waszym zdaniem, jaka whisky najlepsza na seks i frasunek ?

musztarda dzieki za sygnał ale problem w tym że czerwony JW mi jakoś nie leży

a VAT69 to chyba już nie sprowadzają ...

Zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że nie jest już dostępny w Polsce, inni, że widują go na półkach, np.: w sieci sklepów społem czy hurtowaniach. Trzeba szukać i pytać:)

uważam, że "William Grant's" jest strasznie niedoceniana ! A ma tyle w sobie dziwności różnych ... i fajna butelka, co tu kryć. Jednak chwytam się też czasem za "Sir Edward's". Ogólnie muszę przyznać, że nie ma wódki nad whisky !!!

hailie dzięki za info

a ja tam nie pamiętam jaki to był label...to były czasy liceum i piłam po to "żeby nie wyparował" mieszałam z soczkami i ...wodą :o był bardzo aromatyczny... ale myślalam że to exclusiv towar a dziś się dowiaduje że taniocha :D oj :O

moj uwielbia red labela czerwonego i odemnie ma jednego Jack'a Danielsa....ale nie wiem czy pil bo ta butelke trzyyma na wyjatkowe okazji...

PS. Rok temu upodliłam się niesamowicie whisky z Lidla, która zwie się Queen Margot. Kosztowała 30zł :D Po 2 mocniejszych drinkach świat zawirował i było nieciekawie:o A nigdy wcześniej z innymi łyskaczami nie miałam takiej akcji. Od tamtej pory piję wyłącznie sprawdzone whisky z górnej półki :)

gadajcie co chcecie ale z normalnych łyskaczów to najlepsza jest Chivas Regal !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Boże jaki to smak ...

40 Undergound musztarda dzieki za sygnał ale problem w tym że czerwony JW mi jakoś nie leży Bo podła jest, ale mnie tam leży, w dodatku w takiej cenie. :) Właśnie siorpię. :)

Na mojej komodzie stoi Jack Daniel's Tennessee Whiskey w czarnej puszcze

usunąć spację między k i ó

Kupetka, chyba każdy, kto zaczyna smakować whisky uważa, że Johnny to duża klasa, szczyt luksusu. Ale z czasem, gdy zatapiasz się w cudowny świat whisky, szybko się przekonujesz, że od luksusu dzielą go mile :P Ale fakt, sama zaczynałam od JD i wtedy twierdziłam, że to wypas popijać taki trunek mając lat 17 czy 18. A obecnie, chociaż to moja ulubiona whiskey wiem, że prawie każdy może sobie na nią pozwolić. Przynajmniej na tę standardową (0,7 za ok. 70zł). Co innego JD Single Barrel - to już zdecydowanie wyższa półka. Wiadome - im starsze, dłużej leżakuje, tym lepsze i niestety droższe :(

musztarda, JW czerwony podły wcale nie jest ale smak bardziej do drinklów go predestynuje IMHO.

nie tylko twoim zdaniem JW Red Label jest do drinków, on ma specjalnie taki smak, by dyktował nute smakową w drinkach. Red Label jest blendowany chyba z 30 gatunków...i taki smak został dobrany celowo.

ostożnie z opiniami na temat Johnny Walkera - oto orientacyjne ceny za 0,7 litra: JW Red label - 60 zł JW Black Label - 116 zł JW Green Label - 160 zł JW Gold Label - 212 zł JW Blue Label - 621 zł

Od zielonego w górę można śmiało pić :P Przy promocjach kupi się nieco taniej, ale trzeba dobrze trafić :)

Zdecydownie Jack Daniels, odpowiada mi jego delikatna jak na whisky smak, i po wypicu nawet bardzo duzej ilosci nastepnego poranka czuje sie jak nowonarodzona, czego niestety nie moge powiedziec o innych (Ballantine's, Passport, czy Johny Walker - zresztą ich smak jest dla mnie zbyt mocny. Ballantine'sa wrecz nie znosze, mimo ze wytpilam go calkiem sporo, bo znajomy mial manie kupowanie zawsze tylko tej whisky). Ostatnio przekonalam sie tez trohe do Jim Beam'a. W smaku posredni miedzy JD a Ballantine'sem przynajmniej wg mnie ;)

A kończąc dyskusję - whisky jest zawsze lepsza od seksu....;) Dobranoc znawcom i amatorom szlachetnych i mocnych trunków

Znawca, ale odrobina whisky + seks = :D :P Czyli nie ma nic lepszego niż połączenie seksu & whisky ;)

PS. Dobranoc. Spadam na Pasterkę

a pił kto "Highland Park" albo "Ardbewg" ? Bo kusi mnie by zaszaleć whiskowo.

"Ardbeg" of course :-)))

>>Ostatnio przekonalam sie tez trohe do Jim Beam'a. W smaku posredni miedzy JD a Ballantine'sem przynajmniej wg mnie Jim Beam, to raczej bourbon, słodkie takie to to. :)

hailie, a co ty masz przeciw czarnemu jasiowi wędrowniczkowi ? Przecież jest całkiem git. musztarda, prawda, że bourbony są są jakieś takie słodkie i perfumiaste. może jakąś dziwna jestem ale wolę szkocką i irlandzką, a amerykańska mi nie leży wcale. Bardzo ciekawa jestem japońskiej whisky bo oni są niesamowici w ogóle ... za co się wezmą jest extra.

potwierdzam, po dobrej a nawet średniej whisky nie ma się kaca.to CUUUUD !!!! A dla dziewczyn polecam "Chivas Regal" albo tańszą "Ballantine's Finest".

najlepsza whisky jaką piłem to piętnastoletnia Dimple - burżuje postawili ją mi. Poza tym uważam, że warto sięgnąc po proletariacką Black&White oraz przyznaję, że w chwili desperacji wysączyłem butelkę Label 5. Słyszałem, że różni prezesi pijają whisky Talisker i Caol Ila ... ale one cenowo nie dla nas proletariatu miast i wsi. Dlatego wzywam was do whisky'owej rewolucji ! Tylko dla whisky warto żyć i umierać.

Tullibardine Vintage 1966 - 40 letnia: http://www.scottishhouse.pl/sklep/index.php?products=product&prod_id=241 to są kapitalistyczne jaja ! Kogo stać na coś takiego ?

walę najlepeiej po teachers !