A temat dotyczy karmienia...piersią czy butlą...?

Witam:) Jestem 2 tyg po porodzie i karmię Małą piersią i butlą.Teraz wiem,że to nie koniec świata chociaż nie mam pojęcia ile jeszcze wyciągnie z mojej piersi.Podczas pobytu w szpitalu(1 tydzień) napatrzyłam się jak kobiety bardzo cierpią przystawiając dziecko do piesi kiedy dziecko nie potrafi ssać,rani sutki lub jest za mało pokarmu.Ja sama nawet przez chwilę nie myślałam,że będę karmić butlą ,ale byłam zmuszona:( Mała tak mnie poraniła,że miałam kłopot żeby umyć piersi,nosić stanik.Byłam rozczarowana ciężkim porodem i dodatkowo problemem z karmieniem .Od tego do depresji droga była już bliska.Przepłakałam w szpitalu całą noc z niemocy a Mała razem ze mną z głodu:( Dziewczyny podejdzie do tego zdrowo,to bardzo ważne i bardzo trudne! Pamiętajcie,że dziecko wychowane na butli tez może być zdrowe i szczęśliwe.Dobrze,że był ktoś taki kto mi to uświadomił...

Mojabyla rowne 2 miesiace na piersi a teraz na sztucznym mleku. Tez malo z depresje nie wpadlam :( Pokarm mi prawie calkiem zanikl.

To ja oczywiscie :D

kazda z nas to przezyla ale zadne mleko w proszku nie rowna sie z mlekiem z piersi.twoje jest idealne dla twojego dziecka ma przeciwciala ktore dzicko potrzebuje bo sam zacznie je wytrzaczac po 6 miesiacu.pomecz sie troszke chodz miesiac lub dwa.lekarze mowia o min 4 miesiacach ze wtedy dziecko ma jakies korzysci.dobrze ze karmilas dziecko od poczatku bo siara jest najbardziej wyrtosciowym mlekiem

nie tylko ze względu na odpornosc, ale też ze względu na bliskość i przywiązanie;) byłam na jednym wykładzie ze szkoły rodzenia na temat właśnie karmienia, i jak sie tak nasłuchałam to załowałamzę jeszcze nie urodziłam, a to dopiero 4 miesiąc;) zeby cyce nie były poranione trzeba dobrze dziecko przystawic do piersi, kiedy pokarmu malo są specjalne wspomagacze, i sztuczki zeby było więcej;) są poradnie laktacyjne, do których można walić jak w dym;)

Każdy na początku ma problemy z karmieniem piersią ja wykarmiłam dwójkę , na początku też ból piersi, poranione brodawki i w obu przypadkach około 4 tyg po porodzie zakażenie piersi, ale nie poddawałam się i karmiłam, zanim się wszystko unormuje potrzeba około 6 tygodni - później jest ok ja karmiłam pierwsze pożz 8 miesięcy - cztery i pół miesiąca tylko piersią i zamierzam teraz pomału odstawić, bo to moim zdaniem najlepszy okres - większe dziecko się buntuje a w tym czasie to łatwiej. Życzę wytrwałości i cierpliwości a będzie dobrze.

może i karmienie piersią jest zdrowe i wygodne. ale okropna jest ta cała nagonka i presja społeczna. ja karmiłąm piersią ale nie od początku. na początku nie miałąm pokarmu, moje dziecko jest wcześniakiem- nie ssało więc- bo lezało w inkubatorze, organizm nie zdążył się na narodziny dziecka przygotować. w szpitalu walczyłam o pokarm każdegto dnia. a położne i pediatrzy zamiast mi pomóc tylko mnie dobijali. Patrzyli na mnie tylko podejrzliwe i mówili "jak to pani nie ma? musi pani mieć". pierwszy raz udało mi sie odciągnąc pokarm dla syna tydzień po porodzie. przez ten czas dziecko było karmione mieszankami. wtedy wydawało mi się to dramatem- z perspektywy czasu myslę sobie że głupia byłam. dziecko było najedzone i ewidentnie wracało do zdrowia. mój pokarm niczego by nie przyspieszył. dziewczyny- jeżeli z jakiegoś powodu karmicie butelką to nie wyrzucajcie sobie tego. dziecko ma być najedzone. wtedy jest szczęśliwe. a to czy zje z butli czy z piesi to sprawa drugorzedna

Każdy na początku ma problemy z karmieniem piersią ja wykarmiłam dwójkę , na początku też ból piersi, poranione brodawki i w obu przypadkach około 4 tyg po porodzie zakażenie piersi, ale nie poddawałam się i karmiłam, zanim się wszystko unormuje potrzeba około 6 tygodni - później jest ok ja karmiłam pierwsze pożz 8 miesięcy - cztery i pół miesiąca tylko piersią i zamierzam teraz pomału odstawić, bo to moim zdaniem najlepszy okres - większe dziecko się buntuje a w tym czasie to łatwiej. Życzę wytrwałości i cierpliwości a będzie dobrze.

decyduje sie na karmienie piersią i nie ma znaczenia które to dziecko czy pierwsze czy trzecie, bo każde uczy się ssać nie jesteś jedyna więc nie ma co dramatyzować;) albo się decydujesz na takie karmienie albo nie ja karmiłam pierwsze dziecko piersią i drugie też zamierzam jeżeli będzie mi dane je mieć nikt mnie nie musiał przekonywać, bo sama uważam to za słuszne:)

Nagonka jest zarówno laktacyjna jak i butelkowa - zalezy gdzie trafisz i nie mówię tylko o szpitalu ale też o środowisku w jakim się obracasz. Ja mogłam karmić piersią tylko dzięki pomocy osób bliskich, bo przez 6 tygodni musiałam mieć masowane piersi podczas karmienia i nie mogłam robić tego sama, potrzebne były 2 silne dłonie, takie miałam zastoje. Na zmianę robył to tata dziecka, moja mama i teściowa. Moja znajoma nie miała tyle szczęścia - jej mąż uważał, że karmienie piersią to fanaberia a matka cały czas nadawała crce nad uchem, że dziecko nie dojada i dokarmiała małego za plecami córki. Tak się skończyło Jej karmienie.Przeginka w żadną stoę nie jest dobra, najważniejsze to mieć wsparcie bez względu na to jak się karmi.Do dziś nie zapomnę co powedziała mojemu mężowi w szpitalu pielęgniarka od noworodków, gdy w środku nocy szedł po butę, bo nie mogłam sobie poradzić z karmieniem: "o, widzę, że coraz częściej po buteleczkę!" ale żadna dupy ruszyć nie chciała, żeby mi pomc przystawić. Tak to już jest.

włąśnie o tym pisałam. nie ma co sie zqadręczać sposobem karmienia. ważne żeby dziecko było najedzone. no i nie ma też co słuchać tych życzliwych komentarzy

mój synek to nerwicy dostaje przy cycu,bo za pomału leci,przez 2 doby w szpitalu był na butli bo byłam po cc i nie mogłam karmić ,ale znowu nie mam aż tyle mleka w chwili obecnej ile bym chciał by go wykarmić. Przez tą nerwicę to zaczęłam odciągać i dawać w butelce,a z piersi odstaje jak jest spokojniejszy to ładnie pije w szczególności wieczorem gdy jest pora spania,ale coraz mniej udaje mi się odciągnąć,były dni że i nawet 180ml odciągłam,a teraz ledwo 60-90ml a to jest dla niego za mało,urodził się spory bo 4200g teraz ma 3,5 tygodnia i już ma 4800g i dokarmiam go od 2 tygodni sztucznym,boję się że moje mleko mi zaniknie jak tak mało go mam,jak synek wypije z obu piersi chce więcej,piję herbatke z HIPP i inne świństwa ale nic nie daje

bo czasem karmienie przychodzi z łatwością,mleka pełne cyce,dziecko pięknie ssie itd a czasem droga przez mękę... osobiście po miesiącu walki z własnymi cyckami przeszłam na butlę ...i odzyłam...:)

ja karmilam 3 miesiace swoim mlekiem ale butelka:> odciągałam...w dniu skonczenia 3 miesiecy wprowadziłam Bebilon:) mała 8 miesiecy i zdrowa ze hej..narazie nie choruje, 6 ząbków ma:) sama zadecyduj czym bedziesz karmiła..ja byłam rok na piersi i mam tendencje do tycia a brat na butelce odrazu i szczupły:> oboje zdrowi...mysle ze nie ma co pisac ze mleko matki najlepsze itd...bo napewno dobre ale na sztucznym tez da sie przezyc i zdrowe fajne dzieciaczki sa:) ja na inne mamuski nie patrzyłam a moj maz to odrazu powiedzial ze jak mnie meczy karmienie cycem to mam dac butle i po sprawie:) LENKA- MOJA MIŁOŚĆ:)

Zapraszam do rejestracji w serwisie Przeczytam wszystkich: http://gourl.org/przeczyta W bardzo prosty sposób zdobywasz nagrody! Wystarczy że się zarejestrujesz i przeczytasz kilka artykułów! Za każdy przeczytany artykuł dostaniesz punkty a te wymieniasz na nagrody! Polecam! Skorzystaj juz dziś! http://gourl.org/przeczyta