przesladuje mnie schizofreniczka

w podstawowce kumplowalam sie z jedna dziewczyna, w 6 kl. cos tam zaczelo sie z nia dziac i zaczela sie dziwnie zachowywac. Gdy dostalam lepsza ocene zaczynala krzyczec, gdy na dyskoteke szkolna poszlam z chlopakiem z klasy reagowala wrecz histerycznie. W gimnazjum znowu bylysmy w jednej klasie. Pewnego dnia do moich rodzicow przyszla jej mama z pretensjami i zalem, ze nie daje jej corce zyc, ze cuiagle jej dokuczam, zaczepiam, ponizam, bylam w szoku a rodzice uwierzyli jej. Babka poszla rowniez do szkoly w tej sprawie. wychowawczyni byla zdziwiona i obiecal interwencje...co ja przeszlam! Dopiero wychowawczyni zaniepokojona jej zachowaniem dprowadizla do tego ze ja zbadano i stwierdzono schizofrenie. Dlaczego jej rodzice nic nie zauwazyli? Nie uslyszalam od nich nawet przeprosin wrecz jest jeszcze gorzej. Skoncyzlismy gimnazjum, zdalam do dobrego liceum - a ona do tego samego. Bylysmy w roznych klasach ale ona nie wiem jakim cudem przeniosla sie do mojej. Nie daje mi zyc, czuje sie osaczona, moi rodzice interweniowali ale oni przeciez jej ze szkoly nie wyrzuca...pocieszam sie tym , ze jest rozwazane ze bedzie miala indywidualne nauczanie. Oby inaczej bo bede musiala zmienic szkole

wciaz wszedzie za mna chodza fotoreporterzy , dziennikarze i paparacci. wszyscy wokolo chca ze mna przeprowadzic wywiad.

on znowu za mną chodzi, wciąż ... dziś wmuszał we mnie jakieś tabletki co to jest relanium? i po co to mi? boje się go, że znów będzie mi błogo i nie rozumiem dlaczego oni twierdzą że to ja jestem chora? co w tym dziwnego, że zbieram niepotrzebne innym rzeczy? czy należy je wywozić śmieciarką? dlaczego sąsiedzi twierdzą że fetor nie dawał im żyć? a w szpitalu ciągle mnie śledzą, obserwują, on znowu dziś mi się przyglądał

ale macie ubaw. Po co piszecie w ogole skoro wymiewacie sie z powaznych problemow?

ostatnio nawet prezydent USA Obama do mnie przychodzi z takim wielkim krokodylem z Florydy

glupoty? nie wiecie nawet czym jest schizofrenia! i jak moze zniczyc zycie ludziom z otoczenia takiej chorej osoby

a dziś to już przegięli, kazali zupę mi jeść, ciekawe z skąd wiedzieli że nic zjadłam obserwują... i chyba podsłuch założyli

to akurat wiem bo krótko z nimi pracowałam, ale nie mogę znieść debili którzy z nich się nabijają . . .

a jak miałam zjeść tą zupe , która była ugotowana na moich kościach

ja choruję na schizofrenię. nigdy nikogo nie prześladowałam, nie twierdzę zę Twoja koleżanka tego nie robi. u każdego choroba może się inaczej objawiać. Powiem jedno, biorąc regularnie dobrze dobrane leki żyje się normalnie, tak że otoczenie nie domyśla się choroby

wiem, ze zyje sie normalnie ale nie wiem czy ona ma leki nie takie czy co? moze za pozno wykryli te chorobe? Teraz i tak zachowuje sie lepiej niz w gimnazjum ale po prostu az boje sie co ona jeszcze wymysli? Teraz sa dni ze chodzi jak robot wpatrzona w jeden punkt. Teraz ona chce do mnie normalnie zagadywac ale ja po prostu sie jej boje...nie chce miec z nia nic wspolnego, wiem ze to choroba ale zbyt duzo krzywdy mi zrobila

a inni jak na nia reagują?

wiesz inni chyba nie wiedza ze ona ma schizofrenie, ja przynajmniej kolegom o tym nie mowilam tylko pytaja sie co mi takiego zrobila ze tak na nia reaguje - wrecz przerazeniem i strachem . Ale ogolnie nie ejst zbyt lubiana bo np. opowiada, ze idzie do dentysty i boi sie ze beda jej czipy w zeby wsadzac itp, albo zaczyna sie nagle smiac bardzo glosno i nie chce przestac