Zona alkoholika - ile jeszcze? i czy chcę?

Witam, mój mąż jest alkoholikiem, choć juz bardziej pasuje mi określenie"pijak". Pije prawie codziennie od 3 lat, doprowadza sie do takiego stanu ze ledwo trzyma sie na nogach. Schudł, jego twarz bardzo sie zestarzała, a gdy zdarza mu sie dzien trzezwosci bardzo sie poci, nawet wtedy czuc od niego alkohol, zauwazylam ze nie jest juz tak lotny umysłowo jak niegdyś, do tego zaniki pamieci i urojenia. Ile jeszcze jego organizm jest w stanie wytrzymac, bo w koncu jest jakas granica. Czego moge sie jeszcze spodziewac? Proszę o odpowedz osoby które maja doswiadczenie z taką sytuacją

siadzie. podejrzewam ze serducho pojdzie pierwsze do odstrzału

Oj wytrzyma na tyle długo żeby doprowadzić cię do skrajnej nerwicy. Uważaj żebyś ty przy nim nie padła

ostrzegaj mlode panny przed slubem

niz samego siebie

esperal tylko głeboko bo znam jednego co sobie widelcem wydłubał ;(

to po co z nim jestes?

Po co masz sie meczyc, on siebie nie potrafi uszanowac to dlaczego ty masz go szanowac, jesli bardzo go kochasz to musisz wyslac go na leczenie inaczej jeszcze dlugo pozyje i przy okazji wykonczy ciebie.

różaniec pomoże