatesknisz za osoba z ktora mozesz pogadac o wszystkim, zwierzyc sie czy poradzic jesli ma sie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze - ale za to pewnie zawsze możesz liczyć na kuzynkę... gdy jej potrzebujesz to jest.. Mnie najbardziej denerwuje to, że kiedyś było zupełni inaczej, spotykałyśmy się w piątek lub sobote, plotki, winko. A teraz nawet nie mogę na Nią liczyć... Zawsze myślałam, że to będzie taka przyjaźń do końca bo znamy się od piaskownicy a tu taki psikus. Owszem ja tez mam męża, rodzine i swoje życie ale brakuje mi tych spotkań raz w tygodniu i tego, że nie mogę już na Nią liczyć. Nawet ostatnio tak pisała czy będe w domu bo przyjdzie bo dziś nie widzi sie powiedzmy z Romkiem... więc byłam w domu, czekałam a ona nawet nie zadzwoniła, że nie przyjdzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupie jestescie jesli - dokładnie zgadzam się z tym co napisałaś. Kiedyś własnie tak zrobiła, pare lat temu olałam i jak pisałam zostałam później sama i wtedy doceniłam co to jest przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla faceta nie olałam
ani przyjaciólki, ani koleżanki, nikogo, bo jeśli wcześniej byłam umówiona z kimś innym niz mój facet, to z tą osobą się spotykałam. Wyszłam na tym tak, że większość z tych osób, odkąd znalazła druga połówkę, odzywa się tylko wtedy, gdy cos potrzebuje. Zredukowałam liczbę znajomych do tych, którzy obojętnie czy kogoś mają czy nie to potrafią się spotkać raz na jakiś czas. Reszcie nawet nie odpisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tez taka przyjaciolke od lat szkolnych,ale nie potrafie jej zaufac,zmienila sie i mnie drazni...albo zle wtedy dobralam przyjaciolke albo takie przyjaznie nie maja szans przetrwania.mi moja kuzynka wystarczy i jakies przelotne kolezanki oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie jestescie jesli
tak niestety wlasnie jest. Ja rowniez stracilam kilka "przyjaciolek". Moze z mojej winy moze nie. Nawet nie wiem. Wiem tylko ze bardzo zaluje tego bo dzialo sie tak z naprawde blahych powodow. O przyjazn trzeba dbac, nie mozna ograniczac sie tylko do chlopaka, partnera bo nie o to w zyciu chodzi. Mozna byc zakochanym i miec czas dla obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam za granicą i jak wróciłam spotkałam się z tą przyjaciółką i sama powiedziała, że bardzo cieszy się, że wróciłam bo nie miała nikogo z kim mogłaby pogadać a teraz co... umawia się, ja siedze i czekam a tu nawet nie daje znać, że jednak nie przyjdzie. Jak ja pisze to nawet nie odpisze. Sama z siebie napisze jak coś potrzebuje, chce pożyczyć. Wkurza mnie takie zachowanie. Niedawno miałam straszny problem, tak potrzebowałam, żeby przyszła, żebyśmy pogadały, po prostu, żeby wysłuchała ale nie naqwet nie raczyła odpisać... ok mogłam porozmawiac z bratową ale nie zawsze chce się obarczać rodzine swoimi problemami. Z mężem też nie pogadam o wszytskim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełniejakja
Moja przyjaciółka też mnie tak olała. zawsze miałam dla niej czas i czesto jej pomagałam. Ale jak tylko wyszła za mąz zaczeła mnie olewac. Wcześniej chodziłysmy razem na rózne imprezy ale po slubie juz nie byłam chyba godna tego. Na wszelkie imprezy zaczęła latać tylko z męzatkami a mnie nawet nie zawiadamiała, nigdy też nie miała jak iśc gdy to ja coś proponowałam. Pamietała o mnie tylko jak czegos potrzebowała.Doszło do tego ze nawet na móim slubie sie nie pojawiła i nawet nie raczyła mnie zawiadomić że jej nie będzie nie mówiac juz o głupim przepraszam. I najlepsze jest to ze to ona jest na mnie obrazona!Skończyła się wielka prawie 10-letnia przyjazn. Wiem jakie to przykre. W tej chwili już wogóle ze sobą nie mamy kontaktu. Ja przynajmniej o to nie zabiegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie jestescie jesli
do LiterkoweLiterki to rzeczywiscie przyjaciolka Cie olewa nie ma co. Ale z drugiej strony co tu sie dziwic? Wyjechalas to jej zycie zaczelo sie ukladac juz bez Ciebie. Przykre tylko ze nie ma teraz czasu dla Ciebie kiedy wrocilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie nie było miesiąc... więc to tez nie jest nie wiadomo ile czasu. Jak tylko mogłam dzwoniłam, pisałam, starałam się nie tracić kontaktu a tu taki psikus mnie spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla faceta nie olałam
Niestety, ale większośc moich koleżanek, odkąd ma faceta to wręcz nie wychodzą z domu, najbardziej szkoda mi kontaktu z jedną, która mieszka ze swoim od 4 lat, czasami do mnie podejdzie, ale tylko wtedy, gdy jej facet idzie na trening(raz/dwa w miesiącu po 45 min.:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta zanim pojechałam to juz sie to zaczęło. Przychodziła tylko wtedy, jak pokłóciłam się ze swoim chłopakiem.A takto ani me ani be :O buuu aż się denerwuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie jestescie jesli
tylko miesiac?? A no to rzeczywiscie jakas dziwna sytuacja. Moze powinnas z nia pogadac o tym bo szkoda znajomosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie same... ok ma się tego faceta/męża jest się zakochanym chce się spędzać, ze sobą czas.. ale ile można? Przecież to, aż fajniej wyjść gdzieś czasem bez tej miłości, pogadac o bzdurach itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełniejakja
moja przyjaciółka robiła tak samo. Jak chciała czegoś potrafiła tarabanic do upojenia. Za to mi nawet na smsy nie odpisywała po kilka dni nie mówiac o odbieraniu telefonu. Kiedy była w ciazy cały czas przy niej byłam. Nawet test ciązowy byłam kupic z nią. jej mama zawiadomiła mnie jak poszła rodzic i na zmianę wydzwaniałysmy do szpitala zeby sie dowiedziec czy już jest dzidzia. Za to później jak ja zaszłam w ciaze nie miałam w niej oparcia wogóle. O tym że urodziłam dowiedziała sie od innej kolezanki poo kilku dniach bo jak ja do niej dzwoniłam zeby jej sie pochwalić to nie odbierała. I mimo że mój synek był w inkubatorze przez 2 tygodnie bo jest wczesniakiem o czym tez wiedziała nie zadzwoniła sie spytac jak z nim . Mam do niej straszny zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze jest też to, że miesiąc temu miałam urodziny i co nawet sms od niej nie dostałam z życzeniami :O rozumiem jak by nie wiedzaiła kikedy mam ale znamy się od piaskownicy... tydzień po urodzinach napisałam jej, że jest mi strasznie przykro, że nawet nie napisała sms, nikt nie mówi o tym, że miała przyjśc z wielkim prezentem, ale sms by stanowczo wystarczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam własnie bardzo podobną sytuacje. Jak leżała chora to tylko ja byłam przy niej, ja pomagałam. Teraz jestem w ciąży, mam zagrożoną ciąże i nawet nie zapyta jak się czujesz. Czy wszytsko jest w porządku. Wiecie co to jest już po prostu chamstwo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełniejakja
moja tez mi nie wysłała zyczen urodzinowych. Mimo ze ja pamietałam i o jej urodzinach, rocznicy ślubu, imieninach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak uda mi się z Nią spotkac to myślę, że porusze ten temat. Mieszkamy dosłownie 3 klatki od siebie i tak ciężko przyjść? Tyle, że ja na pewno nie będę naciskała na to spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełniejakja
i najlepiej to chyba to olać. To są takie pseudo-przyjaciółki. Ty ich i przyjacielem bedziesz ale ona nie potrafi nim byc mimo ze pokazuje coś zupełnie innego. Wiem jakie to jest przykre az za dobrze i masz racje to jest chamstwo w najczystszej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla faceta nie olałam
Literowe Literki za jakiś czas nie będziesz już czuła złości, może tylko żal. Mi szkoda tego, co było, ale w pewnym momencie, gdy też zaczęła nie odpisywać na smsy(lub odpisywac po tygodniu:o), nie odbierała połaczeń to przestałam sie w ogóle odzywać. Ona nieraz napisze w konkretnym celu, czy mogę jej coś poszperać w necie, czy użyczyłabym drukarki, czy mam numer gdzieśtam... nie odpisuję w ogóle, albo tez odpiszę po tygodniu: nie, nie mam. Telefonów nie odbieram już wcale. Nasze wzajemne odpowiedzi ograniczyły się (o dziwo) tylko do grzecznościowych smsów na urodziny. A kolegowałyśmy się dobre 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie jestescie jesli
Macie racje. To sa bardziej pseudo przyjaciolki. Te niestety tez nielatwo rozroznic od prawdziwych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×