Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yuliaa

Nikt nie wie że jestem matką

Polecane posty

Witam, mam 21 lat i 4 letnią córkę. Studiuje i do teraz żaden z moich znajomych z uczelni czy innych których poznałam nie wie, że mam dziecko. Byłam młodziutka kiedy zostałam matką. Wszyscy na wieść o ciąży przeżyli szok, bo " to taaaaka dobra rodzina", jakby takie rzeczy zdarzały się tylko w patologiach...Nie raz spotykałam się przykrymi komentarzami obcyhc ludzi i do dziś mam schize z tego powodu.Z ojcem dziecka się rozstałam chociaż ten był gotowy się żenić, tworzyć rodzinę. Teraz jest za granicą, ma tam kogos, ale łoży regularnie na dziecko. Mieszkam z rodzicami, którzy bardzo mi pomagają i do końca życia im się nie odwdzięczę. Mój problem polega na tym, że chciałabym powiedzieć prawdę o sobie, wydusić to, ale się boję. Jest to bardzo negatywnie odbierane. Miałam na roku dziewczynę zaraz po maturze, która miała malutkie dziecko i pamiętam jak to było komentowane wśród moich znajomych, ze jak to, w tak młodym wieku, jak to mozliwe w dobie powszechnej antykoncepcji, ze napewno sobie nie poradzi i takei tam. Wtedy zrezygnowalam, bo po prostu boję się ostracyzmu tym bardziej, że gdy urodziłam córkę byłam jeszcze młodsza niż tamta dziewczyna. Co Wy o tym myślicie? Powiedziec? Pomyślą, że jestem nienormalna, tak długo to ukrywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yuliaaa, a dlaczego tak długo to ukrywałaś? "To", to również dziecko które musiało dorastać bez a Ty... dlaczego tak wyszło jak wyszło? Skoro prosisz o pomoc na forum, napisz, proszę, co było z tatą dziecka... A tak poza tym, mało kto wie że masz córeczkę> A co jest nie tak kiedy się o niej dowiadują? (bo dowiadują się prędzej czy później)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiem za bardzo
chcesz zlozyc oficjalne oswiadczenie?? Po co masz mowic jak nikt nie pyta? Jak kiedys bedzie okazja to powiesz, bez zbednych ceregieli. Ale zastanawiac sie nad tym nie ma sensu, co to kogo obchodzi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem. Myślałam, że w "odpowiednim" momencie powiem, ale kiedy usłyszałam komentarze na temat tamtej dziewczyny, to zrezygnowałam. Poza tym boję się reakcji tym bardziej że samej zdarzyło mi się usłyszeć różne rzeczy na mój temat(np w szpitalu jak rodziłam, w szkole średniej). Aż dziw, że ludzie tak to odbierają. W końcu nie utrzymuja ani nie wychowują mojego dziecka, więc czemu tak to przeżywają. O mojej sytuacji wie najbliższa rodzina, znajomi rodziców, moje przyjaciółki jeszcze z szkoły podstawowej. Jako, że mnie znają od dzieciństwa, to ich to nie dziwi, bo wiedzą, że nie jestem puszczalską panną, a tak mogliby sobie pomyślec inni i tego się obawiam, bo wrażliwa jestem i wszystko bardzo przeżywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie rozumiem o co chodz
czy zaprzeczyłaś że masz dziecko czy tylko nie powiedziałaś o tym? bo to jest różnica. Ja też urodziłam w wieku 17 lat i też był to wieli szok dla rodziny i otoczenia ale nie spotkałam się z negatywnymi opiniami i bylam bardzo dumna ze swojego dziecka. A teraz kiedy mam 30 lat to nie ma żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiem za bardzo
komentarze uslyszalas na temat osoby, ktora byla nie obecna w tym gronie... To normalne - zawsze obgaduje sie tych, ktorych nie ma. Wlasnie wtedy byl dobry moment na zgaszenie ich ;) Nie wiem czemu sie przejmujesz z w ogole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumcie mnie źle, ja swoje dziecko bardzo kocham i nigdy nie zaprzeczyłam. Po prostu nie informowałam o jego posiadaniu. Wiem, że wszyscy byliby w wielkim szoku (sama wyglądam jak dziecko, ale mniejsza z tym), byłoby komentarze i zaczeliby się dopytywac a co z ojcem dziecka, czemu mieszkam z rodzicami i takie tam. A nie chce mi się każdemu z osobna tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmammmmmmmmma
julka powiedz a co cie obchodzi opinia tych wszystkich innych ludzi ,pomagaja ci w czyms ,raczej nie wiec niech sie nikt do ciebie nie wtraca i tyle ,jestes dorosła i to twoja sprawa dlaczego tak wyszło wiesz w dobie antykoncepcji..trala lala ja poszłam i zrobilismy to pierwszy raz zaraz po mojej 18 i z zabezpieczeniem gumki i co mam juz 18 letnia córke wiec prosze cie niech ci wszyscy co komentuja pocałuja cie w nos i tyle olej to ,jesli ktos tak bardzo bedzie sie interesował i komentował za taka młoda to olej to i takich znajomych ci nie potrzeba ,bo poco ci oni ???obojetnie co bys nie zrobiła beda gadac i tyle ,pamietaj to ty wybierasz znajomych a nie oni ciebie !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiem za bardzo
Nie chcesz sie tlumaczyc, to nie informuj. Kazdy ma swoje zycie i nikt nie musi wiedziec jakie masz Ty. Jak kiedys Cie przy jakiejs rozmowie najdzie to powiesz jaki masz stan rodzinny. A jak Cie nie najdzie to nie powiesz. Proste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo wolałabym, aby wiedzieli, bo nie chciałabym aby to się "wydało" w taki sposób, że ktoś inni by im powiedział by przy okazji albo, ze zobaczyliby mnie z dzieckiem gdzieś, co jest b. prawdopodobne, bo w weekandy wychodzę czesto z małą na zajęcia dodatkowe. Tylko boje się, ze nie dośc że i tak sobie juz dość namieszałam w życiu czego jestem świadoma, to jeszcze ci zaczeliby mnie dobijać swoim gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tionee
Dzielna dziewucha z Ciebie, ale ja na twoim miejscu nie informowałabym o tym fakcie, no bo po co? Znajomi, znajomymi, ale po co im dawać kolejny powód do plotek. Skonczysz studia, wasze drogi się rozejdą, zmienisz otoczenie, np. pójdziesz to pracy, to powiesz. Super ze rodzice ci pomagają i że radzisz sobie. Za dwa, trzy lata, córeczka bedzie majla pannicą, ty nadal młoda, fajnie bedziesz miała lżej.Życze szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tionee
a ludzie? zawsze sie wpieprzają w nie swoje sprawy, i nigdy nie przejmuj sie gadaniem, bądź dzielna, ludzie w gruncie rzeczy sa wredni, na kazdym kroku sie z tym spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorganna
jestes bardzo wrazliwa i czujesz si ezle z tym, ze masz przed znajomymi tajemnice. Chcialabys, zeby wiedzieli i akceptowali to, boisz sie odrzucenia. Pomysl o tym inaczej. Wtajemniczac w swoje sprawy warto tylko i wylacznie tych, ktorzy sa naprawde Twoimi przyjaciolmi. Gdy masz takich ludzi, ich stosunek do Ciebie na pewno sie nie zmieni, tzn. moze nawet zaczna Cie darzyc wiekszym podziwem, ze dalas i dajesz sobie rade. Na pewno nie przestana Cie lubic, bo juz sa z Toba, dla Ciebie samej. Jesli jednak nie czujesz, ze chcesz bliskich Ci ludzi informowac o swojej sytuacji, po prostu tego nie rob! Jeszcze pewnie dwa- trzy lata do konca studiow, pojdziecie swoimi drogami, kontakty sie pewnie rozluznia... Pamietaj, ze nie masz zadnego obowiazku mowienia o swoich sprawach. To Ty masz sie dobrze czuc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, mimo że doświadczenie mówi mi co innego.... Nie mów, odpuść, zostaw sytuację do przemyślenia komuś innemu... Wyjaśnij ile trzeba, ale Ty jesteś w porządku.... chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem nadwrazliwa, nadal przeżywam to co kiedyś ktoś mi powiedział, wszystkim się za bardzo przejmuję. Narobiłam błędów w życiu, sama o tym wiem i nie wiem czy chce, aby inni ciągle mi o tym przypominali, więc się na razie wstrzymam, ale pomyślę jeszcze nad tym jak tą sytuację rozwiązać, bo naprawdę męczę się z tym bardzo:( Dzięki za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorryyyy
Ja też bym nie mówiła skoro tak wygląda sytuacja.... trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jak może Cię obchodzić zdanie innych do tego stopnia,\ ze nie mowisz im prawdy o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że to twoja osobista sprawa i nic nikomu wyjaśniać nie musisz, ani tym bardziej się tłumaczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd że ma się rodzinę
Jak poszłam na drugie studia, miałam 24 lata, poznałam koleżankę po 30...każdy podejrzewał, że raczej ma jakąś rodzinę, męża, dzieci, ona nic nigdy o nich nie mówiła...Kiedyś coś ktoś zapytał, to jak o nich mówiła zdawkowo, to jakby się wstydziła, nie wiem dlaczego...Studiowałam z nią 3,5 roku i do tej pory nie wiem, o co chodziło, tylko wiem, że już jest po rozwodzie...no i najdziwniejsze jest dla mnie do dziś to, że to ukrywała, a nie że ma rodzinę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×