Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Love Me

Między nami zazdrośnicami

Polecane posty

tyle tu watkow o zazdrosciach, niepokojach itp ze postanowilam zebrac to wszystko w jedna calosc a mianowicie sama naleze do zazdrosnic i chociaz staram sie to ukryc gleboko w sobie-niestety, nie zawsze mi sie to udaje to moze sie tu troche powspieramy i postaramy wyleczyc z tak zwanej zazdrosci? wiadomo ze zazdrosc w zwiazku byc musi.... ale sa pewne granice ktore latwo niestety przekroczyc i sama na swoim przykladzie wiem ze rozmowy z partnerami jego zapewniania i tak czesto nic nie daja bo my juz poprostu lubimy byc czujne..i lubimy miec oczy szeroko otwarte tak wiec moze ma ktos ochote sie poudzielac w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieuzasadniona zazdrosc to kwestia malego poczucia wlasnej wartosci a nie czujnosci czy szeroko otwartych oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej mi chodziło o jakieś konkretne sytuację które wzbudzają w was zazdrośc i jak sobie radzicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba dac na wstrzymanie
ja jestem zazdrosna o byle co...a najgorsze ze moj chlop robi zagranica..no ale jakos jak go nie ma to tej zazdrosci ni eczuje,nie mysle o tym ale jak jest to co innego.wiem ze to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa czyli chcesz sie wspierac i leczyc z zazdrosci ...ale w ograniczonym zakresie takim jakim ty chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka tam
Kurczę też jestem zazdrośnicą...i staram się z tym walczyć...i co jest najlepsze o poważne sytuacje sie nie czepiam..tylko o pierdoły np. nie jestem i nie byłam nigdy zazdrosna o jego byłą, z która byl 3 lata i która na poczatku chciała namącić nam w związku tzn. dzwoniła i mówiła, że tęskni- on ja grzecznie odprawiał,kiedys był sam w knajpie i opowidał mi, że ona przyszła i pogadali i on ja do domu odwiózł a ona zaczęła się do niego kleić..a ja nic- może dlatego, że on był szczery, nie kręcił i naprawde ja odprawiał z kwitkiem- czułąm sie na wygranej pozycji Ma tez koleżankę, z która kiedyś miał przelotny romans (sypiali ze sobą po imprezach ) ona ma teraz narzeczonego, spotykamy sie czasem na piwku a ja nie czuje nic,on ma do niej calkowicie obojetny stosunek A z kolei nie moge zdzierżyć jak spojrzy na inną, gdy idzie naprawdę ładna panna a on- naturalny odruch, pach w jej stronę czuje foszka...on nigdyn nie robił tego ostentacyjnie, nie dał mi powodów do zazdrości a mimo wszystko takie sytuacje mnie wkurzaja...albo ostatnio za duzo gadał o nowej dziewczynie swojego kumpla..i chociaż nie mowil w samych superlatywach to jednak moja wyobraznia zaczela działać i juz poczułam zdenerwowanie..oczywiście zaczelam w tej mojej zazdrosnej glowie analizowac kazde jego slowo eh...walcze z tym...on mnie naprawde kocha..daje mi to odczuc caly czas...dlatego staram sie gdy takie mysli mnie nachodzą szybko je odgonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×