Moja mama wyrzuciła mi tabletki anty...

witajcie.mam 21 lat.mieszkam z mamą. sytuacja wyglada tak ze moja mama ciagle mowi mi,ze mi sie nawet do tego nie spieszy zeby zalozyc rodzine... a bardzo chciala by miec juz wnuka...w zwiazku z tym wyrzucila moje tabletki antykoncepcyjne...ja nawet nie mam stalego partnera i stalej pracy!jak ja mam w ogole myslec o dziecku??dlaczego ona tak bardzo chce zebym juz zalozyla rodzine?fakt.nie spieszy mi sie.uwazam ze mam jeszcze czas.a ona naciska.i caly czas powtarza ze chce wnuka...jak tak mozna???

Wyrzuciła to się nie będziesz pruła. Nic nie masz a na piguły masz? dziffka! :o

jarosław...troche nie zrozumialam...nic nie mam a na piguly mam?no mam bo pracuje,ale nie zarabiam tyle zeby utrzymac dziecko...zreszta to nawet nie wchodzi w gre!chcialabym miec dziecko z milosci...a nie bo ktos mi tak każe...

Stałego partnera nie masz to... potrzebne Ci piguły bo popuszczasz szpary często? Inaczej chyba gumki by styknełyy, nie?

jarosław...tabletki anty nie sa tylko po to zeby sie zabezpieczac,ale widze ze nie zrozumiesz o czym w ogole mowie,skoro od wejscia sie tak rzucasz...anty sa tez po to zeby miec regularny i niebolesny okres i po to tez je biore...

Wyobraź sobie, że wiem :P Uświadom w tym matkę może nie wiedziała...

mowilam...ale ja to nie obchodzi...chce wnuka i juz...

Wrzuć jej dwa postinory do herbaty to się opamięta :P

Jarosław Psikutas Postinor to się przyda teraz autorce postu a nie matce :-D

nawet nie chodzi o tabletki...tabletki mozna kupic...co prawda znowu kasa pojdzie,ale coz...teraz juz bede nosila przy sobie... ale najbardziej oburzylo mnie jej zachowanie...poklocilysmy sie i w zlosci wyrzucula je do kibla...:(

dlaczego ona tak postąpila?czy ja nie moge o niczym decydowac?dokladam sie do życia...wiec calkowicie mnie nie utrzymuje...czy nie moge decydowac nawet o tym czy bede nosila kogos w brzuchu czy nie?????

Pewnie za dużo się Tedjego rydza nasłuchała albo za długo w kościółku przesiaduje. A Ty masz słaby charakter i dlatego łatwo Ci dopierdolić.

Wniosek jest prosty-nie ufaj rodzicom-zrób sie sam.

jaroslaw...ty sie moze juz nie wypowiadaj...do kosciola akurat moja mama chodzi raz w roku,a ja akurat mam silny charakter...problem w tym ze moja mama tez...:O

To może jest niespełna rozumu... Gdybyś miała silny charakter to zrobiłabyś taką awanturę, że matka przyniosłaby Ci w zębach nowe tabsy z apteki.

zrobilam awanture!:D tabsy z apteki?hahaha!dobre...ciekawe czy ty bes przyniosl po awanturze...

Ja bym nie wyrzucił... ale nieraz chodziłem do ginekologa po receptę i wracałem z tabsami z apteki :P

nie moge tego zrozumiec...:(

jak mozna tak postapic??

Pewnie najpierw spuściła do klopa a później pomyślała- zdarza się ;) Dlaczego nie masz stałego bzykacza? :)

dlaczego?:D bo nie chce związku,a jakos nie znalazlam kandydata do zwiazku bez zobowiazan poprostu...

jestem wsiciekła!

Noł łej:o

Nie masz chętnych na ruchanie? Dziwne...

Podzielam zdziwienie szanownego Pana Jarosława. Poka fote

jaroslaw...najpierw wyszywales mnie od dziiwki a teraz sie dziwisz ze nie mam chetnych na ruchanie?:O ja nie wskakuje kazdemu do lozka...jak wywnioskowales na poczatku...;]

Ja Cię nie wyzywałem bo jeszcze Cię nie znam a też jestem zdziwiony :)

Nie mówię że każdemu ale dla higieny czasami trzeba... może z kolegą...

Odwalcie sie od dziewczyny. Ada - idz na szpryce i zlosliwie nie zachodz matce w ciaze:P A ja bym nawet z czystej zlosliwosci udala ze jestem i nie wiem kto jest ojcem, mozna powiedziec ze jaroslaw, i podac o alimenty