Dlaczego matki gardzą swoimi dziećmi

jak im się w łóżku z mężem nie układa? Bo patrzą na owoc tego nieudanego seksu? I dlaczego kiszą się z takim palantem 20 szczując dzieci i udając matkę polkę?

Ale o co Ci dokładnie chodzi?

Wiesz co - to jest skomplikowane. Nie wszystko zależy od seksu, ale od MIŁOŚCI zależy dużo. Bo seks bez miłości jest bez sensu. Ale jest też coś takiego, że kobieta sobie za dużo rządzi. I to wiesz - to nie ma nic wspólnego z seksem, a dużo z psychiką, że za wszelką cenę musi mieć rację. A jeszcze zależy jak patrzysz na wiele spraw. Rodzisz dziecko i jakby nie dopuszczasz do mysli, że to dziecko rośnie i ma swój rozum. I ciebie w dupie na przykład. Z wielu powodów. No i wtedy zależy wiele rzeczy od wielu rzeczy - po prostu np. wobec mnie stosowano przemoc i ja uległam tej przemocy. Słowną i tzw. mądrość życiową mi wmawiali rodzice nawet jak byłam na dnie to dalej byli bogami. Jak durnie. Jakoś ich opętało jak se dzieci zrobili, że są bogami. Nie wiem :( Na dnie byłam - no ja przez ich błedy dalej nie umiałam się od nich wywolić, poza tym nikt mi ręki nie podał, wiarę miałam słabą, nie umiałam wpaść na wiele rzeczy. A słowo WŁADZA kojarzyło mi sie wyłącznie z ziemią. Natomiast dopiero wiele lat później jak mnie w ogóle władza przestała interesować , wszystko mi się zresztą przez władzę rozwaliło, to zrozumiałam, jakbym odczuła na własnej skórze nawet, że to Bóg rządzi a nie ludzie. Ja zawsze uważałam, że Bóg WKRACZA w historię. Nie - on ta historią steruje w sposób absolutny. Szkoda, że ludzie tak mało oczekują od Boga bo to on tworzy historię. Jest jeszcze czas - często jest coś za późno, ale jednak ta historia zależy w całości od Boga. No i tyle. I też posługuje sie on przemocą można rzec. Bo jest silny. Zło jest silne, a dobro jeszcze bardziej. MOJE ZDANIE. Ale trzeba czasem naprawdę MEGA wysiłku żeby sie odessać od złych poglądów. To jest wysiłek fizyczny odessać się od zła, które wciąga. Ktoś może uważać, że jest święty (to już jest pierwszy objaw, że jest na minusie), a w rzeczywistości jest zassany. Trudno to wytłumaczyć. Tylko pokora może uratować człowieka. Jak pycha to już po człowieku - MOJE ZDANIE :(

Połowę naszego życia napisał bóg, a drugą połowę - my. I tez czasami mam wrażenie, że lepiej dla moich rodziców by było, gdyby mnie nie było, ale cóż, tak w życiu bywa... :)

I to jest też takie - czemu matka gardzi dzieckiem? Bo jest pyszna, że je urodziła. Nie - to nie jest zależne od człowieka i to nic nie znaczy, że ty dziecko rodzisz. No nic to nie znaczy. Np. przeczytałam, że kiedyś tylko niektóre dzieci się liczyły - w ogóle dzieci sie nie liczyły, ale jak już to tylko pewne porody były ważne, a reszte to w ogóle olewano. Wręcz się martwiono, że dziecko, że nie jest ważne. Takie tam rzeczy. A teraz z porodu se boga zrobiły baby. Zalezy jeszcze gdzie , ale poród rulez. Hmmm... coś to tak mi nie pasuje i tyle :(

zakompleksione stare głupie durnie tacy rodzice, a potem boisz się w życiu wszystkiego, kary za cokolwiek co zrobisz i jeszcze liżesz im tyłek zamiast powiedzieć mam was w dupie, zrobiliście mi pranie mózgu.

Np, weźcie Żydów i taki najznakomitszy przykład PORÓD Maryji. Czy ten poród był ważny? No nie był ważny. Ważne było, że dziecko było od razu ważne, jeszcze nawet się nie poczęło już było ważne. I tak było w wielu kulturach, a skąd się wzięła ważność porodu to pojęcia nie mam. Jakieś takie zwichrowanie bo to na końcu jest. No a w wielu kulturach starożytnych ważne było wszystko co było przed porodem i poród na końcu, a to juz niczego nie dawało ani plus. Miejsce jedynie porodu. I tyle :(

a stosunek do porodu chyba nie ma znaczenia kiedyś był to marginalny incydent a matki też były oschłe i wyniosłe, karcące i traktowały dziecko jak niedorozwoja

No to są skomplikowane rzeczy, w każdym razie to jest takie wezwanie do pokory wobec Boga, który decyduje o życiu, a nie że człowiek jest bogiem i tyle :( I co jeszcze? Tyle. I do pokory wobec dzieci też bo bywają mądrzejsze od rodziców i co wtedy? Są skazane na zagładę przez własnych rodziców, którzy je fizycznie zrobili i to jedyna ich zasłuhga - wiecej nie umieli już nic zrobić, a zgrywają się na bogów. Z potrzeby władzy. To jest obłęd pewien i tyle :(

Bo ta kobieta, która urodziła choc jedno dziecko, jest silniejsza psychicznie i fizycznie, może dlatego te kobiety są troche pyszne

Wiele rzeczy jest bardziej skomplikowanych niż się wydaje, ale w Polsce wszystko zalezy od seksu. Nie. Od pracy zalezy dużo też moim zdaniem i od kultury ogólnie. Od rodziny z jakiej jesteś. Ludzie w Polsce są prymitywni dla mnie i wszystko sprowadzają często do seksu i porody. Bo to deby i tyle. I mają głupie szkoły - na przykład temu są tacy głupi i mają taką potrzebę władzy :(

ważnośc porodu wzięła się chyba z nic nieznaczenia, kobieta która nic nie osiągnęła nic nie znaczy, więc obnosi się ze swoim brzuchem jak ze świętym sakramentem, a potem dziecko nic nie znaczy i ma podziwiać mamusię

wiesz co - to chyba bierze się też z tego, że poród jest wysiłkiem fizycznym i później siłowo podchodzą baby do dzieci, że URODZIŁAM CIĘ. To nie jest tak. Poród jest wydarzeniem BIOLOGICZNYM. Ludzki poród jest wysiłkiem fizycznym sporym bo taką masz biologię gatunku, a jak ty chcesz udowadniać swojemu dziecku jakim wyczynem było urodzenie go to wiesz - w tym momencie krowa jest mądrzejsza od ciebie już na początku. I tyle :(

Polacy są specificzni, bynajmniej większość, ale tak już jest, Niemcy nie lepsi :)

No właśnie tak jest też. Sa pewne kultury, że tam baba żeby była kobietą MUSI MIEĆ DZIECKO. No to jest wszystko prawda, ale samo dziecko też nic nie daje bo POWINNA być miłość i ludzie nie chca tych starych kultur. Bo to wszystko tam tylko ta rodzina a ludzie chcą miłości bo? Mają pracę. No ale ta praca pożera te rodziny bo staje się NUMBER 1. A w tych starych kulturach praca nie jest namber 1 i to jest właśnie prawda. A z czego to wynikło? Z reformacji zachodniej i tyle. I np. katolik to głupek itepe. Poza tym Polska to kraj właśnie kultu matki Polki i porodu co nie ma nigdzie indziej. Nie wiem. No czymś się trzeba faktycznie dowartościować. Ale wiecie - no to sie zostaje samej w życiu w nie że walić w kogoś obrączką , dzieckiem i co? I sie nie zesraj i tyle mam do napisania :( Ale katolicyzm :(

typu : w Polsce wszystko zalezy od seksu. " Dlaczego w Polsce dlaczego wszystko d;laczego od seksu? W ogole dziwny topik

Niemcy to ostatnie dziadygi - moje zdanie. Ja nie lubię NIemców, ale coś tam od nich skorzystać nie zaszkodzi. Oni tylko siłę uznają i prawdopodobnie Polski się pozbędą wzorem Anglików bo... tu wygrali ruscy ich zdaniem w 1939 i tyle. I wcześniej też. To niech se Polskę biorą . Tyle :( Choć mogę się mylić.

Moim zdaniem seks jest to towar przereklamowany. No ale w Polsce jest obecnie bardzo wielu seksoholików i jest to silnie naród opętany seksem w sposób jakiś niewytłumaczalny. No ale gdzie indziej tak nie ma. :( Ja tam od Polski już za wiele nie wymagam i tyle. Rodzaj Afryki już i tyle - jak dla mnie :( Kiedyś też tak myślałam, no ale jednak chciałam sie obronić, obecnie mnie to wali jak Józef Stalin. Tu jest jedna postkomuna i takie rozumowanie, sposób bycia, życia, metody działania. A idźcie mi z tym :(

Kiedyś tak w Polsce nie było, tylko Polacy zaczęli brać przykłady z zachodu. U mnie na Śląsku to juz nie ma ślązaków - wszyscy są tak zniemczeni, że aż się rzygać chce...

bo w tym kraju seks zawsze był tabu, seks był zły i grzeszny często przykrym obowiązkiem

Aaa idżcie ode mnie wszyscy. W każdym razie popatrzcie sobie na poród Maryji - był tak istotny on, że musiała przed porodem zapylać do Betlejemu bo tam sie miało dziecko urodzić. No i nic jej sie nie stało. Widocznie więc moje góra i nie o poród chodzi. A o seks też nie. A czemu to sobie sami przemyślcie na codzien - ile to was przybyło na przykład. I w ogóle dajcie mi spokój wszyscy z waszą ...KSIĘŻNĄ BACHLEDĄ.

Ta wasza księżna Bachleda to jest nieźle chytra oni uważają, ostatnia prawdziwa gwiazda kina I JEDYNA jaką spotkała w swej FANTASTYCZNEJ KARIERZE to ...Colin Farel. I jego 200 melonów. A dziecko kochanie kto sobie weźmnie? Nie bo sie z nią nie ożenił. A mówił ci że sie ożeni z tobą? Nie. No to o co ci chodzi bo gdyby choć z pierścionkiem zaręczonym to dziecko czy może jakiś prezent... a poza tym tak ogólnie za kogo ty chciałaś wyjść? Za wydawcę pornoli? To może cię zatrudni w tej branży i tyle - bo po co ci to dziecko jak nie chcesz być gwiazdą porno. Oczy by jej zakryli i może być, a tak? :(

No bo on dom sprzedaje, wyjedzie gdzie indziej - on sobie pracę znajdzie, a ona PODOBNO MASZ BOGATĄ RODZINĘ - PODOBNO ROBIŁAŚ KARIERĘ, nie? I żeby poszła do telewizji, coś o Polsce bo pójdzie siedzieć za film. No przecież nawet dziecka nie wzięła, NIE CHCIAŁA, nikt się nie zjawił, ona też zero kontaktu z kimkolwiek. To nie jest obywatelka USA i co dalej? Wyrok i deport do Polski i tu może być gwiazdą. Tam nie bo oddała dziecko. A teraz se to przemyślcie jak to ona chciała być gwiazdą i jakie miała szanse na to. Myślała, że się ustawi tyłkiem , no wielu rzeczy nie wiedziała FAKT, ale w tej chwili ratuje ją to, że Farel ma samobójstwo na sumeiniu , dlatego rodziła w USA i dobrze się miała. A teraz koniec. :(