Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tlusciocha przebrzydlaaa

Niepospolity pociąg do słodyczy

Polecane posty

Gość tlusciocha przebrzydlaaa

Mam problem - nie potrafię normalnie jeść, zwłaszcza słodyczy. Nie umiem wziąć jednego ciastka z paczki, tylko wszamię całą, nie zasłodzę się jednym paskiem z tabliczki czekolady, ba, nawet po zeżarciu całej tabliczki mam ochotę na jeszcze. Ktoś też tak ma? A może ma i z tego wyszedł? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusciocha przebrzydlaaa
Nikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań jeść zupełnie słodycze. Musisz się odzwyczaić od cukru. Trochę to trwa ale da sie. :) Narazie musisz całkiem wyeliminować cukier i słodkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalaj, ale jak wyeliminować słodczye? Czy to jest w ogóle możliwe? Ja jem słodycze codziennnie od zawsze i boję się, że skończy się na cukrzycy typu II, ale nie potrafię się powstrzymać od jedzenia. Gdy jeden dzień nie jem to później to nadrabiam. Wszędzie czyhają pokusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voice
mam tak samo, jak się dorwę do słodyczy to okruszka nie zostawię;/ najlepiej jest jak w domu nie ma nic słodkiego, wtedy po prostu nie masz jak zjeść:) u mnie to działa bo jestem leniwa i nie pójdę specjalnie po coś do sklepu, więc muszę obejść się smakiem, w sklepach odwracam wzrok od słodyczy i myślę o czymś innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusciocha przebrzydlaaa
To może założymy swój temat i będziemy się wspierały i rozliczały np. przez miesiąc z niejedzenia słodyczy, hm? U mnie najgorsze jest to, że póki nie jem, to się trzymam, a jak zacznę, to nie mogę przestać... Więc może powinnam ustalić sobie limit w postaci powiedzmy 200 kcal słodyczy dziennie i się go trzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś tu napisał wyeliminuj słodycze całkowicie, z początku jest ciężko, ale później czujesz się wspaniale - wiem coś o tym bo sama to przerabiałam :D w pierwszym tygodniu jest ciężko, ale później w ogole nie czujesz potrzeby jedzenia czegokolwiek słodkiego, a jesli zjesz cos przypadkowo, to poczujesz,ze j uz Ci nie smakuje - mnie np. mdliło kiedy odzwyczailam sie od słodkości a będąc np. u babci nie wypadało nie zjeść kawałka ciasta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten problem bo sama nie potrafiłam sobie powiedzieć dość dlatego przestałam słodzić -najpierw herbatę a potem kawę. Wydawało mi się że nie będe mogła pić tych napoi bez cukru a tu nie mogę pić z cukrem bo jest ochydne. A kiedyś slodziłam 3 łyżeczki cukru. Ze słodkościami to samo -mogłam jeśc tyle ile było. Ale ograniczając (czyli nie kupując i nie chomikując w domu) te słodkości doszłam do etapu w którym zjadam małą ilość i mi wystarczy. Kiedyś potrafiłam sie zapchać np. tortem a teraz zjem mały cienki kawałek i starczy. Cały problem ze słodkościami tkwi w tym iż im więcej jemy tym więcej organizm potrzebuje tego superwydajnego paliwa. Dlatego ograniczając węglowodany proste zmuszamy nasze ciało do przestawenia obrotów i zużywania innych składników pokarmu. A co do rad to pamietajcie -nie wchodzcie do sklepu na zakupy na głodnego -zawsze wówczas się ulegnie pokusie i coś sie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik to dobry pomysł, przed chwilą zjadłam czekoladę, którą rano kupiłam. Czuję się okropnie. Kiedyś w wielkim poście nie jadłam słodyczy, ale gdy tylko się skończył od razu z radością spałaszowałam czekoladę. Może jak złączymy siły i będziemy pisać to może damy radę. Odnośnie herbaty czarnej, lubię ją tylko z cukrem, więc ograniczyłam spożycie czarnej herbaty na rzecz czerwonej i zielonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hadzia
tez jadlam nalogowo slodycze glownie wszystko co zrobione z czekoady ale przestalam jesc na dlugo slodycze teraz czasem mam ochote na cos slodkiego wtedy zazwyczaj siegam po kako nesclika :D wypijam kubek i mam dosyc na tydzien :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hadzia gratuluję siły, ja próbowałam, ale nigdy mi nie wychodzi... u mnie to już chyba taki odruch, że muszę tak jak palacz musi zająć czymś ręce, więc sięga po papierosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie jadlam slodkiego
przez jakis czas, i naprawde traci sie ochote, najgorszy jest poczatek 21 dni trwa wyrobienie sobie nowego nawyku,trzeba wytrwac,bo slodkie to nic dobrego.......a najlpeiej przed zjedzeniem zastanów sie czy da to coś dobrego twojemu organizmowi.... wiadomo slodycze nie daja niczego dobrego,jedynie chwile przyjemnosci,ktora mozesz uzyskac przez prztanczenie jednej piosenki,chodzi o endorfiny ale ja taka madra a wlasnie zjadlam pol pudelka ptasiego mleczka, znowu musze sie odzwyczaic:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajaka
dziewczyny ja tez miałam ten problem🖐️ "miałam" i juz nie mam:) na samym poczatku nie słodziłam w ogóle herbaty ani kawy powoli stopniowo jadłam mniej słodyczy schudłam 13kg w ok. rok a teraz tylko czasami zjem jakas małą ilosc słodkiego i juz mnie tak nie ciagnie bo robi mi sie niedobrze jak zjem wiecej;) pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schudnięcie to dla niektórych duża motywacja z rezygnacji słodyczy, ale ja gdy nie jadłam w poście wcale nie schudłam, a potem jakoś mi się udało i jem te słodycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×