Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

calabaza

Czy są tu jakieś Normalne Szczęśliwe Zakochane Narzeczone?

Polecane posty

Gość mjejdkendckije
ja jestem :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjejdkendckije
jestesmy narzeczenstwem od wrzesnia tego roku, razem jestesmy juz ponad 2 lata :) niestety na dzien dzisiejszy dzieli nas odleglosc 1000km :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co czeka: kłótnie, zdrady, napady zazdrości, otyłość, kolejne dzieci, kredyty, lenistwo męża, ignorancja, zawiść, rozczarowanie, nieprzespane noce na poduszce mokrej od leż, pokusy i zakusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Night
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mellygion potrafisz podniesc na duchu :) A dlaczego mieszkacie tak daleko od siebie? praca? na kiedy planowany slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janulka
Czy uważacie że przed ślubem lepiej zamieszkać razem żeby zobaczyć czy przypadkiem się nie pozabijacie o pierdoły i upewnić się że to TA osoba na całe życie czy lepiej najpierw ślub a potem zabieganie o utrzymanie związku mimo wszystko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjejdkendckije
eeee tam ;) takie jest zycie.... jakby czlowiek wszytskich sluchal i robil to co inni mowia to nigdy nie zaznalby odrobiny szczescia, bo zawsze znajda sie jakies `dobre dusze` ktore chetnie udziela rady ;) w kazdym zwiazku kiedys sa klotnie, nieporozumienia, dzieci, kredyty itd. ale wszytsko zalezy od nas samych czy potrafimy zyc z drugim czlowiekiem...czy potrafimy dac sobie rade w ciezkich sytuacjach, czy potrafimy rozwiazywac problemy, a co najwazniejsze czy potrafimy rozmawiac i sluchac drugiej osoby, bo w wielu sytuacjach daloby sie zapobiedz klesce, ale niestety nie potrafimy dostrzec sygnalow ostrzegawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.... Powiem tak: Ja z moim zamieszkaliśmy po miesiącu znajomosci... Wczesniej tkwialam kilka lat w toksycznym zwiazku na odleglosc a kiedy zamieszkalam z facetetm po miesiacu sie wyprowadzilam.... wtedy trafilam na obecnego narzeczonego- z nim nie wyobrazam sobie bym mogla mieszkac bez niego. Ale po dwoch latach razem ( 14.11. obchodzimy druga rocznice zwiazku:) ) stwierdzam ze czasem nie chce mi sie umalowac, ladnie ubrac, tak przywyklam do tego naszego domowego ciepelka ze tesknie czasem za takimi prawdziwymi randkami:) a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janulka
nie jestem ze swoim chłopakiem zaręczona ale rozmawiamy o tym ...jednak z każdą chwilą mam coraz więcej wątpliwości Też tak miałyście przed zaręczynami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mialam watpliwosci....przeciwnie, czułam ogromny spokoj..... a czemu masz watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janulka
boję się że to nie ten , że przed ślubem będzie ślicznie a potem zacznie się jak z moim ojcem (będzie pił-mam bzika na tym punkcie) ...Jak jesteśmy razem jest super ale jak się nie widzimy zaczynam analizować -wyszukiwać wad -nie wiem czy wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz podstawy do tego by podejrzewac go o alkoholizm? nadyzywanie przemocy? jesli nie chcesz sie pozniej rzczarowac zamieszkaj z nim... zobaczysz jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janulka
nie uderzył mnie, chyba nie pije nałogowo ale... jest słaby psychicznie i nigdy nie odmawia(kolegom nie można) , nie potrafi nigdy skończyć na 1-2 piwkach tylko jak się bawić to do upadłego a potem nie pamięta co wyrabiał(kiedyś np: wybił szybę na klatce, zaczął wyzywać z kolegami murzyna w autobusie i zawsze wypomina że się czepiam :-() ale dość o tym... Duże planujecie weselisko bo termin strasznie daleki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co Ci doradzić, ale ja bym sie baCaipiroskaa gdybym wiedziala ze nie "potrafi odmowic"... wesele planujemy dla najblizszej rodziny ok 80 osob, termin troszke odlegly ale i tak szybko zlecialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janulka
tylko pogratulować ... mi się marzy takie prawdziwe wiejskie wesele :orkiestra , wiejski stół zabawa do rana, oczepiny itd...tylko kto na to zarobi ;-) A u Was jak będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×