Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ile to jeszcze będzie trwać

mam prawie 28 lat i życe mi się kończy....

Polecane posty

Gość ile to jeszcze będzie trwać

nie mam nic :-( jestem ama jak palec... chyba się upiłam...chociaz ja przeciez nigdy ni8e piję :-O ale ta pustka i dołujące szczęcie wszystkich wokół zabja mnie, nie umiem dalej żyć, nie chcę... po co? tak sama dla siebie bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się. Jesteś jeszcze bardzo młoda i całe życie przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
prosze Cię :-( takie teksty juz dawno przestały na mnie działać :-( ja już naprawdę nie wierzę w miłość :-( ale chciałabym tylko żeby choć jeszcze raz w zyciu ktoś mnie przytulił... nie pamiętam jak to jest jak mężczyzna parzty w oczy, jak dotyka rekę, całuje... chcę tylko żęby ktoś mnie przytuił i troszvczył się o mnie choćby trylko 1 dzien... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
spierdalaj paskudo! odrażają mni3e taku8e typy jak ty :-O Kto sięze mną jescz ee napije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co pijemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
ja piję wódkę z colą :-O a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spoko ziomal
hej kobieto a masz jakies kompleksy ze tak piszesz?? zcy tylko codzi o to ze twoi dotychczasowi partnerzy byli do bani??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co pijemy
no ja mam tylko stado Żubrów, z czego trzy już zlikwidowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
kompleksy???nie wiem, nie zastanawiam sidk nad tym...smam prowadzed firmę i nie mam czasu na myślenie, ale zaczał sie weekend i już mnie coś dopada :-( jakiś dółmczy cholera wie co :-( co do innych partkerów....nie wie nawet co napisać :-( to wszystko było tak szalenie dawno twemu, ze jużnawet ie pamięatm niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce drinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy się urodziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
ile to jeszcze będzie trwać- zaloze sie ze nie dalas jeszcze zadnemu szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie umiesz przede wszystkim sama sobie radzić to nic nie umiesz! Siedź i płacz (albo jeszcze lepiej pij) do lusterka, tak to wiele odmieni. zamiast cieszyć się życiem i z niego korzystać czekasz na nie wiadomo co bo to wynika z próżności i chciejstwa. Rozumiem ze "we dwoje" raźniej jest ale to nie jakiś priorytet nad priorytety życiowe o czym wielu się przekonało gdy bycie z kimś okazało się piekłem. Jakiem zwykł powtarzać "głową muru nie przebijesz", zaakceptuj stan w jakim jesteś bo nie ma innej alternatywy - no chyba ze chcesz zmienić się w nieradzącą sobie z uczuciami ponurą "babę", jak pijawka przysysającą się do "specyficznych" forów internetowych pełnych podobnych sobie "wypaczeńców" i napawających się w swych małych kręgach adoracji własnymi nieszczęściami. Trzeba być twardym nie miętkim! :) I pamiętaj nic nie jest przesądzone. I dobrze wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
żaden nie chce nawet żadnej szansy ode mnie...omijają mnie wielkim łukiem :-( myślałam , ze dam sobie z tym radę, ale coraz częsciej po prostu mam ochote odezwać się do kogos wieczorem po pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gowniane zycie
zycie jest do dupy, fajne jest dla tych ktorzy maja szczescie , nie mja aproblemow finansowych, nie musza myslec czy starczy im na rachunki, na chleb, mowie to ja 22 letnia dziewczyna.. ktorej sytuacja w domu siega dna;/ oby to zycie dlugo nie trwalo, moglby juz byc koniec swiata ... mam to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
jakoś sobie radziłam do tej pory, od ok.6 lat nie napisałam słowa na ten temat, ale dzisiaj widocznie nastąpiłm ten czas, że juz zatraciłam siebie i nie wiem kim jestem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci aby ten stan nie trwał długo bo wierze że jesteś wartościowym człowiekiem i szkoda by było żebyś do cna wymiękła w tym wszystkim. jutro będzie lepiej, zawsze jest, pamiętaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
zamiast rozpaczac umów sie z kims z kafe, dowiedz sie cos o nim, tu jest peno samotnych wartosciowych ludzi, nie oczekuj ze to spadnie na Ciebie jak grom z jasnego nieba i miej na uwadze ze nie jestes pepkiem swiata i musisz nmiec tez wzglad na innych, a jesli uda Ci sie z kims na tyle zapoznac zeby ustalic wspólne cele i priorytety to do przodu droga kolezanko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
obawiam się, zęten stan portwa całe moje zycie...od lat nic się nie zmienia :-( i czuję że juz nic się nie zmieni, że cora zbardziej sie pogrązam, nawet nie wiem dokładnie w czym, ale wiem, ze mam już tego dość... czemu nikt nie chce po porstyu posiedzieć ze mną? przytyulić? co muszę zrobuić żeby chocuiaz jeszcze raz w zyciu poczuć życzliwośc i czułośc drugiegho człlopwieka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
zacznij z innymi rozmawiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'tu jest peno samotnych wartosciowych ludzi,' osmielam sie zaprzeczyc... jednakze pomysl o tym aby wiecej wychodzic do ludzi... moze to ze nie mozesz sobie nikogo znalezc jest spowodowane zlymi warunkami (male srodowisko, brak czasu) albo faktycznie cos jest z toba nie tak (niesmialosc, brak samoakceptacji ), w ktorym to przypadku moze lepiej sie glebiej zastanowic i cos z tym zrobic. jutro tez bedzie dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
jutro tez bedzie dzien niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile masz po co wstac rano nie jest tak zle. masz rodzine/prace/znajomych/cos doroboty... to najlepsza ucieczka od takich mysli, tym bardziej ze to o czym marzysz nie jest marzeniem wydumanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sewerrton
Następna osoba doprowadzona przez społeczeństwo na skraj wytrzymałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
bo to polaka wlasnie i zacni polacy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastakanijaka
jeśli można z chęcią się przyłączę... na pocieszenie lepiej być samemu niż żyć w toksycznym związku i nie móc odejść... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×