Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama malego Danielka

Musze sie wygadac...tesciowa po raz kolejny

Polecane posty

Gość carselikk
znam osobe, która toczy ze swoja tesciowa zimna wojnę Nie jezdzi do niej z dzieckiem , nie chce jej odwiedzac ,nie zyczy sobie jej wizyt, nie pozwala mezowi zeby z sam z dzieckiem pojechał do babci , a potem obrabai jej dupe na lewo i prawo ,ze jest wyrodną babką , która nie zna swojego wnuka i się nim wogóle nie interesuje Jak ona ma go poznać skoro nie ma na to szansy , tylko dlatego,ze synowa jej nie lubi i robi wszystko ,zeby ograniczac kontakty Ponadto gada na nią do dziecka ,a tak naprawdę to tym zachowaniem krzywdzi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze dobrze robisz! Co to za babcia, ktora nagle zainteresowala sie wnukiem.. tak pod publike.. jak nic moze wtedy kogos do siebie zaprosic i sie pochwalic wnukiem a wnuk bedzie zdany wtedy sam na siebie.. bo nie powie dziadkowi by nie palil przy im a wg mnie to jest pewne.. hmm mysle ze najpierw niech oswoi malucha ze swoja obecnosci by sie przyzwyczail by sie nei bal i nie plakach choc przeraza mnie mysl ze dziecko u niej moze plakac to gdzies je zostawi i wyjdzie to za male dziecko ono bedzie sie bac wystraszy suie ze ktos je zostawil.. :( kategorycznie powqiedz nie niech przyjedzie i zaopiekuje sie nim z godz przy was u was w domu niech dziala wiadomo ze roznica wieku robi swoje ale mysle ze bardziej dziecko sie przyzwyczai do zlobka niz do takiej tesciowej.. powiedz ze jak chce sie opiekowac malym to niech wam udowodni ze potrafi sie nim opiekowac nie wazne co powie o swoim doswiiadczeniu niech wam udowodni ze potrafi sie nim bawic bo co posadzi go przed tv? Popieram Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carselikk
wiesz co bedzie miało w złobku??? Będzie zostawione samo sobie , wcale nie będzie oczkiem w głowie opiekunek ponadto przywlecze masę chorób A wy nie róbcie z tesciowych potworów Wiadomo ,mało kto lubi swoje tesciowe i sie z nimi zgadza ,ale wy przedstawiacie je jako dwugłowe potwory, które rzuca dziecko w kąt jak tylko zacznie płakać lub uciekna z podkulonym ogonem , bo nie beda sobie dawały rady Tak naprawde to jestescie zazdrosne i nie chcecie zeby dzieci przywiązywały sie do nich, rywalizujecie o uczucia dziecka, bo nóz widelec pokocha babcie bardziej niz was Drugi aspekt, nadopiekunczoisc , wydaje sie wam ,ze wy najklepiej wiecie jak postępowac z dzieckiem Ja tez jestem nadopiekuncza, tez uwazam ,ze matka wie najlepiej co dziecku potrzeba ,ale nie dajmy sie zwariowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carselikk - ja nie wiem czy przeczytalas caly temat...I wiem, dlugi jest :), ale naprawde chyba nie do konca sie zrozumialysmy. Zlobki tu sa inne niz w PL, ale mimo to wcale nie jestem nim zachwycona :o i stad spytalam niani czy nie chcialaby sie nim zajac rowniez ten trzeci dzien...ale ja to wszystko juz napisalam wczesniej. Nie chce sie powtarzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak naprawde to jestescie zazdrosne i nie chcecie zeby dzieci przywiązywały sie do nich, rywalizujecie o uczucia dziecka, bo nóz widelec pokocha babcie bardziej niz was " Gdybys znala moja tesciowa choc troche to wiedzialabys, ze to co napisalas to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać nie wszystkim chce sie czytac 4 strony jakby tego bylo naprawde duzoo.. jasne mam walczyc z tesciowa o uczucia dziecka yhyy i co jeszcze? Moze trzeba pozwolic na to aby siedzialo gdzies w kacie i plakalo bo ma sioe wyplaakc.. wg mnie to bardziej wystraszy dziecko ze bedzie zostawione w kacie bo ktos je zostawil i bedzie bardziej plakac.. ja bym tak nie zrobila a zlobek to nie jest jakas wylegarnia chorob no bez przesady.. sama bylam w zloblu i zyje baa uodpornilam sie na rozne choroby bo od malego jest kontakt to pozniej nie ma problemow to samo miala corka mojego brata przez kilka dni mieli problem z nia jak zostawili w zlobku ale pozniej chetnei chodzila bo sa dzieci bo mozna sie bawic itp boze ludzie czytajcie.. niech tesciowa lepiej pozna dziecko wtedy bedzie miec z gorki opieke jak tak nagle lgnie do niego a wczesniej nic nie okazywala.. dobrze ze maz za Toba jest i cie wspiera autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martys popracuj nad składnią
no a w żłobku będa lecieć i tulić małego jak tylko łezka w oczku błyśnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carselikk
tak nie przeczytałam całego tematu, ale naprawdę uwazam ,ze niektóre matki specjalnie ograniczają widzenia babc i dzieci Przeczytam temat jeszcze raz ,ale co do złobków , nie wiem gdzie mieszkasz , jesli w UK to w samym syfie i w polskim złobku jest na pewno czysciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórym babciom sie wydaje, że samo bycie babcią sprawia, ze dziecko powinno ją uwielbiać, znać, kojarzyc etc. A niestety.. nic nie ma z urzędu.. Chociaż obawiam się, ze z takim podejściem to mały doskonale wyczuje nastawienie babci i niezby chętnie z nią zostanie. Nie wszyscy mają dar zdjednywania sobie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carselikk
nie wiem czy warto było to czytać Jest tam pełno sprzecznosci Piszesz ,ze tesciowa nie chce się nim zajmować,a za chwilę ze proponuje pomoc ,ale ty się nie zgadzasz Piszesz tesciowa jest chłodną osobą , w stosunku do swoich dzieci była zimna ( czy cos w tym rodzaju), tak sie składa ,ze takie babcie bardziej kochaja wnuków i nie chca popełniac tego samego błedu Piszesz,ze mały boi sie obcego miejsca ,sorry ale złobek tez do takich miejsc nalezy i na pewno będzie czuło się bezpieczniej w domu Poza tym opiekunki nie skacza koło dzieci tak jak ty to sobie wyobrazasz, a co do niani radze zainstalować kamerę A problem tkwi w tym ,ze ty nie chcesz zeby tesciowa sie nim zajmowała, szukasz na to potwierdzenia , chcesz zeby wszyscy sie z toba zgadzali Nie wiem ,moze jej nie lubisz , moze miałas zatarg, moze ona ciebie nie lubi ( i dlatego tak dziwnie zachowuje sie u was w domu) ,ale dziecko jest po jej synie i na pewno je kocha lub pokocha jesli dasz jej szansę Ale ty nawet nie chcesz spróbowac, a co złobków - to fakt moze po jakims czasie się uodporni,ale swoje przejdzie !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzisz, w ogole sie nie rozumiemy... 1. Tesciowa nigdy przy nas nie chce zajmowac sie malym (i nie mam na mysli, ze od progu ma do niego leciec i nosic, karmic, zmieniac pieluchy...:o ). Chodzi mi o to, ze nawet nie chce wziac go na rece i ja jej go doslownie wciskam! Skad ja wiem, ze ona bedac z nim nie zostawi go samemu sobie i zastosuje swoja zasade wyplakania sie? Dzieckiem trzeba sie zajmowac, a ona uwaza, ze on jest za maly na to, aby sie nim zajmowac, a wystarczy go przewinac, nakarmic i polozyc spac. Rozumiesz czy mam napisac dokladniej? 2. Tak, jest chlodna i moze taka byc, a moze nie byc jaka piszesz. Tego nie wiem, bo na tyle nikt jej nie zna - ani ja, an synek, ani nawet jej wlasne dziecko czyli moj maz. 3. Oczywiscie, ze boi sie nowego miejsca, ale napisalam, ze w zlobku to rozumieja i stad kaza go przynosci na pare godzin dziennie aby sie oswoil z otoczniem i ludzmi- tesciowa tego nie rozumie Widzisz, przeczytalas, a ominelas wazne fakty, bo to, co napisalam teraz, pisalam juz wczesniej...jak i wiele innych rzeczy.Prosze cie, jak czytasz, sporobuj czytac dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carselikk
czytałam i fakty mi nie umknęły Wiesz ja po częsci cię rozumiem, sama uwazałam ,ze ja najlepiej opiekuję się dzieckiem Byłam nawet o niego zazdrosna ,ale tesciowa chyba tez Tesciowa miała swoje madrosci, nawet próbowała mi wcisnąc ,ze mam mało wartosciowe mleko i powinnam karmic butelką Oczywiscie nie miała racji, a ja jej w ogóle nie słuchałam tylko robiłam po swojemu Przypuszczam,ze myslała ,ze jak bedę karmic butelka to ona będzie mogła mogła sama karmic i dziecko będzie zostawac u niej na dłuzej beze mnie Moja tesciowa pracowała ,ale bardzo chciała sie opiekować i czuc było jej zazdrosc w jej zachowaniu i tym co mówiła Dlatego napisałam ,ze cię po czesci rozumiem , bo strasznie mnie denerwowała, nawet jakbym karmiła butelką to i tak bym dziecka u niej nie zostawiła , a juz na pewno nie takiego malucha Ale ja nie pracowałam i mogłam byc w domu Znajomi i rodzina tłumaczyli mi ,ze powinnam pozwalac na kontakty i pózniej małego dawałam na 2-3 godziny,ale jak podrósł i oprócz mleka jadł inne rzeczy, ale chyba juz wtedy chodził. Dziadkowie rozpieszczali , a i dziecko się tez lepiej rozwija. wiesz ,ale bardzo denerwują mnie dziewczyny ,które maja tesciowe jako babcie w porzadku , a specjalnie nie pozwalają na widzenia , nawet kiedy dzieci sa juz wieksze (2 -3 latka) Choc ciebie jednak rozumiem i nie dałabym takiego maluszka pod opieke Rób jak uwazasz i jak czujesz,skoro ufasz złobkom , to go tam poslij Ja sie nie wtrącam , bo kazdy ma inna sytuacje Ale co do opiekunki , to lepiej zebys naprawde zainstalowała kamerę , teraz nie jest to takie drogie ,a bedziesz miec pewnosc jak sie zajmuje twoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carselikk
czytałam i fakty mi nie umknęły Wiesz ja po częsci cię rozumiem, sama uwazałam ,ze ja najlepiej opiekuję się dzieckiem Byłam nawet o niego zazdrosna ,ale tesciowa chyba tez Tesciowa miała swoje madrosci, nawet próbowała mi wcisnąc ,ze mam mało wartosciowe mleko i powinnam karmic butelką Oczywiscie nie miała racji, a ja jej w ogóle nie słuchałam tylko robiłam po swojemu Przypuszczam,ze myslała ,ze jak bedę karmic butelka to ona będzie mogła mogła sama karmic i dziecko będzie zostawac u niej na dłuzej beze mnie Moja tesciowa pracowała ,ale bardzo chciała sie opiekować i czuc było jej zazdrosc w jej zachowaniu i tym co mówiła Dlatego napisałam ,ze cię po czesci rozumiem , bo strasznie mnie denerwowała, nawet jakbym karmiła butelką to i tak bym dziecka u niej nie zostawiła , a juz na pewno nie takiego malucha Ale ja nie pracowałam i mogłam byc w domu Znajomi i rodzina tłumaczyli mi ,ze powinnam pozwalac na kontakty i pózniej małego dawałam na 2-3 godziny,ale jak podrósł i oprócz mleka jadł inne rzeczy, ale chyba juz wtedy chodził. Dziadkowie rozpieszczali , a i dziecko się tez lepiej rozwija. wiesz ,ale bardzo denerwują mnie dziewczyny ,które maja tesciowe jako babcie w porzadku , a specjalnie nie pozwalają na widzenia , nawet kiedy dzieci sa juz wieksze (2 -3 latka) Choc ciebie jednak rozumiem i nie dałabym takiego maluszka pod opieke Rób jak uwazasz i jak czujesz,skoro ufasz złobkom , to go tam poslij Ja sie nie wtrącam , bo kazdy ma inna sytuacje Ale co do opiekunki , to lepiej zebys naprawde zainstalowała kamerę , teraz nie jest to takie drogie ,a bedziesz miec pewnosc jak sie zajmuje twoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama się gmatwasz
piszesz ze każą ci przynosic dziecko do żłobka na pare godzin, tesciowa przeciez nie kaze ci go zostawić na dwa dni!!! Ponad to mimo wszystko Teściowa zna to dziecko choć minimalnie, a nie jak panie w żłobku wcale. Prawda jest taka, że próbujesz usprawiedliwiac swoje widzi misie tym, ze tak bardzo boisz się o dziecko, ale z drugiej strony oddajesz go do żłobka bo praca jest twoim hobby... sory, do mnie to nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carselikk - to jest naprawde trudna i skomplikowana sytuacja dla mnie, bo ja nie znosze niedomowien czy jakies takich napietych sytuacji, a tu taka jest...ona chyba mysli, ze maz i ja jestesmy przeciwko niej, a tak w zyciu nie jest...Gdyby tak bylo to nie zapraszalabym ich (tesciow) w kolko na obiady i kawy (sami z wlasnej inicjatywy nie przychodza do nas w ogole, a i z zaproszen czesto-gesto nie korzystaja). Nigdy nie mialysmy z niczym na pienku i ogolnie w sumie relacje nasze sa poprawne, choc chlodne, ale moi tesciowie podchodza do wszystkiego i wszystkich z duzym dystansem...Moj maz tez taki byl na poczatku, bo tak zostal wychowany - ale to inna sprawa. Ech, to wszystko jest naprawde trudne dla mnie i dla meza, bo to wkoncu jego mama, babcia naszego syna (a jej jedynego wnuka do tej pory), a nie tam zadne widzi misie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×