moj narzeczony ponoc nadskakuje innej

jestem zalamana... to juz ktoras z rzedu wiadomosc "od bliskich osob" , ktorzy twierdza ze moj narzeczony zauroczyl sie kolezanka z pracy.... nie mieszkamy razem. on jest wojskowym.. ja pracuje tu na miejscu a on u mnie jest na co drugi weekend. martwie sie bo zarowno on i ona mieszkaja na jednym osiedlu... zdarzylo sie ,ze gdy mial przyjechac do mnie nagle odwolywal to i spedzal weekend u siebie... mam wrazenie ze sie ode mnie oddala...unika kontaktow seksualnych... juz nie chce mowic o slubie... a mielismy ustalic date ... nie mowi tez o tym ze mam sie przeprowadzic do niego... jestem zalamana... nie wiem co robic... nie chce mu powiedziec ze ktos mnie informuje...wkurzy sie i jeszcze ze mna zerwie. byl ktos w tak nedznej sytuacji???????????

Bardzo współczuję... Znam to uczucie jak facet się oddala... Nagle już nie zależy na spotkaniach, na niczym.... Ból jak cholera

stara prawda: nie ma milosci z odleglosci ( a jesli tak, to tylko przez krotki czas). Przegapilas, po prostu. On ma nagle kogos nie mniej interesujacego i blisko siebie. Gdyby bylo inaczej to jego zachowanie tez byloby inne. Jedyne co wam zostalo to na powaznie i szczerze porozmawiac i zastanowic sie, co ma z wami dalej byc.

na siłę nie zatrzymasz :(,dobrze,że ślubu nie macie, a faceci to świnie :(

y, bo on z Toba zerwie? Kobieto, troche szacunku dla siebie mniej! Im szybciej wyjaśnisz sytuacje, tym lepiej i krócej bedzie bolalo. Jak ja nie rozumiem takich kobiet...

wiem co robic... nie chce mu powiedziec ze ktos mnie informuje...wkurzy sie i jeszcze ze mna zerwie. Boze, dziewczyno, gdzie poczucie twojej wartosci wlasnej. Tu juz nie chodzi o zerwanie a cos zdecydowanie wiekszego. Pomysl chwile. Traktuja nas tak jak na to pozwalamy. Jeszcze troche a zgodzisz sie na trojkat, aby on tylko z toba nie zerwal. Nie tedy droga do szczesliwego zycia.

smutne.......łacze......sie.....z......tobą.....w .....bolu.............

I co myslisz że jak mu dasz wiecej czasu to on sie zmieni ? Troche szacunku dla siebie dziewczyno.