Jak zyskaliście własny dach nad głową?

Witam. Mam dość niewybredne pytanie. Jak udało wam się uwić własne gniazdko? Rodzice ufundowali, sami zarobiliście, wzięliście kredyt? Jak długo czekaliście na własny kąt? Moje pytania biorą się stąd iż ostatnio o niczym innym nie potrafię myśleć. Mieszkam z teściową, co powoli zamienia moje życie w piekło. Własne mieszkanie, niedawno moje marzenie, teraz staje się czymś obsesyjnie pożądanym. Niestety, brak środków na koncie, brak możliwości dostania kredytu, to wszystko powoduje, że w zasadzie nie mam co liczyć, że uwolnię się z pułapki w której tkwię ;). A przyznam, że jeszcze chwila i moja psychika odniesie trwałych uszkodzeń. Na wynajem też nie mam co liczyć, pieniędzy starczy nam i tak już ledwo, ledwo gdy mieszkamy u kogoś.

my wlasnie wynajmujemy a ciezka praca staramy sie zarobic na wlasne m

My również ciężko pracujemy, ale przez wzgląd na młody wiek nie zarabiamy jeszcze tyle ile byśmy chcieli. Do tego studiujemy zaocznie co też pochłania co miesiąc duże sumy.

Wnuczka mnie przygarnęła ;)

Myśmy kupili w 1995 roku.Za gotówkę,ale to byly inne czasy.

Już nikt się nie wypowie?

A jakie masz inne możliwości oprócz:kupienia za gotówkę,kupienia na kredyt,odziedziczenia? No,jeśli masz nadzieję,że ktoś ci poradzi żebyś zrobiła napad na bank to chyba zbyt wielka odpowiedzialność.To jest jakby karalne.A o tbs myslałaś?