Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inna_niz_wszyscy

Staram się o tym zapomnieć - czy to zdrada? Nie wytrzymuje..

Polecane posty

Gość Inna_niz_wszyscy

witam wszystkich, bedzie to dluzsza historia, o ile komus bedzie chciało się przeczytac to co napisalam - to dziekuje. Pierwszy raz pisze na forum cos takiego, ale dla mnie to juz troche za duzo. Jestem w zwiazku juz naprawde dlugo. Zawsze bylismy dla siebie i dla innych idealna parą. Wiedzialam, ze moj chlopak nie zdradzilby mnie, nie chodzil na imprezy, bo nie lubil, ja mialam do niego zaufanie. a teraz opowiem początki jakby moich malych paranoji. JAk jeszcze nie bylismy razem to pokazywal mi kto jest jego idealem kobiety z wygladu ( taka kolezanka ) gadalismy o tym itd., on kocha blondynki ( ja na poczatku nie bylam blondynka, teraz jestem, bo mi sie tez zawzse podobal ten kolor ), jak juz bylismy razem to on miowil o takich rzeczach, kto mu siedys podobal, kto byl idealem, z kim co robil ( czasami sam to owil, czasami ja pytalam ), czesto wychodzil z kolezankami na dwor, ale ja je znalam i tez bardzo lubilam, chociaz o ta jedna bylam troche zazdrosna, bo kiedys mowil, ze mu sie podobala. ale uwazalam to za chore i wyrzucalam z glowy. Na poczatku wogole mialam takie glupie poczucie, ze mu sie nie podobam tak bardzo, ale on zawsze staral sie robic tak, zebym tak nie myslala. Pozniej zauwazylam, ze on sie patzry na dziewczyny, ktore maja legginsy ( bo on ma bzika na ounkcie legginsow, blondynek ), robil to czesto, nawte jak szedl ze mna, nie pztrzyl sie tak jak inni faceci jakos bezczelnie, byly to nawet sekundowe spojrzenia ( jakby takie wrodzne ) mowilam mu o tym, on mowil, ze on poprostu lubi legginsy, nie podnieca sie na widok ich, nie znaczy to nic.. ja to rozumialam, ale bylo mi trodno, przeszkadzalo mi to, potem coraz czesciej pytalam sie go o rozne rzeczy typu: ( czy ta mu sie podoba, czy ja jestem ladniejsza itp. ) ja nie brobilam mu patrzenia, bo on jest takim kims, kto poprosru lubi obserwowac innych ludzi, ale te legginsy, rajstopy na ktore sie patzryl to wszytsko to byly jakby obcisle atuty kobiety, to nie byly szerkie spodnie, ktore mu sie podobaja, legginsy uwidacznialy ksztalty, tymbradziej, ze ja ubieralam sie idelanie jak lubi ( nie dla niego specjalnie ), powiedzialam mu o tym, a on mnie przepraszal, ze nie wiedzial, ze tak to odbiera i ze nie bedzie wiecej, i bylo ok, marzenie chlopaka dla kazdej, co? zawsze mowil, ze wszystkie kobiety traktuje przedmiotowo, nie mowie, ze nie mial patrzec na inne dziewczyny, bo wiadomo, ze to normalne, ja tez potrafilam ocenic faceta, czy jest ladny, czy jaki. wiec bez przesady. moze czasami bylam drtobiazgowa, ale miala wrazenie, ze zostalo we mnie taki maly kompleks, ze nie jestem taka, jaką cjhciał z wyglądu. Dla niego najwazniejsze bylo wnetrze, dla mnie tez, ale poczucie atrakcyjnosci tez jest wazne. Milosc sie sklada na sfere duchowa najbardziej, ale na fzyczna, seksualną, wizualną tez, prawda? Ostatnio o cos sie posprzeczalsmy i on mi powiedzial, ze jakby mi do konca wszystko mowil, to juz wogole bylaby masakra ( ze niby dla mojje glowy ), ja chcialam szczerosci i wtedy gadalismy zupelnie szczerze, on twierdzil, ze tych niektorych rzeczy mi nie mowil, jak pytalam, bo chcial mi oszczedzic smutku, bo wiedzial, jak zareaguje, a nie chcial, zeby takie gowno zniszczylo nasz piekny zwiazek, bo chyba uwazal to za nic az takiego, chociaz gryzlo go to, ale wiedzial jak zareagowalabym na to. Otoz powiedzil mi wszytsko, od najmniejszej pierduly: ze na poczatku przez jakis pierwszy mieisac to faktycznie nadal jego idealem z wygladu byla ta kolezanka ( ale nawte z nia nie mial kontaktu i nie rozmyslal, jaka jest ladna, tyle, ze jakby ktos sie go zapytal kto jest ladnijeszy, jak, czy ona to wybralby, ze ona ), ta kolezanka, z ktora sie trzymal o ktora bylam zadzrosna to powiedzil, ze mu sie bardzo podoba ( gdzie to jest tez jedna z moich dobrych kolezanek ), ale nie bardziej niż ja, tyle, ze jak w wakacje pojechal z nia i znjaomymi na plaze to spojrzal sie na jej tyłek i jak zapytalam, czy uwaza, ze moje cialo jest ladniejsze, to on nie wiedzial.. bo jak byli na plazy to ona byla opalona i tez bylo ladne, gdzie ona jest chudsza ode mnie, a powiedzil mi jeszcze, ze wedlug jego gustu podoba u sie wiekszy tyłek i uda ( ja jestem szczuplutka ), zawsze mowil, ze ja jestem jego idealem, ze jak poznal mnie to gusta mu sie zmienily i czasami nawte myslał, ze fajniej wygladalabym jakbym byla grubsza, niedawno tez jak masturbowal sie ( ogolnie tego nie robi, kiedys tak, ale juz nie ), ale teraz jak to robil to przypomnial sobie jak sie kochal z taka dziewczyną rok temu ( nie bylismy wtedy jeszcze razem, ale niedlugo po tym ) to z nia uprawial seks, ale nie byli razem, poprostu taka przygoda i on jak niedawno sie masturbowal to wlasnie pomysl o niej, jak sie do niego dobierala i sie podniecil, nie wie, czy to myslenie trwalo minute, czy troche dluzej.. i potem takie inne pierdoly typu: ze jak mielismy kryzys ostatnio to taka ekspedientka na stoisku jednym mu sie az tak spodobala, ze az sie odwrocil za nia ( gdzie nigdy sie nie odwracal ), ale uwazal, ze ja jestem ladniejsza od niej, ze podobaja mu sie tez brunetki z wymalowanymi oczami i ze jak kiedys chodzil do takiej szkoly to mial lekcje z taka nauczycielka, mowil, ze jest ladna, ale nie ladniejsza ode mnie, wiec spoko, ale teraz powiedzil mi, ze byla zajebista i ze seksowna, bo kojarzyla mu sie z taka nauczycielka z fot z neta ( taki fetysz jakby z pornola ), ale mowil, ze nawte nie pomyslalby inaczej jakos o niej, nie podniecil sie, jak mial jakies glupie mysli to je odrazu wyrzycał, ale czy nawet takie glupie pomyslenie o nauczycielce ( nawet chwilowe ) czy takie cos powinno miejsce nawet? nie wiem, nie umiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna_niz_wszyscy
chcialam dodac tylko, ze on naprawde byl idealnym chlopakiem, nie chodzil na imprezy, jak nie chcialam, zeby gdzies poszedl to tam nie szedl, nigdy by z zadna nawet nie flirtowal, takich rzeczy nie bylo, szczerze nawet czasami myslalam, ze on robi jak ja hcce i jest taki dobry, a ja ni, bo tak bylo czasami, ze byl az za dobry, ale tez myslalam, ze nie jest takim typem chopaka, ktory zwraca uwage na inne dziewczyny.. my nawet mieszkamy ze soba, wszystko bylo takie idealne.. jak z marzen..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ale za dlugie.Moze jak obiad ugotuje to postaram sie przeczytac.Pozdrawiam i trzymaj sie .Niezalezie jaki masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna_niz_wszyscy
zapomnialam dodac, jestem taka rozgoryczona.. on teraz tak sie stara, tak mu zalezy, mowi, ze nigdy wiecej nawet nie spojrzy, ze zrobi wszystko co bede chciala, aj wierze.. ze on sie postara i ze nie bedzie juz takich mysli mial, ale nie wiem, czy umiem zapomniec o przeszlosci.. czy ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna_niz_wszyscy
dobrze, dziekuje.. i chcialam dodac, ze on poprostu wiedzial jakie mam paranoje i chcial mi tego zaoszczedzic, sadzil, ze to nie jest nic takiego, ale z drugiej strony wiedzial, ze zle robi i wyrzucal te mysli, a chcial tak bronic naszego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramatyka jezyka polskiego
streść to i rób krótsze zdania, to może ktoś przeczyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo co ty
Po czterech latach dowiedziałam się,że ponad połowy rzeczy,myśli i chuj wie jeszcze czego nie mówił. TO wyżera,ciągle ma ie świadomość,że kłamie,że oszukuje. Też byłam z początku rozgoryczona,teraz chyba go nienawidzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, to nie on ma problem, tylko Ty. Z poczuciem własnej wartości. Popracuj nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyceeeel
auorko ty jestes jakas niedorobiona.. i masz zajebiste kompleksy jak widac skoro co chwila dopytujesz go ktora bardziej mu sie podoba.. i zmieniasz sie pod niego. taka prawda. kurwa a twoj koles to jakis niedorobiony! spowiada sie z kazdej mysli.. kurwa.. nawet o swoich myslach podczas masturbacji.. ja pierdole .. ile wy dzieci macie lat>?bo obstawiam 16-20.. kurwa.. zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no nie moge
Prawie sie posikałam ze smiechu czytając to :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyceeeelekkkk
przeciez to brzmi jak z pamietanika niedojrzalej pietnastolatki.. jestes naprawde zakompleksiona malolata.a facet? no coz.. szkoda strzepic klawiature na was.. heheh wysmialabym was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyceeeelekkkk
przeciez to brzmi jak z pamietanika niedojrzalej pietnastolatki.. jestes naprawde zakompleksiona malolata.a facet? no coz.. szkoda strzepic klawiature na was.. heheh wysmialabym was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyceeeelekkkk
przeciez to brzmi jak z pamietanika niedojrzalej pietnastolatki.. jestes naprawde zakompleksiona malolata.a facet? no coz.. szkoda strzepic klawiature na was.. heheh wysmialabym was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznijmy od tego, że skoro on rok temu sypiał z koleżanką i nie byliście wtedy ze sobą, to to nie jest (jak twierdzisz) długi związek. No i dalej - chaos straszny w tym co piszesz. Ale z tego co udało mi się zrozumieć: Jesteś masochistką. Po jaką cholerę wypytywać o takie rzeczy, jak to co i z kim robił, która dziewczyna podoba mu się mniej, a która bardziej od Ciebie? To chore. Masz ogromne kompleksy. Ale to już wcześniej napisano. Jesteście dziećmi. Co również zostało napisane wyżej. To z Tobą jest problem, nie z nim. Chociaż fakt, że zbyt ostentacyjne oglądanie się za innymi w towarzystwie swojej dziewczyny nie jest specjalnie miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznijmy od tego, że skoro on rok temu sypiał z koleżanką i nie byliście wtedy ze sobą, to to nie jest (jak twierdzisz) długi związek. No i dalej - chaos straszny w tym co piszesz. Ale z tego co udało mi się zrozumieć: Jesteś masochistką. Po jaką cholerę wypytywać o takie rzeczy, jak to co i z kim robił, która dziewczyna podoba mu się mniej, a która bardziej od Ciebie? To chore. Masz ogromne kompleksy. Ale to już wcześniej napisano. Jesteście dziećmi. Co również zostało napisane wyżej. To z Tobą jest problem, nie z nim. Chociaż fakt, że zbyt ostentacyjne oglądanie się za innymi w towarzystwie swojej dziewczyny nie jest specjalnie miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznijmy od tego, że skoro on rok temu sypiał z koleżanką i nie byliście wtedy ze sobą, to to nie jest (jak twierdzisz) długi związek. No i dalej - chaos straszny w tym co piszesz. Ale z tego co udało mi się zrozumieć: Jesteś masochistką. Po jaką cholerę wypytywać o takie rzeczy, jak to co i z kim robił, która dziewczyna podoba mu się mniej, a która bardziej od Ciebie? To chore. Masz ogromne kompleksy. Ale to już wcześniej napisano. Jesteście dziećmi. Co również zostało napisane wyżej. To z Tobą jest problem, nie z nim. Chociaż fakt, że zbyt ostentacyjne oglądanie się za innymi w towarzystwie swojej dziewczyny nie jest specjalnie miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznijmy od tego, że skoro on rok temu sypiał z koleżanką i nie byliście wtedy ze sobą, to to nie jest (jak twierdzisz) długi związek. No i dalej - chaos straszny w tym co piszesz. Ale z tego co udało mi się zrozumieć: Jesteś masochistką. Po jaką cholerę wypytywać o takie rzeczy, jak to co i z kim robił, która dziewczyna podoba mu się mniej, a która bardziej od Ciebie? To chore. Masz ogromne kompleksy. Ale to już wcześniej napisano. Jesteście dziećmi. Co również zostało napisane wyżej. To z Tobą jest problem, nie z nim. Chociaż fakt, że zbyt ostentacyjne oglądanie się za innymi w towarzystwie swojej dziewczyny nie jest specjalnie miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ludzie masakra
" przeciez to brzmi jak z pamietanika niedojrzalej pietnastolatki.. jestes naprawde zakompleksiona malolata.a facet? no coz.. szkoda strzepic klawiature na was.. heheh wysmialabym was " Popieram !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrtyrthrth
Heh, troche wiem o co Ci chodzi. Niestety taka jest prawda, musisz mieć tą swiadomość, ze on pkmyśli o innej kobiecie ze jest np zajebiscie ąłdna i sexowna iCi tego nie powie bo to lepiej! To ze on myśli o jakiejś kobiecie, podobaja mu sie jej cycki czy tyłek, nie znaczy ze kocha Cie mniej... dajmy przykłąd... oglądasz foty jakiegoś zajebistego, wrecz idealnego faceta, jak zmarzeń... krata na brzuchu, trzydniowy zarost etc :) i uważasz go za sexownego.. ale nie kochasz przez to mniej swojego faceta, nie? i nie powiesz mu tego ze ten gosć ma sto razy lepszy brzuch od niego bo nawet jesli ma, to cały zcas Twój facet jest numerem ejden. Facet ma tak samo.. myślę ze niepotrzebnie wsyztsko wyciagalas, to byly jego male tajemnice i mysle ze slusznie robil ze Ci tego nie mowil. bo to nie mialo znaczenia a tylko Cie rani.. Ty pewnie zrobilabys tosamo na jego miejscu :) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna_niz_wszyscy
jaka ja bylam glupia, w zupelnosci popieram opinie wyzej, teraz juz nigdy nie zapytalabym o cos takiego, juz mnie to nie intersuje, nie podobam mu sie taka jaka jestem to nara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej jestes z tym kretynem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna_niz_wszyscy
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4567olkyjthgrf
topik sprzed roku. o pewnych rzeczach po prostu lepiej nie wiedziec. nie mowie o zdradzie ale wlasnie takich pierdolach. jakby mi sie facet spowiadal z kazdej mysli (a mysle ze kazdy facet zranilby tym nawet pewna siebie kobiete) to wolalabym byc sama. bo wiem jak to jest, kocham mojego faceta, tylko z nim chce byc, jest dla mnie sexowny i pociagajacy a zdarza mi sie pomyslec z podtekstami sexualnymi o moim szefie, koledze z pracy. to tylko takie mysli, nigdy bym nie chciala nic z nimi. na ulicy tez nieraz widze super faceta ze sliczna twarza, fajnie ubranego. ale to bez roznicy. czasem zdarza mi sie tez pomyslec o facecie z ktorym bylam 4 lata temu, o tym jak na mnie patrzyl z pozadaniem i sobie fantazjuje. co nie znaczy ze o moim narzeczonym nie. kazdy czlowiek ma takie rozne mysli ale O TYM SIE NIE MOWI DRUGIEJ OSOBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wyga kafeteryjna
A ja tak nie mam. To znaczy, że jednak nie każdy człowiek ma takie myśli. Nie fantazjuję o innych, nie oglądam się za innymi, nie zawieszam wzroku na zdjęciach modeli, są dla mnie tak aseksualni jak zielony ufoludek. Inny faceci mogą dla mnie nie istnieć. Nie mówiąc o tym, że jestem ze swoim ideałem pod względem fizycznym w każdym, najmniejszym aspekcie i po prostu nawet gdybym chciała trudno by mi było spotkać kogoś takiego samego, a poza tym po co się oglądać za czymś takim samym, skoro widzę to codziennie i już od wielu lat nie mogę wyjść z podziwu? Inni mężczyźni to dla mnie istoty bezpłciowe odkąd jestem w związku, mogę obiektywnie stwierdzić zapytana przez kogoś, że ten czy tamten jest fajny, ale nic poza tym. Tak samo fajny jak mój ipod czy koleżanka. W głowie i tak mam tego jednego, którego nic i nikt nie przebije. I przez tyle lat nawet nie pomyślałam, że może być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
ty już na prawdę nie miałaś o co pytać? tak go męczyłaś i dusiłaś a się biedaczyna przyznał że czasem myśli też o innych kobietach. dorośnij dziewczynko troszkę. masz fajny związek i psujesz go na własne życzenie. masz kompleksy - nawet kolor włosów i sposób ubierania zmieniłaś ponoć nie dal niego, ale jakoś ci nie wierzę. lepiej zadbaj o własny styl, zajmij się sobą, poczuj się atrakcyjnie w swojej skórze - nie musisz zmieniać się pod jego gust by być atrakcyjną kobietą. jakby ci powiedział że jego ideał to angelina jolie to zaczęłabyś farbować włosy na ciemno i pompować kolagen w usta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytacie dokładnie
Facet wcale nie jest bez winy. Czy koras chcialaby takiego niedojrzalego glupka,watpie. Sam za czesto wspominal okolezance ktora tak mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam ten dłuuugi tekst
i na pewno nie chciałabym tego chłopaka. za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna_niz_wszyscy
nie jestem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorko przeczytałam co
napisałas:) no ale jestes z nim czy nie? bo napisałas : 02:37 [zgłoś do usunięcia] Inna_niz_wszyscy jestem 09:58 [zgłoś do usunięcia] Inna_niz_wszyscy nie jestem z nim powiem CI,ze Twoje posty były haotyczne i popaprane:P ale jednak rozumiem tez, ze mogło Cie to bolec;) Zgadzam sie,ze to wyglada jak z pamietnika szurnietej nastolatki, ale tez wiem o co tak naprawde CI chodzi:) Ile masz lat a ile on? dawno sie rozstaliscie? z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×