chyba zaraz pekne! dluzej nie wytrzymam

tak jak w tytule potrzebuje seksu!! moja dziewczyna stwierdza ze wszelkie eksperymenty i nowosci sa nie do zaakceptowania, dodam ze seks w kuchnie na stole jest juz traktowany jako eksperyment, seks oralny jest fu i wogole dwa razy w tygodniu to zupelnie wystarcza bo od tego nikt nie umarl! A dla mnie dwa razy to moze byc ale rano, nie wiem co mam zrobic bo najchetniej skoczyl bym w bok. Wiem że to nie w porzadku ale juz brak mi argumentow a nie wiem czy przy takiej roznicy temperamentow dyskusja ma jakikolwiek sens

Zostaw ją bo będzie już tylko gorzej... A po ślubie to w ogóle zapomnij... Raz na miesiąc po bożemu po ciemku i pod kołdrą.

Widać z tego że dziewczyna jest po prostu nierozbudzona. Niech będzie 2 razy w tygodniu jak ona chce, ale np. 3 numerki po kolei a miedzy nimi kwadrans odpoczynku. Wiadomo każdy kolejny trwa dłuzej i daje wiecej przyjemności. No i spróbujcie różne pozycje. Polecam do obejrzenia: http://www.agnieszka.com.pl/pozycje_erotyczne.htm i do ich przećwiczenia :D

zostaw ja i znajdz sobie jakas chetna do eksperymentow na http://sexpartnerklub.pl :)

no wlasnie tego sie boje bo nic nie zapowiada poprawy:( staralismy sie w roznych pozycjach, po jednym razie ona nie ochoty na nic wiecej bo po 1) jest zmeczona a po 2) piecze ja wejscie do pochwy itd itpomimo stosowania lubrykantow. Od razu powiem ze nie jestem jakas fajtlapa, mialem wczesniej juz 3 dziewczyny i nie sadze abym zatracil umiejetnosci;)

wypierdala.j z reklama tej nedznej strony!!

wydawalo mi sie ze to tez kwestia czasu, bylem cierpliwy i nie naciskalem ale minely juz 3 lata i nie zmienilo sie zbyt wiele. Czasem jest wrecz gorzej, zero inicjatywy z jej strony, francuz tak jak kiedys rozwazala taka mozliwosc a teraz moge zapomniec. jedno jest pewne na 100%, nie ma nikogo innego, potwierdzone, sprawdzone i wogole;) bo na poczatku myslalem ze moze kreci cos na boku

To trudno kobiecie wytlumaczyć, ale niech uwierzy że drugi raz i ewentualnie trzeci mogą być "smaczniejsze". Jesli nie to ona po prostu jest na straty.

Powiem Ci to co powiedziałam ostatnio przyjacielowi... zmień dziewczynę bo ta nie jest dla Ciebie

że ją kocha...ale ma mało potrzeb...szkoda,że wyjechał bo ja mam nieco wieksze niz ona potrzeby :( i to jest do duszy,bo wolałabym ich nie miec...a tak?ciągle się rzucam na obecnego mojego mężczyznę(czekałam na tamtego ponad rok,nie wrócił wiec ileż mozna czekać)...ten moj obecny smieje się ze mnie,że niewyżytą kobitkę ma obok siebie,ktorej ciagle malo

ile ja bym dal za taka kobiete! albo za to zeby moja sie zmienila

sądzę,że nadal jedzie na ręcznym ale jego wybór...czekałam,pisałam,prosiłam...olał...no to niech się kochają w tej stolycy :P ja nie narzekam,bo mam akurat takiego partnera,zktóry lubi częściej niz 2 razy w tygodniu heheh męczę go rano,jak z pracy wróci i zje obiadek no i w nocy...ale oddałabym tej Twojej troche swojej energii,bo ileż można :D

Nie łódź się! Nie zmieni się o 180 stopni... nie wierzę że da się kogoś zmienić, dlatego trzeba szukać osoby która Ci odpowiada chociaż w 99%...

nedznym partnerem :( To, że masz ochote na sex to nie wszystko :P

hehe no przydalo by sie:) coraz czesciej mysle o tym zeby znalesc sobie kogos na boku bo szczerze mowiac taka sytuacja staje sie dla mnie nie do wytrzymania

a nie sadze zebym byl jakims lewym platfusem, mialem wczesniej kilka stalych partnerek i nie powiem pare przygodnych i nie mielismy jakis szczegolnych problemow z osiagnieciem obupolnej przyjemnosci

[Od razu powiem ze nie jestem jakas fajtlapa, mialem wczesniej juz 3 dziewczyny i nie sadze abym zatracil umiejetnosci] Miałes już 3 dziewczyny jak piszesz i jakoś wszystko poszło latać ... więc nie rób tutaj z siebie jakiegoś nie wiadomno kogo tylko warto żebyś wziął do ręki książkę i trochę na temat współżycia poczytał i dokształcił się, bo coś mi się wydaje, że tutaj jest pies pogrzebany ;)

on nie był nudny...za to jak ją zobaczyłam na focie pierwsza mysl jaka mi przyszła to "ok jest piękna ale demonem w sypialni to ona nie bedzie...raczej raz na tydzień po bożemu" no ale sliczna jak ta lala...wiec to nieprawda,że to faceta wina,rozne temperamenty,rozne potrzeby,niedopasowanie w lozku pierwszym krokiem do zdrady

do tekstu powyżej nie obrazaj autora!ten moj kraszca serca był boski ,uroda,klasa,zadbany i smaczny :P co jego wina,że kocha lodówę???no wybacz jesli kobieta młoda zresztą,nie ma ochoty,nie mozna całej winy zwalac na jej faceta

[a nie sadze zebym byl jakims lewym platfusem, mialem wczesniej kilka stalych partnerek i nie powiem pare przygodnych i nie mielismy jakis szczegolnych problemow z osiagnieciem obupolnej przyjemnosci] Jak widze liczba partnerek u ciebie rośnie razem z liczba twoich postów GRATULUJĘ !!!!! :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D PS Co to znaczy "lewym platfusem" ?

fantazjuje

Jeśli w związku zaczyna szukać się kogoś na boku, taki związek nie mam sensu...

on tez tak mowil [jesli kobieta młoda zresztą,nie ma ochoty,nie mozna całej winy zwalac na jej faceta] Co ty nie powiesz ? A można zwalać całą winę na dziewczynę ? ;)

wyroki boskie niezbadane...jak nie w tej chwili,to za nastepnych kilka lat niedopasowanie temperamentów skończy sie rozstaniem...seks to wazna sfera w naszym zyciu

pekniesz dziecinko bo za dużo jest w tobie powietrza i wyglądasz jak balon

on tez tak mowil Nie zmieniaj tematu

całą winę na dziewczynę ?

no mozna.jesli jest się razem tyle czasu to chyba bez wstydu mozna pokazac mu jak się lubi kochać,jak ma piescic,jakie pozycje najmilsze,w koncu orgazm to chyba warta przyjemnosc tego,zeby w sypialni było obojgu milo a nie "no dalej miejmy to juz za soba"

wg mnie masz kilka opcji.. -pogadaj z nia szczerze.. moze ma jakis uraz.. ja mialam po moim bylym ale obecny facet i nie dlugo maz to zmienil :D -podsun jakies zabawki.. jakies nakladki, wibrator itp, -kup kamasutre :D ja mialam niezla frajde w empiku kupujac z facetem ja choc on troche buraka strzelil :D -zaproponuj jakis filmik porno ale nie taki gdzie na samym poczatku jakas akcja jest tylko cos a'la film.. to jest fajne :D -sa takie fajne zele w sklepach smakowe zanim cokolwiek z nia porobic pomaz ja takim zelem i pomecz.. kup do tego kajdanki ;D he he takie z futerkiem sa po 6zl nie pytajcie skad wiem :D no i jak to nie pomoze by dziewczyne rozpalic to nie ma bata ja bym chyba przemyslala dalsze bycie z taka osoba.. bo jesli takie ma podejscie do sexu to w innych sprawach mysle ze tez moze miec.. takie suche podejscie he eh :D

widze ze zrobiono ze mnie tu niemal niepelnoletniego impotenta:) ale co tam, zapewniam ze ilosc moich partnerek wynosi dokladnie 7: 3 stale partnerki i kilka przygod:) nie uwazam sie za boga seksu ale uwazam ze nie mam dwoch lewych, tym bardziej ze moja dziewczyna tak jak i poprzednie partnerki szczytuje. Fakt ze nie za kazdym razem w czasie stosunku ale wtedy ustami staram sie jej to wynagrodzic. Generalnie wydaje mi sie ze nie ma powodow do narzekan a sama nie daje od siebie zbyt wiele