Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeklęte studia surfażystki w

Zrobiłam awanturę na uczelni bo jestem kobietą i mam prawo

Polecane posty

A ty tu przestań marudzić o słówkach, bo nie o tym był temat.Autorka zadała konkretne pytanie. Autorko niestety facet nas na studiach nie zrozumie, a i zdarza się, że babka wredna więc dlatego piszę, że musisz się uodpornić, bo ludzie nie są wyrozumiali(jak już to rzadko się zdarza) na ból, który nieraz nie pozwala wstać z łóżka bez tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zespół Pataua
Trzeba sie jeszcze umiec zachowac a nie robic awanture i wykrzykiwac "mam prawo". Pozniej dziwne ze ktos jest swinia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie to pytanie
w temacie jest? wiecie obie co to sa pytania? i owszem, chodzi tu o slowko, uzywanie slow ktorych sie nie zna to wstyd zwlaszcza u tej pannicy ktorej ego jest wieksze niz palac kultury, najlepsze jest to ze tylko ja zauwazylam blad od raz zu jak tylko przeczytalam temat, reszta w tym temacie jest rownie wyedukowana jak AUTORKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie to pytanie Bo ci żyłka pęknie:) Nie stresuj się tak.Po jest temat i na niego odpowiadaj, a nie pieprzysz na inny temat.proponuję założyć temat "Poprawna polszczyzna na kafe" i dasz czadu.Na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestańcie się kurwa mądrzyć, tak jedna, jak druga strona barykady, bo nie mogę już czytać ciągle tych przeyntelektualyzowanych kilometrowych postów durnych, pustych cip! Jedna drugiej chce udowodnić swoją wyższość, a siebie warte! Prawda jest taka, że nie masz prawa robić awantury. To, że jesteś kobietą, do niczego Cię nie upoważnia, poza ruszeniem dupy na uczelnię, niezależnie, czy studiujesz dziennie, czy wieczorowo, bo o to owe FEMINISTKI, na które się tak chętnie powołujesz, walczyły. Nie o to, żebyś mogła sobie wybierać, bo boli. Nie ma, że boli! Co to obchodzi gościa od ćwiczeń/wykładów, że mówisz o bolesnych miesączkach? I ile tych okresów miałaś od początku roku akademickiego - października? Bo podług moich obliczeń, to MAKSYMALNIE dwa. Więc jeśli opuszczałabyś tylko pierwszy dzień, to maksymalnie dwa. Myślę się? O 2 dni Ci burdę zrobił? Po raz - jesteś straszną egocentryczką. Obudź się księżniczko, rozejrzyj i zauważ w końcu, że świat nie kończy się na Tobie. Po dwa - gość ma gdzieś, co mu mówisz. Tak samo, jak miałby to gdzieś, gdyby był Twoim szefem. Po to stworzono pewne regulacje prawne, żeby z nich korzystać. Rusz więc burżujskie cztery litery do lekarza, wypisz sobie "L4" i wtedy będziesz mogła się pruć, że masz rację. P.S. Nie traktują ciężarnych na UW jak cudu świata. Jak cud świata natomiast traktują kobiety taktowne, kulturalne, elokwentne, a przede wszystkim - uczciwe i znające swoje miejsce. Tam żadna studentka nie poszłaby do wykładowcy, drąc papę, bo "ona cierpi a on jest tyranem bez uczuć!". Wyśmialiby ją wszyscy, łącznie z grupą. A jak lubisz załatwiać sam na sam, to wiesz, są dwa sposoby. Jeden, to pokornie iść przed zajęciami/zadzwonić/napisać maila, w USOSie łatwo zdobyć nr/e-mail prowadzącego (chyba, że Twoja elytarna uczelnia nie ma USOSu?). A o drugim sposobie, to niestety mało wiem, bo nie testowałam. Ale ponoć sprawdza się przy tych ładnych, delikatnych, głupich i nie-babochłopach. Może spróbuj? W końcu jesteś kobietą i masz prawo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyuigf
usos to nie jest tylko przypadkiem na uw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwrrr
nie bylas nigdy u ginekologa?? buahahah w dodatku masz tak silne bole i nie raczylas sie wybrac nawet do lekarza ale narobic krzyku to potrafisz bo cie na cw nie bylo i zrozum ze studia to przywilej, nic obowiazkowego! ktos cie smusza do studiowania? ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowadzacy zajecia
leje na powod nieobecnosci. Nie interesuje go czy kogos cos bolalo, czy mu zmarla ciocia, czy chomik, czy most sie zawalil albo inna katastrofa czy kleska zywiolowa. Nie interesuje go to. I nie powinno! Jedyne co jest wazne to warunki zaliczenia. Jesli masz wiecej niz jedna nieobecnosc (czasem dwie, czasem w ogole - zalezy od zajec) to po prostu powtarzasz przedmiot. Proste i jasne zasady dla wszystkich. Jesli tak Cie boli, ze nie potrafisz funkcjonowac to sobie zalatw ITN, a pozniej jak juz zaczniesz prace to rente albo cos... Pacjenta tez nie bedzie interesowalo dlaczego mu krzywo zaszylas jame brzuszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toniejestt
to nie jest powod, zeby sie usprawiedliwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUFRAŻYSTKA, mnie jak zaczyna boleć to od razu biorę tabsy, nie czekam aż się ten ból zwiększy bo potem to muszę na zastrzyk iść, ale nie opuszczałam nigdy zajęć, czy pracy z tego powodu, to trochę śmieszne żeby na uczelnię nie iść bo się ma okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surferkafrażystka
jak to powtarzam przedmiot?!?!?!! cały następny rok mam chodzić z innym rocznikiem?! boże...żyć sie odechciewa :( te ćwiczenia to nie jakieś laborki tylko głupie suche fakty które mogę wyczytać z książki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saeta
Skoro co miesiąc przeżywasz takie straszne bóle to idź do lekarza,bo normalne to to nie jest... Okres to nie choroba,tylko normalna rzecz i można z nią normalnie funkcjonować. Radzę się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwwwrrr, ja chodzę do gina i co z tego, kilogramy luteiny, tabletek anty i innych środków, a po odstawieniu leków ta sama jazda, ale awantur z tego powodu nie robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kless
Dziewczyny, probowalyscie juz zazywac Solpadeine rozpuszczalne?? Mi nigdy nie pomagaly zadne apapy czy ibupromy, a Solpadeine jest rewelacyjne. Trzeba rozpuscic 2 tabletki w cieplawej wodzie i wypic, wczesniej cos zjesc, aby nie miec pustego zoladka. Pomoze na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×