facet który zgodzi sie wychować nie swoje dziecko?

>>tylko frajer nie potrafi poradzić sobie z pyskującym gówniarzem, czy to biologiczny ojciec, czy nie, różnicy brak Wiesz, taki wychowawca, bo przecież nie ojciec, może tylko starac się poradzić sobie z gówniarzem. Nie ma on mandatu rodzicielskiego, żeby mógł mu rozkazywać, czy dać wychowawczego klapsa :o

Widze, ze dziewczyny poruszaja tutaj zupelnie inna kwestie. Co innego kiedy facet spotyka kobiete z dzieckiem, zakochuje sie w niej i postanawia zwiazac sie z nia i dzieckiem, a co innego kiedy para sie schodzi po krotkiej przerwie czy tez rozstaniu, a tu okazuje sie, ze dziewczyna jest w ciazy z innym facetem. Facet teraz ma razem z nia przechodzic ciaze i cieszyc sie z narodzin dziecka, ktore nie jest jego?:O Tylko skrajny desperat, ktory koniecznie musi kogos miec zdobedzie sie na cos takiego.

No tak nie chciało mi się wszystkiego czytać a i na wspólnej nie oglądam :P Jeżeli tak sprawa wygląda to rzeczywiście jest to ciężki temat. Bo człowiekowi nawet najbardziej zakochanemu ciężko by było pogodzić się z myślą, że to nie jego i w pewnym sensie czuł by się zdradzony. Ale istnieją ludzie, którzy przebaczają gorsze rzeczy i pakują się w jeszcze dziwniejsze związki :P

Ja też nie zgodziłabym się na związek gdyby moj facet podczas kilku miesięcznej przerwy zrobił dziecko innej. Zwłaszcza gdyby nadal mnie kochał.

Do mowy na początku tego tematu mam 24lata i jestem z kobietą która ma36 lat i dwójkę dziedzinie 11lati14lat i powiem jest czasem ciężko ale kocham ich i nie widzę życia beznih