Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babuszka0

jak zmusić meża by choc raz wstawał w nocy do dziecka.

Polecane posty

Gość zyzyzu
nie zmusisz go. jest poprostu ch.u.jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beagaw
.....nie zmuszaj a poproś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszka0
miesiac temu urodziłam dzidziusia maż bardzo sie cieszył z tego powodu, zwłaszcza ze ciaża była planowana. gdy wróciłam z maleństwem do domu, robił przy nim wszystko, ja nie mogłam zrobic nic, bo jak stwierdził jestem zmęczona i powinnam odpoczywać. taki stan trwał mniej wiecej tydzień i klops. teraz mija miesiac a ja poprostu padam na twarz ze zmęczenia. mąż stwierdził, ze nie bedzie wstawał do dziecka w nocy, bo on chodzi do pracy i musi sie wyspać. ja to rozumiem, ale ja jestem z dzieckiem 24 godziny na dobę, i tesh mam prawo troche odpocząć, a on co? przyjdzie z roboty i jeszcze narzeka ze to jest nie zrobione czy tamto. jak go przekonać, zeby mi pomagał, ja naprawde nie mam juz siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszka0
boshe ten net to mia tak chodzi ze masakra, gorzej niz ja po nieprzespanej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszka0
sorry cos mi sie z klawiszami dzieje.prosiłam błagałam a nawet krzyczałam i to nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiccoooo
ale kobiety są naiwne, myślą, ze faceci będą przez całe życie przy nich nadskakiwać, mężowi już się rola niańki znudziła, a ty nie narzekaj, bo mąż może ci drugie dorobić abyś nie miała czasu na siedzenie na cafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to jeszcze nie poznalam matki nieslicznego dziecka ;-) "ja to rozumiem, ale ja jestem z dzieckiem 24 godziny na dobę, i tesh mam prawo troche odpocząć, a on co? przyjdzie z roboty i jeszcze narzeka ze to jest nie zrobione czy tamto. jak go przekonać, zeby mi pomagał, ja naprawde nie mam juz siły" Twoim zdaniem masz prawo odpoczac, natomiast z tego co piszesz Twoj maz uwaza inaczej ;-) a chyba nie ma obiektywnych praw ;-) z reszta meza sobie pewnie sama wybralas - wiec masz co wybralas ;-) najgorsze ze pewnie go doczesci rzeczt nieswiadomie przyzwyczailas - nie wyobrazam sobie zeby maz narzekal po pracy ze cos jest nierobione (a rzadkoc cos robie;-) nie podoba sie to moze zawsze zrobic cos sam i wykazac sie aktywnoscia. dziwne ze tak proste rozwiazania nie wpadaja Ci do glowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ROR
tys tp tepa jak but i gowno wiesz o zyciu nie rozumiem po co osoby nie majace zadnej wiedzy i doswiadczenia w wychowywaniu dzieci zabieraja glos,skoro cie to nie interesuje i potepiasz kboiety ktore w wieku od 20do 30 maja dzieci to wypier.. stad i idz czytaj ksiazke czy cos innego albo zwiedz pol swiata jak to cie rajcuje a gdy juz sie zdecydujesz na dziecko nie miej wtedy do kogos pretensji tylko do siebie ze go miec nie bedziesz mogla!! tego ci zycze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem tak
do ror: to zdanie w twojej wypowiedzi jest bezsensowne: "z reszta meza sobie pewnie sama wybralas - wiec masz co wybralas" a czy jak go brała to miał już dziecko? widziała jak się nim zajmuje? Niestety ale pewnych zachowań i cech nie jest się w stanie dostrzec, pewne cechy i zachowania tej osoby widzisz w różnych sytuacjach jakie później zachodzą i zmieniają wasze życie, czasem po paru latach przekonujesz się,że jednak ta osoba nie jest tą samą osobą co na początku.... do autorki: no cóż, musisz go poprosić..po za tym jeśli narzeka a ty to zrobiłaś i jeszcze na dodatek mu źle, ja bym na Twoim miejscu zostawiła to w cholere i zajęła się dzieckiem. Jak sie zapyta czemu tego nie zrobiłaś to mu powiedz prosto z mostu,że się dzieckiem zajmowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kur...czę mój syn ma 9 miesięcy - ani nocy nie przespałam. sama nie mogę w to uwierzyć. tyle że ja nie mam męża, ale synka, który nie przesypia nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ROR - a ty autorko wprost elokwencja powalasz ;-) lol hahahaha " gowno wiesz o zyciu" - jak zycie pojmujesz jako fekalia to tylko ci wspolczuc ;-) "skoro cie to nie interesuje i potepiasz kboiety ktore w wieku od 20do 30 maja dzieci " - po pierwsze to temat mnie interesuje "jako zywo";-) i nie potepiam nikogo - nawet kobiet majaych dzieci ;-) swoja droga gdzie to wyczytalas ?;-) a przeciwna jestem jedynie przemocy - a auatorka watku wyraznie chce do czegos zmuszac ;-) "to wypier.. stad " - no mowilam, ze jestes "elokwentna inaczej " ;-) i jaka kulturalna znajaca zycie ;-) "zwiedz pol swiata jak to cie rajcuje" - rajcuje oj rajcuje ;-) ale pol swiata to juz zwiedzilam - zostalo mi drugie pol ;-) "a gdy juz sie zdecydujesz na dziecko nie miej wtedy do kogos pretensji" - niegdy nie mam pretensji w przeciwienstwie do polowy piszacych tu ;-) z reszta nigdzie nie jest powiedziane ze na cos sie dopiero zdecyduje lub tez zdecydowalam sie w przeszlosci "tylko do siebie ze go miec nie bedziesz mogla!! tego ci zycze!!!" za zyczenia dziekuje:-) choc smutne ze zioniesz frustracja ;-) a o moja plodnosc to nie sie martw ;-) nie ma o co ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam kiedyś16 at
Wyjedź sama na tydzień do sanatorium, powiedz, że lekarz Ci zalecił. Po tygodniu skruszony mężuś zrozumie, ile pracy jest w domu i przy dziecku i doceni Twoją pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a czy jak go brała to miał już dziecko? widziała jak się nim zajmuje? Niestety ale pewnych zachowań i cech nie jest się w stanie dostrzec, pewne cechy i zachowania tej osoby widzisz w różnych sytuacjach jakie później zachodzą i zmieniają wasze życie, czasem po paru latach przekonujesz się,że jednak ta osoba nie jest tą samą osobą co na początku...." no wszystko prawda ;-) ze w pewnych sytuacjach odkrywamy nowe cechy - u siebie i u kogos. Ale jest tez caly zestaw cech kt sugeruje nam jak ktos przypuszczalnie bedzie sie zachowywal - a bardzo czesto ignorowany. Maz autorki taki zestaw ma - tak wynika z jej wypowiedzi. Tu nie chodzi tylko o wstawanie do dziecka, niewiel robi w domu a "wymaga" - jak pan i wladca ;-) oczywiscie autorka moze zdecydowac sie na jeszcze jedno dziecko - bo przeciez nie wiadomo jak az bedzie zachowywal sie przy drugim, co nie?;-) wiec nastepnym razem radze bpomysl dwa razy - zanim napiszesz ze cos jest bez sensu, ok? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak sie zapyta czemu tego nie zrobiłaś to mu powiedz prosto z mostu,że się dzieckiem zajmowałaś" - anie mowilam ?;-) prawdziwy pan i wladca i jeszcze tlumaczyc sie musisz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ja to wpadam w rozpacz i krzyczę że już nie mogę patrzeć na dziecko i zaraz wyrzucę je za okno. To zawsze działa i tatuś dziecka przytomnieje. Zwykle jednak nie muszę tak daleko się posuwać, tylko proszę żeby zajął się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
A, również w ostateczności mówię głośno że nie dam rady ani chwili dłużej, podaję dziecko jego ojcu (nawet jeśli śpi, to potrząsam nim i wręczam wrzeszczące zawiniątko) a sama padam na poduszkę. Nie muszę udawać że śpię, bo zasypiam w locie, zanim tej poduszki dotknę. Dziecko, krzycząc mu do ucha, robi resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek..............
zaraz masz jedno dziecko nie pracujesz i masz problem ? chyba zartujesz ! albo ....masz dziecko chore , jesli tak idz z nim do lekarza .Jak domniemam maż pracuje - ty po urodzeniu dziecka - nie ! TO CZEGO OCZEKUJESZ , ze ma chodzic do pracy i wstawac do dziecka w nocy ? po to bys Ty spała ? Wbaczyc mi musisz , ale mam dwoje dzieci które tez kiedys były małe , ale one w nocy spały a budziły sie tylko na karmienie . w dzien tez spały - jego wiekszosc , bo tak działają malutkie dzieci . Moja zas mama miala tez dwoje dzieci rok po roku bo tyle jest roznicy miedy mna a moim bratem i jakos nigdy sie nie skarzyla . Wrecz ma w tym temacie swoje zdanie , które Tobie by sie nie spodobało .Babcia zas miala dzieci 6 i tez dawala rade od dziadka ktory pracował , a po pracy na roli wraz z babcia i tak tak z dziecmi bo i gdzie by je mieli zostawic / Dzisiejsze kobiety to lenie ! jakies słabe istoty , albo macie zchorowane dzieci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek..............
inaczej oczywiscie byc musi jesli oboje pracujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Wkurzają mnie matki dwojga dzieci, które znają dobrze doświadczenia np swojej matki też z dwójką, a krytykują kogoś jakby posiadały doświadczenie dziesiątek kobiet z setkami dzieci. Są dzieci i dzieci, i jedno da się we znaki mniej, drugie więcej. Jeden dorosły łatwiej też znosi przerywanie snu, dla innego to bardzo ciężkie doświadczenie. Nie jest zatem chyba dziwne że jakaś kobieta chciałaby pomocy kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samiczek
To proste! Zrób mu codziennie loda z połykiem, bo wiadomo, że inny sex nie wchodzi w rachubę. Przestań dzwonić do matki i wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Karoolek- ja mam b.podobna stuacje do autorki, tyle,ze oprocz niemowlaka mam tez 6-latka. Moj facet chodzi do pracy,ja do czerwca jestem na macierzynskim, ale uwazam sie za osobe pracujaca na pelny etat(czasami sie zastanawiam czy nie na dwa...).Wstaje do corki w nocy,bo karmie piersia i nikt inny za mnie tego nie zrobi,ale gdybym karmila butelka to w weekendy wstawalby tatus! Dlaczego mam miec zarwane wszystkie noce,nie jestem samotna mama i to dzieciatko ma tez tatusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wyjedź na tydzien do spa i po prostu zostaw go na tydzień z dzieckiem? ;) Ty odpoczniesz, a on zorientuje się ile wysilku trzeba poświęcić na opiekę nad dzieckiem. Ja bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja uważam,że to lekka przesada, jeśli mąż pracuje. Ja nie przespałam nocy przez prawie 10 lat (4 dzieci) dopiero od jakiegoś miesiąca śpię normalnie (bo się już tak przyzwyczaiłam,że nawet jak wszyscy spali to ja i tak wstawałam) I ŻYJĘ. Mąż jak najbardziej powinien pomagać przy dziecko, ale nie każ mu wstawać w nocy jak skoro świt gna do pracy. NO NIE PRZESADZAJ Dziecko ma miesiąc a Ty już nie dajesz rady? to co będzie dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypierdalacz poranny
Masz co wybrałaś - pewno był ładny przystojny z kasą itd. To masz nauczkę - teraz mecz się sama!!! Widziały gały co brały!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JESTEM TU
karoolek zaraz masz jedno dziecko nie pracujesz i masz problem ? chyba zartujesz ! albo masz dziecko chore , jesli tak idz z nim do lekarza.Jak domniemam maż pracuje - ty po urodzeniu dziecka - nie ! TO CZEGO OCZEKUJESZ , ze ma chodzic do pracy i wstawac do dziecka w nocy ? po to bys Ty spała ? Wbaczyc mi musisz , ale mam dwoje dzieci które tez kiedys były małe , ale one w nocy spały a budziły sie tylko na karmienie . w dzien tez spały - jego wiekszosc , bo tak działają malutkie dzieci . Moja zas mama miala tez dwoje dzieci rok po roku bo tyle jest roznicy miedy mna a moim bratem i jakos nigdy sie nie skarzyla . Wrecz ma w tym temacie swoje zdanie , które Tobie by sie nie spodobało .Babcia zas miala dzieci 6 i tez dawala rade od dziadka ktory pracował , a po pracy na roli wraz z babcia i tak tak z dziecmi bo i gdzie by je mieli zostawic / Dzisiejsze kobiety to lenie ! jakies słabe istoty , albo macie zchorowane dzieci.ZGADZAM SIE Z KAROLEK I JESZCZE JEDNA OSOBA KTORA PODOBNIE DO NIEGO NAPISALA!CHCESZ ZEBY PRACUJACY MEZCZYZNA WSTAWAL 15000 RAZY W NOCY DO DZIECIAKA?JESTES LENIEM I TYLE!TO NIE TYLKO JEGO DZIECKO!ZROZUM TO WRESZCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poproś męża, żeby się zajął dzieckiem jak wróci z pracy a Ty wtedy przytnij komara. Nigdy nie prosiłam męża żeby wstawał w nocy do dzieci, jeśli na drugi dzień szedł do pracy :O a jak dziecko śpi w dzień to ty też śpij. Bo co robisz, jak ono kima? Patrzysz się na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JESTEM TU
dobrze radzisz Gryzzelda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarynja
a mi tez sie wydaje ze troche przesadzacie z tym przemeczeniem....ja wlasnie urodzilam drugie 10 dni temu i wcale jakos nie jestem wykonczona. prysznic 2 razy na dzien, paznokcie zadbane, makijaz, ulozone wlosy. to chyba panny od was zalezy tzn od organizacji. a aniolkow dzieci nie mam, duzy rozpieszczony jak diadowski bicz, ale nie powiem ze jest jakos super ciezko. obiad ugotowany, dzieci na spacerze byly. pomyslcie ze to mozliwe. ach i od 19 czas dla mnie, choc z mala przyklejona do ccka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×