Facet sie wkurzyl na mnie bo.....

Mielismy dzisiaj isc ze znajomymi na impreze...i oni by wpadli po nas...wczesniej bym wpadla do niego...oczywiscie chcial zebym zalozyla takie jedne ciuszki...oczywiscie nie sa za cieple.. sukienka krotka+ponczoszki i okazalo sie tak ze znajomi nie chca isc i stwierdzil ze mozem isc sami a ja jemu powiedzialam ze nie bede marzla bo on akurat jest w takim czasie ze nie ma samochodu...to do mnie z pretensjami ze ciekawe czy ja bym z nim byla gdyby on nie mial samochodu:o nie o to chodzi...ale niech sam sie ubierze w letnie ciuchy i wyjdzie teraz na dwor...ciekawe ile by wytrzymal...

najpierw chce zebys cos ubrala potem ma pretensje ze nie chcesz na dwor w tym wyjsc w takie zimno??:o co za facet...

Pewnie Twój facet uważa, że wszystkie kobiety to materialistki, co? Ja próbowałam przez cały swój były związek walczyć z bardzo błędnym i bolesnym dla mnie sądem o moim materialiźmie. Właśnie w tego typu sytuacjach zawsze słyszałam to samo. Kiedy nigdy nie chciałam jego pieniędzy ani nic kupionego za te pieniądze. I nie umiałam mu tego wytłumaczyć, nie było sensu się bronić bo on i tak zawsze wiedział lepiej.

tak właśnie jest, że faceci wszystkie kobitki uważają za materialistki, ale jak przychodzi co do czego to sami właśnie tacy są, każa za siebie płacić, bo twierdzą, że nie mają "drobnych"! Śmieszni są! A Twój facet, droga autorko to jakiś psychol! mi to sam by powiedział, żebym sie ciepło ubrała, bo jest zimno! idiota jakiś :P