Skumajcie co robi moja koleżanka... czy to własnie jest MIŁOŚĆ?

Moja koleżanka ma 17 lat. Można powiedzieć 18 bo za pare miesiecy konczy. Jej chłopak jest starszy ma coś po 20. On ma własne mieszkanie, nie uczy sie i w sumie nic poza tv i meneleniem sie nie robi. Ona codziennie robi obiad u siebie w domu i mu zanosi. Robi wszystko co on chce. Dał jej klucze do mieszkania. Kiedyś zapomniała kluczy dobijała sie do drzwi a on nic. Kiedy później zapytała czemu nie otworzył usłyszała ze przecież ma klucze a jemu sie nie chciało wstac z łóżka :D. Kłócą sie praktycznie codziennie. Dzwoni do niej gdy jest w szkole a ona potem płacze. Powiedzcie mi czy na takim czymś polega miłość? Jeśli tak to sorry ale nie chce sie nigdy zakochac!