Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odpychający

Czy można wybaczyć?

Polecane posty

Gość odpychający

Witam Drogie Panie, Wiem że to forum dla kobiet ale to wlaśnie Wasze zdanie chciałem poznać. Jak ktoś chce nich się naśmiewa z moich gorzkich żali, I don't care... Mam 26 lat, niedawno (w lutym) poznałem świetną dziewczynę . Jest młodsza odemnie o niecałe 7 lat. Różnimy się diametralnie. Inna muzyka, inny styl nawet lubimy inne używki jeżeli wiecie co mam na myśli. Ale mimo wszystko byliśmy razem. Nawet mieszkaliśmy ze sobą miesiąc. Tylko miesiąc ponieważ mieliśmy się przeprowadzić do innego, tańszego mieszkania jak tylko skończę tam remont. W każdym razie ona bardzo się starała, a ja, im bardziej okazywała mi uczucie, tym bardziej ją odpychałem od siebie. Za pierwszym razem jak chciałem z nią zerwać to bardzo płakała. Zastosowałem wszystkie możliwe wymówki że różnica wieku, że to, że tamto, bla, bla, bla... Nie odeszliśmy od siebie, ale w dalszym ciągu nie mogłem otworzyć przed nią swojego serca. Za drugim razem jak sugerowałem rozstanie ona już chyba miała dość. Powiedziała że czuje do mnie coś więcej niż tylko sympatię. A ja co? A ja nic. Milczałem jak zaklęty, nawet kiedy ze łzami w oczach wysiadała z samochodu i poszła do siebie do domu. Dopiero jak coś tracimy to poznajemy wartość tego co mieliśmy. Bardzo chce wrócić, ale mówi mi że potrzebuje czasu, że teraz chce być sama, ale może za jakiś czas... Nie wiem co robić, co myśleć... Trzymam się kurczowo tej nadziei jaką mi dała. Chcę to wszystko naprawić, przytulić ją i powiedzieć jak gorące jest uczucie które do niej żywię . Czy można wybaczyć, to co narobiłem? Czy można do kogoś wrócić kto tak bardzo ranił przez tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można wybaczyć ale
nie możesz być bierny!!! Musisz działać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawic to wszystko mozna.Tylko smierc to moze utrudnic.Pytanie tylko, czy dziewczyna zaryzykuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli cie kocha
to wybaczy jeśli się postarasz:) nic takiego nie zrobiłeś strasznego czego nie można by wybaczyć jeśli: nie odszedłeś do innej, nie pobiłeś, nie zgwałciłeś, nie okradłeś, nie zostawiłeś w potrzebie... itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piii nie ważne
ja bym nie wybaczyła - nie wchodzi się.........:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
...może to zabrzmi dla kogoś dziecinnie, albo śmiesznie ale będę czekał, starał się i próbował aż da mi ostateczną odpowiedź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie wybaczyła. Nie rozumiem tych zabiegów. Zrywanie - godzenie się. Ja jak pomyślałam, ze nie chcę być z ówczesnym facetem, to jeszcze pół roku to trawiłam, myślałam o tym, upewniałam się czy to jest ostateczna decyzja czy mój wybryk. Dopiero po tym czasie, w 100% pewna - zerwałam. I nie żałuję. I nie odstawiałam szopek, że chcę zgody, że głupia byłam. Człowiek popełnia błędy, ale lepiej niech stara się ograniczać je do minimum. Zerwanie to nie taka sama decyzja jak "co dziś zjem na śniadanie". I tak samo teraz cierpię, bo ktoś ze mną zerwał. Choćby jaka to była miłość, choćby nie wiem co robił - nie pogodzę się i tyle. Życie to sztuka wyborów, ale uważaj, bo życiowy parkiet bywa śliski!! Czyli trzeba ponosić konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
Witam ponownie, chciałem się z Wami podzielić jak ta historia się zakończyła... a może jeszcze się nie zakończyła...? no więc tak: to o czym pisałem wcześniej kiedy się rozstaliśmy był gdzieś 7 grudnia. Jak już mówiłem powiedziała wtedy że czuje do mnie coś więcej niż tylko sympatię... ale czy na pewno...? Jakiś czas poźniej dowiedziałem się że jeszcze tego samego dnia poznała gościa który ją 'podtrzymał na duchu' ;) później dużo rozmawialiśmy, głównie na gg no ale lepiej tak niż wcale. Przez cały czas bardzo sie starałem. Mam na myśli BARDZO się starałem. Ona cały czas mówiła że chce pobyć sama, odstresować się, poimprezować i tak dalej... W noc Wigilijną napisała że chce do mnie przyjechać. Zgodziłem się. Kochaliśmy się do późna. Lecz zanim zasnąłem usłyszałem że ktoś puszcza jej sygnał na komórkę. Domyślacie się kto? Ten sam facet o którym wspmniałem. Trochę mnie to dziwi że najpierw mówi że coś do mnie czuje, sprawiła że w końcu otworzyłem swoje serce i wyznałem że ją kocham, a jednocześnie ma już kogoś w planach. Dziwi mnie też fakt że przyjechała wtedy w Wigilię, a jak się póżniej dowiedziałem zarezerwowała 2 osobowy pokój na sylwestra w Krakowie. 2-osobowy ale nie dla siebie i dla mnie... Domyślacie się z kim pojechała? Mam taki mętlik w głowie że ło Jezu. Cały czas mi ściemniała o jakimś 8-mio osobowym pokoju, dużej ekipie i że nie mogę jechać bo nie ma miejsca. W końcu nie byliśmy wtedy razem więc nie ma wobec mnie żadnych zobowiązań jeżeli chodzi o wierność, to po co tak kłamać? Ktoś coś z tego rozumie? Bo ja jestem chyba tylko zakochanym głupcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
Chciałem tylko sprecyzować że rezerwacje w Krakowie dla siebie i tamtego zrobiła tydzień przed Wigilią. Jak tak można? Wiem teraz też że jak się na początku ze mną spotykała to też jeździła do swojego byłego. Straszne uczucie kiedy wiesz że kogoś kochasz a jednocześnie jej nie ufasz... nikomu tego nie życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
aha jeszcze jedno :) w tą noc wigilijną zapytałem kto puszcza sygnał powiedziała że to tamten gość. Zapytałem co ich łączy i nie dostałem żadnej odpowiedzi. Zrobiłem aferę no bu w końcu który 'zwykły kolega' tak robi o 3 w nocy? Następnego dnia zebrałem ochrzan mniej więcej taki: "dawałam Ci szansę, nawet przyjechać potrafiłam" Co to za szansa jeżeli jestem traktowany jako rezerwowy zawodnik? Czekam na opinie o tej sytuacji. Głownie opinie kobiet bo zdania facetów się domyślam w końcu sam jestem jednym z nich... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
W przyszłości sto razy pomyślisz zanim zerwiesz. Dziewczyna po prostu nie chciała tracić czasu i słusznie bo niby na kogo. Ty nie miałeś skrupułów, żeby ją rzucić, żeby patrzeć na jej łzy i nie reagować. Dlaczego oczekujesz, że ona powinna mieć? Pytasz jak tak można a ja pytam jak można deptać czyjeś uczucia a potem zmieniać zdanie i oczekiwać dla siebie szczęśliwego zakończenia. To jest dopiero bezczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jffjfjsnns
A mi się wydaje, że głównym powodem czemu się nie dogadacie jest wiek. Ona jest 7 lat młodsza, ma zupelnie inne potrzeby niż dorosły dojrzały facet. Ona chce poszaleć, poimprezować, a nie "zamknąć się" w domu i kochać jednego faceta. Są dziewczyny, które w wieku 19-stu lat nie dorosły do poważnego zwiążku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
eh bojabojaboja z przykrością musze przyznać Ci racje.... uwierz nie przychodzi mi to łatwo... dzieki za ten komentarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxd
KOPNIJ JA W DUPE MALY KURWISZON :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz jakby to powiedziec
szukaj sobie innej. Ona nie wybaczy. chyba ze interesuje cie rola na lawce dla rezerwowych. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxd
sZCZERZE? wkurwia mnie wasze tlumaczenie tej laski,ok gosc ja wyrolowal 2 razy ale co z tego? po co pchala mu sie zdzira do lozka?? ;] jeszcze hiva jaiegos zalapie.. sorry jak ja z kims nie chce byc to nie pcham sie do lozka tylko zaczynam nowa znajomosc, wiec autorze daruj sobie taka latwice poznasz wiele innych lepszych dziewczyn teraz sam widzisz co by bylo gdybys z nia byl.. oszukiwalaby cie na lewo i prawo! nikogo nie tlumaczy gra na 2 fronty!! pamietaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej tak
A ja się dziwię tej dziewcznie, że daje Ci jeszcze sznase. Widac ze zalezy jej na Tobie, próbuje układać sobie życie z kimś innym i to ten ktos jest na ławce rezerwowych a nie ty. egoistyczne masz podejscie. dla dobra dziewczyny dobrze byłoby jakby cie w zad kopneła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpychający
Dzieki wszystkim za wyrażenie swojej opinii. I tych pozytywnych i tych negatywnych. Jak to śpiewał kiedyś Kazio S.: "By czuć upadek z wysoka spaść trzeba być na dnie by móc sięgnąć nieba..." Ja jebn**em o ziemie z wielkim hukiem, spie***yłem wszystko co tylko się dało. Ale nie sztuka upadać, prawda? Sztuką jest się podnieść. Na razie łażę na czworakach ale w końcu wstanę. A dla niej, chyba rzeczywiście bedzie lepiej jak znajdzie sobie kogoś porządnego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×