Boże narodzenie z muzułmaninem??? hmmm

Mieszkam w Londynie już kilka lat i zaterła sie we mnie tradycja bozonarodzeniowa( niestety- bilety drogie a nawet jesli rodzinka przyjezdza to i tak nie jest to to samo jak w Polsce)W tym roku mam zgryza jak nigdy. Zawsze obchodze świeta ze swoimi sublokatorami- raz bywa fajnie, innym razem niestety konczy sie zwylkym pijanstwem. Nie zebym sie nie starala podtrzymywac tradycji, jest karpik, barszcz, zawsze łamiemy sie opłatkiem- po prostu w tym roku jestem tak zaganiana ze na mysl o swietach robi mi sie slabo. Mam przyjaciela z Iranu- swietny facet na pogaduchy. Znamy sie z pracy i w zasadzie zaproponowal mi wypad na swieta, gdzies poza zgiełk Londynu. Propozycja kuszaca, ale obiecalam juz domownikom ze spedze z nimi swieta.. ten znow zali mi sie ze bedzie sam, nie mozna nigdzie wyskoczyc bo wszedzie tylko choinki, mikolaje... Zaproponowalam domownikom, ze zaprosze go do nas, niech wie co stracil cale zycie nie obchodzac swiat. I rozpetalo sie male pieklo. Ludzie niby tolerancyjni, ale nie chca go w swieta widziec. Czemu tak jest? niby swieta to czas pojednania, zgody i milosci a tu mam totalny przyklad naszej polskiej zasciankowosci. Czasem sluchajac jaka jestem bezmyslna mam ochote przystac na propozycje kumpla, zostawic wszystkich z garami, sprzataniem i zwiac( byle najdalej). Tacy niestety sa niektorzy ludzie- niby swieta, chrzescijanie, a po polnocy leja sie po mordach.... Ale zeby przyjac kogos do stolu to juz beeee. co radzicie? siedziec i ogladac znane obrazki czy wypiac sie i olac cala "szopke"?

liczy pewnie na łatwy sex. Jak ciebie przeleci to pewnie odstawi i tyle będziesz z tego miała.

Wiesz, dla Muzlumanina religia jest rzecza nadrzedna. Jesli ty, dla niego, zrezygnujesz ze swoich swiat, to nigdy nie zyskasz u niego szacunku. Pomijajac juz fakt, ze chce cie pewnie przeleciec jak to rowniez ktos napisal powyzej. Wiem, ze jestes wkurzona na znajomych, tez bym byla. A dlaczego nie chca Araba na swieta?