Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ExspressXX

Jak zrozumieć kobiete.. Bo moja mnie chyba przestaje kochać

Polecane posty

Gość ExspressXX

Witam.. Bardzo proszę Was dziewczyny o porade \ pomoc.. Jestem z dziewczyną od dwóch lat razem.. Pierwszy nasz rok był wspaniały.. Igraszki , namietność itp.. Na kazdym naszym spotkaniu "dobierała" się do mnie przy pierwszej okazji.. Czułem jak bardzo mnie pragnie.. Kolejny rok zmienił sie diametralnie.. Jest coraz gorzej.. Seks oralny odszedł całkiem w zapomnienie.. Seks klasyczny.. Raz na dwa miesiace wygladający jak szybki numerek mający na celu tylko i wyłacznie zaspokojenie.. Bez zadnej czułości, dotykania itp.. Kilka dni temu poprosiłem ją w łozku by tak jak dawniej głaskała, drapała mnie z taka wielką namietnością po brzuchu.. Jednym palcem drapała mnie przez całe 20 sekund po czym przestała.. A ja czuje się jakby.. Jakbym przestał ją pociągać.. Staram się jak mogę, kazdego dnia kupuje jej róze, sprawiam prezenty.. Staram się z całych sił by poczuła się wyjątkowo.. Wszystko na darmo.. Próbowałem rozmowy wielokrotnie , która nie dała zadnego efektu.. Twierdzi ze nic sie nie zmieniło , ze mnie kocha cały czas tak samo.. Wiem tez na 100% ze nie ma nikogo.. Patrzac na nas wydaje sie ze nasz związek jest idealny.. Wszedzie razem chodzimy, smiejemy sie, imprezujemy itp.. Jednak kiedy jestesmy sami i pragne by okazała mi troche uczuć, namietności jak dawniej.. Ehh.. Poprostu czuje się tak jakby jej nie zalezało na moich odczuciach.. Zycie intymne wygląda okropnie.. Wczesniej seks oralny był dla mnie tak fascynujący.. Z jej jak i mojej strony.. Ostatni był 7 miesiecy temu.. Seks klasyczny rzadko a jesli juz to bez jej dotyku mojego ciała.. Czasem wrecz hmm.. podstepem prosze by pomogła mi "wejśc" i nakierowała reką mojego... Ona odmawia.. Zero dotyku mojego ciała.. I choć poza tutaj opisanymi przypadkami nasz zwiazek wydaje się być idealny.. To nie potrafie jej rozszyfrowac.. Dlatego w akcie desperacji prosze Was Kobiety o pomoc.. Skoro mnie kocha ( bo wiem o tym ) dlaczego tak to wszystko wygląda , dlaczego przestała mnie dotykać..? Bede wdzieczny za wszelkie sugestie \ pomoc \ porady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.........
Nistety Ona cie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcxxzza
robilam tak samo jak przestalam kochac swojego eksa. Tylko jeszcze nie umialam sie od niego uwolnic, bo 3 lata razem, bo rodziny sie znaja, bo nie wiedzialam czy napewno go nie kocham. no i mialam wtedy ze 20 lat ledwo ;-) nie chcialam, zeby mnie dotykal obrzydzalo mnie to. nie chcialam go dotykac... co Ci poradzic?przestan sie tak starac, to na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akuratnie o
No to faktycznie nie pociągasz jej. Może Cię jeszcze kocha, ale nie pragnie już najwidoczniej. Albo może wogóle nie ma ochoty na seks, bo bierze jakieś piguły - to lepiej najpierw wykluczyć taką ewentualność. Albo ma Cię w nadmiarze, zawsze jesteś dostępny, kupujesz jej te róże i patrzysz w oczy, robisz biedne minki itd.. Nie zrozum mnie źle, nie twierdzę że jestes do kitu. Jesteś normalnym zakochanym facetem, normalnym człowiekiem, który potrzebuje czułości i namiętności.. itd, ale zauważ że jest taka prawidłowość - im mniej masz czegoś, tym bardziej chcesz to mieć. Zarządź odwrotnie. Niech ona zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExspressXX
Tabletki antykoncepcyjne dają taki efekt ze ma się mniejszą ochote na seks ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abortena
początek końca.......... przeżyłam to jako kobieta(tj.mój mnie tak traktował i jeszcze gorzej)...było straszne...dziś wiem,ze wtedy już mnie kochał..nie wiem co on czuł. przykre to współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka z majdanka
Express - po tabletkach anty to czasem zerową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExspressXX
A czy po odstapieniu od tabletek , wróci "apetyt" na seks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z własnego doświadczenia z tabletkami wiem ze potrafią skutecznie zabić namietność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po odstawieniu tabletek
przewaznie libido wraca do normy, nie odrazu ale jak hormony sie unormuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary, bo ona jest zbyt pewna Ciebie, tego związku, stabilizacji. No i nie chce się jej już angażować, starać. Za dobry dla niej jesteś. :( Musisz zasiać u niej nutkę niepewności, oziębłości i olewania. Przestań się tyle starać, zacznij znikać wieczorami z domu, wracaj po kilku dniach. Bądź tajemniczy. I przestań być słodkim misiaczkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluz====
Możesz zrobić tylko dwie rzeczy... Po kolei: 1) Za bardzo się starasz. Przestań biegać za nią z kwiatami i prezentami,rzadziej się z nią widuj. Niech za tobą zatęskni a kiedy zechce seksu to Ty odmawiaj! Jeśli nie zmieni się po tym pozostaje jedynie opcja nr... 2) Odejdź bo najwidoczniej już Cię nie kocha. Niestety... Ew opcja nr 3)Zostań z nią i męcz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExspressXX
Cóz.. Postapie jak mi doradzacie.. Przez ten weekend bede starał się byc bardzie oziebły, tajemniczy.. I przedewszsytkim się tak nie starac. Nie wspomne słowem o seksie , jesli go zaproponuje odmówie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadaram pam pam
hehe.. nie, nie odtrącaj jej ;) Przytul, pomiziaj po cipeczce, a potem przerwij, ziewnij, spytaj czy nie chce soczku albo czy nie właczyć filmu. Zachowuj się tak, jakby seks nie istniał poza lekkim macankiem naturalnie (które oczywiście ma ją rozbudzić). No chyba że będzie nalegała bardzo, to pozwól jej się ostatecznie podotykać - niech działa dziewczyna ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
bi najs, ale nie staraj się - zasada namber łan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korex
Teraz drapie mnie po jajkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur 23
witam wszystkich mam podobny problem co kolega z samej góry. moja dziewczyna ma teraz 20 lat ja 23 mieszkamy ze sobą już od około roku ona studjuje a ja pracuje na nasze utrzymanie bardzo ją kocham ale również czuje od niej oziębłość a o seksie już nie wspomne na początku było super(jesteśmy razem 1,5 roku) nawet bała się że to ja się nią znudze a teraz jak na ironie mam odmienne zdanie na ten temat, dużo o tym z nią rozmawiałem, z jej wypowiedzi wynika: -nie wiem czego chce -daj mi czas -czuje się przytłoczona -w sumie to jest mi dobrze, o nic nie muszę się martwić -kocham cię ale nie wiem jak: czy jako przyjaciela,czy jako mężczyznę -itd. ostatnio usłyszałem zdanie typu: kiedyś znajomy powiedział mi że kiedy kobieta stanie przed wyborem między- pieniądze czy miłość to zawsze wybierze pieniądze,co bym ja wybrała gdybym cię tak nie kochała. jakiś czas temu zaczeła mówić o tabletkach antykon. (chodziło o to żę chciała by sprubować bez gumki bo ich nie lubi) zupełnie nie wiem o co tak naprawde chodzi , czy to ja tak mocno zawiniłem czy może po prostu nie dojżała do stałego, trwałego związku. bo mi raczej nie imprezy w głowie czy coś takiego ale i ona się do tego nie garnie. ja jestem facetem dość poukładanym i gdy trzeba to też interweniuje, myślę dość poważnie o przyszłości lecz nie wiem czego ona tak naprawdę chce. proste zdanie: -skarbie kochasz mnie? -odp: cisza lub "oj nie napieraj tak na mnie" bardzo boli mnie to wszystko bo się bardzo zaangażowałem a teraz to jest między nami totalna chuśtawka raz dobrze, raz żle. ja również proszę was drogie panie o pomoc bo już sam nie wiem co mam robić z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim wypowiadającym się tu frajerom: zerwać. Wasze baby was nie szanują. Wasze baby nie uważają was za obiekty seksualne, a raczej za stałe umeblowanie swojego życia. No ile można się cieszyć krzesłem. Jak po iluś latach razem można być tajemniczym/czą? Co najwyżej taki idiota/ka wygląda tedy na kombinatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasiuula
Artur - to początek końca :/ Daj sobie spokój od razu, jak zaczniesz stawać na rzęsach to ona zacznie Tobą pomiatać i będziesz się jej wydawał żałosny. Przeżyłam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhfn
srak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś dobrze napisał - to początek końca. Jesteś dla niej zbyt dobry, kwiatuszki, prezenciki, pewnie zero kłótni, Ty nadskakujący jej na każdym kroku i zapewniający ją jak bardzo ją kochasz... a ją to po prostu nudzi. Ona pragnie namiętności jaka była kiedyś, motylków w brzuchu, chce znow poczuć jakie to uczucie gdy się w kimś zakocha. Jedne związki kończą sie po 20 latach inne po 2. Skoro już teraz zachowujecie się jak stare małżeństwo, to nie licz że kiedys bedzie inaczej. Pogadaj z nią jasno " dlaczego seks kiedys a seks dzis jest tak różny". Choć ja znam odpowiedz. Jest jej dobrze i wygodnie, a kazdy czasem traci zainteresowanie tą drugą osobą. Ona straciła po roku. NIe zostawi Cie, bo traktujesz ją jak księżniczke a prawda jest taka że po prostu potrafi żyć bez sesku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
Wiesz nie robie z niej jakiejś bogini czy księżniczki a po za tym mieszkanie w którym mieszkamy należy do mnie, ona nie ma za bardzo gdzie się podziać (w żadnym wypadku to nie jest moja karta przetargowa!!!) , powiedziałem jej jasno i wyrażnie żeby się zastanowiła czego chce i dałem jej trochę czasu bo jak nie to dziękuje i dowidzenia, nie będę marnował sobie i jej życia bo lepiej jak ma się coś rozwiązać teraz niż póżniej bo będzie bardziej bolało. co do takiego jej postępowania to jestem już stanowczy bo wszystko ma swoje granice. Kocham ją ale jak tego nie odwzajemnia to w tedy nie ma sensu dalej tego ciągnąć.Rzeczywistość jest taka żę każdy początek w jakimkolwiek związku opartym na miłości czy też zauroczeniu jest fajny i super, ale później trzeba się zmieżyć z codziennością, problemami,przeszkodami i zmaganiami w życiu a z tego co widze i słysze to większość kobiet tego nie rozumie lub nie chce o tym nawet pomyśleć i do nich chyba należy również moja. tego typu kobiety tak egoistycznie postępując poprostu ranią mężczyzn któży chcą dla nich jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
Prawda jest taka że nie liczy się tylko początek ale również sirodek i koniec a kto tego nie rozumie ten nigdy nie da komuś prawdziwego szczęścia i sam go też nie zazna. I jeszce jedno gdy ktoś mówi że kocha drugą osobę szczeże i nie potrafi bez niej żyć to mam tu na myśli parę staruszków przechadzających się po parku, trzymających się za ręce i patrzących na siebie z tym samym błyskiem w oku co na początku. o tym że się kocha kogoś tak naprawde i szczeże decyduje koniec życia, nie można równiesz mówić o takiej miłości po 2 , 10 czy nawet 30 letnim związku. liczy się całe życie. Kiedyś ktoś powiedział: "ten kto kogoś kocha, ten nie potrafi zranić tej osoby".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
Gdy jakaś kobieta powie mi po 2,3 miesiącach czy nawet po roku ,że mnie kocha to tak naprawde mimo, że wdobrej wierze, to na razie są to jednak puste słowa. Dopiero się okaże jak naprawde kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
Każdy szuka szczęścia ale należy pamiętać, że czasem między szukaniem szczęścia a egoizmem jest bardzo cienka granica. Gdy ktoś komuś mówi że go kocha powinien najpierw dobrze się zastanowić nad sensem i znaczeniem tych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
pytanie tylko co tak naprawde tkneło Cię do tej decyzji i czy teraz nie żałujesz i czujesz się z tym dobrze. nie krytykuje nikogo i nie zamieżam po prostu zbieram informacje, jak to się mówi - aby zrozumieć kobiety trzeba z nimi rozmawiać i stawiać się w ich sytuacji. trzeba pamiętać o tym że każda decyzja pozytywna czy negatywna zawsze niesie ze sobą konsekwencje. a po za tym nie ma czegoś takiego jak miłość idealna bo wtedy bylibyśmy bogami. miłość to bardzo trudna sztuka pełna wyrzeczeń,poświęcenia i kompromisu , to nie tylko bliskość drugiej osoby,zabawa ,seks, przyjemność ale i również problemy i przeszkody.podejmując się do wejścia w jakikolwiek związek podejmujemy odpowiedzialność za siebie, partnera/ke i za ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
Pamiętjmy o tym że łatwo jest skończyć i zacząć od nowa nowy związek bo jest to nowość i wszystko można zacząć od początku niż starć się i próbować naprawić obecny. to tak naprawde droga na skruty. gdy komuś nie zależ to tak naprawde nie kocha tylko rani,czasem nie świadomie lub też (co też się zdaża) podświadomie. "każdy głupi potrafi zostawić palące się siano twierdząc że samo się wypali niż samemu prubować je ugasić"(bez obrazy dla kogokolwiek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur23
mówiąc o mojej partnerce to co do dzieci , odpowiedziała: nie póżniej niż przed 30 ale nie wcześniej niż po 28 roku życia. zależy jej teraz z tego co wynika głównie na wykształceniu i ewentualnie sukcesie zawodowym a później rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×