Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochamgo

Mężczyzna, którego kocham chce popełnić samobójstwo

Polecane posty

Gość kochamgo
zrobie tak, pojde na pewno ...bo i ja chyba potrzebuje pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqrw
napisz mu ze marnuje ci w teraz zycie ale i nie tylko tobie bo i tez swojemu dziecku ... ktore nigdy nie pozna ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantulla
albo wezwij ta karetke, bo jezeli facet faktycznie symuluje to chociaz niech sie wstydu naje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmyyy
wezcie nie mieszajcie jej juz wiadomo ze on symuluje ze maja w dupie, ze dziecko ma w dupie,ze nie bedzie chcial dokladac sie na wychowanie,poruchac chcial a wychowac to juz ze nie jego, rodzice jego tez popierdoleni ze zbywaja byla dziewczyne i robia z niej idiotke krotka pilka, zgloszenie go jako ojca, badania DNA, pierdolic go, a autorka niech idzie na terapie i to powaznie bo zrobil ci spustoszenie ten zwiazek w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tarantulla człowiek, który NAPRAWD chce sie zabic nie zachowuje sie jak ten szczeniak...osoba ktora chce sie zabic moze i daje znaki.....ale dyskretne a nie DRZE JAPE na prawo i lewo moze jeszcze w radiu niech poda, ze jest biedny i nieszczesliwy bo jeggo dziewczyna zaciazyla,,,bo obn bidnymmyslał ze sobie bedzie moczyć bez konsekwencji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
.....................jestem taka zla na niego........co chwile pisze, nie dam rady byc ojcem nie dam rady byc ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
napisal cos o abrocji, zapytalam czy chce jej... powiedzial: nie dam rady byc ojcem, to jest moja odpowiedz na twoje pytanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
chce mi sie wyc i rozwalac sciany.........to boli........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantulla
"Ja chyba pojechałabym do jego matki, tak jak ktoś tu napisał i pokazała te smsy i powiedziała o ciąży! A wcześniej zadzwoniłabym na policję. I tak niech się tłumaczy przed policją i przed matką jakie to nawywijał numery! Dupek spie**olił Tobie życie i myśli, że ujdzie mu to na sucho i że jeszcze Ty będziesz się czuła wszystkiemu winna!!!" to rozwiazanie byloby optymalne, jezeli faktycznie chce sie zabic to otrzyma pomoc, a jezeli symuluje to poniesie dupek konsekwencje i bedzie sie musial gesto tlumaczyc przed rodzicami i policja i moze na zawsze mu sie odechce manipulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
kocham go, wiem , ze cierpi, ale teraz , w tej chwili to go niecierpie.. to nasze, maluskie! ma serce, glowke, mozg , raczki.....ja to widzialam,on ani razu nie poszedl ze mna na usg.......co powiem maluchowi, jak o tate zapyta? prawde? ze go nie chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqrw
on niszczy ci zycie walcz o swoje szczescie miej go w dupiee on cie niechce jest zwykłym tchorzem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantulla
kochamgo przede wszystkim przestan sie obwiniac! niepokojace jest, ze przejawiasz jakiekolwiek poczucie winy, ty absolutnie nic zlego nie zrobilas!!!! martwisz sie, podsuwasz ksiazki, lekarzy, rozmawiasz z rodzicami jestes dzielna i probujesz cos zdzialac, przestan sie obwiniac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantulla
w ktorym miesiacu ciazy jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmyyy
jeju przestan sie uzalac wstan jutro i zrob to co trzeba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnjnj
Własnie jemu o to chodziło, żeby czuła sie wszystkiemu winna i tak się już czuje i pewnie nie dociera do niej, że nia tak manipuluje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqrw
ty dziewczyno slepa jestes... tyle znakow z nieba dosatałaś ze to jeden wielki c*uj a ty nadal martwisz sie o niego eh miłość apotem bedziesz sie biła w piers czeu bylas taka naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmyyy
a i wylacz telefon po jakiego grzyba w ogole czytasz te bzdury jeszcze od niego, karta sim nowa kosztuje okolo 10zl, jutro sobie zmien numer taka pomniejsza rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnjnj
Zobaczysz autorko przez ten stres stracisz dziecko, on sie będzie cieszył a Ty będziesz płakała. Ciekawe czy wtedy dostrzeżesz jaka byłaś głupia i naiwna, że martwiłas sie o kogoś kto chciał smierci Twojego dziecka bo tego własnie chce. To dziecko to dla niego udreka i grozi samobójstwem. Jasno pisze, że nie da rady być ojcem. Zniknie dziecko-zniknie problem. Kumasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale prowo...............
Jestes w 2mc ciazy? Raczki, mozg?? Cos krecisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
nie nie... bije serduszko, ma taka glowke duza dziecko... lapki sie zarysowuja... wyglada jak duza kijanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
Spójrz: 5. tydzień (7. tydzień od daty ostatniej miesiączki) Twoje maleństwo cały czas zmienia się. Jego główka zwiększa swoje rozmiary - przez długi czas to właśnie ona będzie stanowić największą część organizmu. Powoli zaczyna wykształcać się także twarz - powstają zawiązki oczu, uszu, noska, które z czasem zaczną pełnić swoją funkcję. Pojawiają się również podniebienie, szczęka i żuchwa, a także mięśnie twarzy i język. Dalszemu rozwojowi ulega układ nerwowy - zaczyna kształtować się mózg i nerwy. Powoli wydłużają się także zawiązki kończyn, na końcu których już nie długo wykształcą się maleńkie dłonie i stopy. W piątym tygodniu życia maluszek ma już prawie 1 centymetr długości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natallkaaaa
szkoda tylko ze nie powiedzialas o ciazy.. moze wtedy dotarloby to do ojca... czy on wogole wie ze sie nie widzicie?? nie rozmawiacie praktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
tak, o tym wie, mówiłam ego ojcu, że jego syn w ogólne nie chce mnie widziec, niemal nie rozmawia ze mna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
..powiedzial, ze aborcja ...ze to dobre rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
wypowiadałam się wczoraj w tym temacie i teraz postanowiłam że wypowiem się ostatni raz bo jestem zwyczajnie wkurzona na Ciebie autorko ...mimo że współczuję Ci zaistniałej sytuacji Twoje spotkanie z ojcem Twojego faceta było dla mnie bezsensowne dlatego że nie powiedziałaś o najważniejszym a mianowicie o ciąży wcale się nie dziwie że ojciec tak a nie inaczej reaguje przecież Twój facet robi Cię w konia i dąży tylko do tego żeby Cię zmusić do aborcji jeszcze chwila i przyśle Ci smsa że albo aborcja albo on popełni samobójstwo przecież to chore a Ty jak dziecko dałaś się w ciągnąć w tą całą grę tego psychola rób jak uważasz Twoje życie tylko jak poronisz to będzie to teraz Twoja wina bo zamiast odseparować się od tego człowieka i zadbać o siebie Ty nadal nic nie robisz a użalasz sie nad sobą i nad tym świrem obudź się i w końcu poinformuj jego rodzinę o ciąży no chyba że Ty tez nie chcesz tego dziecka i zaczęłaś rozważać aborcję sorry że w takim tonie napisałam ale chyba potrzebujesz kogoś kto Tobą wstrząśnie .....jak na razie Ty tylko w kółko piszesz że go kochasz a siebie i tego dziecka nie kochasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
kocham, ale czuje sie teraz jak przegrana osoba, rozumiesz? i pewnie za jakis czas to uczucie minie, ale teraz we mnie siebi gleboko. nie chce sie uzalac, bo to zalosne, ale to pierwsze miejsce, gdzie wyrzucilam z siebie cala ta sytuacje. jest mi wstyd o tym pisac, wolalabym moc napisac: jestem w ciazy, mam cudownego faceta obok, ktory jest przy nas, przy mnie i dziecku. Ale sytuacja jest odwrotna. Jego nie ma. A ja mam polamane serce i emocje. I martwie sie, co powiem kiedys maluchowi? ze tata go nie chcial? do kitu taka historia. Nie bede umiala zastapic mu ojca. a chcialabym, by go mialo. I chcialabym tez, by ktos przy mnie byl, jestem tu sama. samutenka. i to czasem az przeraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam wszystkiego, ale szczerze mną trzęsie kochana, ten facet faktycznie nie dorósł do bycia ojcem i na siłę go do tego nie zmusisz - możesz mu wysyłać tony informacji o waszym dziecku a on jesli ma blokadę psychiczną to się na nie i tak nie otworzy straszył cię samobójstwem, teraz by chciał aborcji - tchórz totalny i dupek - przykro mi, że tak go kochasz :-( jedyna szansa, żeby do niego dotrzeć to całkowicie się odciąć - jakkolwiek absurdalnie to brzmi przestań się o niego martwic (to ON się powinien martwić o CIEBIE do cholery!!), przestań do niego wydzwaniać, bo sama takim zachowaniem stawiasz go na pierwszym miejscu - a teraz na pierwszym mijescu jesteś TY i DZIECKO, które w sobie nosisz i masz zrobić wszystko, żeby ONO było zdrowe i szczęśliwe, nie dupek, który "nie daje rady być ojcem" (teraz nie daje rady?? co będzie kiedy się dziecko urodzi?? przewijanie, karmienie, pocieszanie...ehhh...szkoda słów :o nie gniewaj się kochana, że tak ostro piszę, ale nie poniżaj się przed nim tylko odetnij - tym samym dając i sobie i jemu na nabranie perspektywy do całej sytuacji, której nie masz bo jesteś w środku tego wszystkiego napisz mu krótko, że masz nadzieję, że się pozbiera ale masz już dosyć interwencji i martwienia się wyłącznie o niego, bo jesteś w ciąży i musisz się martwić o dziecko, z jego wsparciem czy bez bez względu na to czy on dorósł do roli ojca czy nie, ty będziesz mamą i do tej roli też musisz się przygotować i poradzić sobie teraz z własnymi obawami i uczuciami po takim postawieniu sprawy możesz się spodziewać dwóch reakcji - obie dla ciebie będą dobre pierwsza - "przyszłemu tatusiowi" ulży, spadnie mu problem (bo przeciez to ty nie chcesz, więc on będzie miał czyste sumienie w jego mniemaniu) i na tym się skończy - nie będzie cię chciał znać, z bólem bedzie się spotykał z dzieckiem - jeśli w ogóle i wszystko bedzie na siłę, nie będzie się poczuwał do bycia ojcem tak samo jak teraz druga - po jakimś czasie nabierze dystansu i dorośnie, może za kilka miesięcy, może dopiero jak zobaczy dziecko, może ktoś mu przemówi do rozsądku, może sam powoli dojrzeje, przejdzie mu pierwszy szok i stanie na wysokoście zadania i będzie mu bardzo głupio, że tak zareagował życzę ci oczywiście tej drugiej reakcji, ale wierz mi, obie będą lepsze od tego co jest teraz (twojego narzucania się i jego olewactwa) jeśli ciąża jest nieplanowana, jest szokiem i to trzeba zrozumieć - znam i kobiety i mężczyzn reagujących atakami płaczu i rezygnacją, nawet będących w małżeństwie...ale w większości wypadków, jesli człowiek jest dojrzały i odpowiedzialny, ten szok mija i nadchodzi wielka radość i wstyd za ta pierwszą reakcję odcinając się, dasz mu czas na sprawdzenie jakim on jest człowiekiem - jesli nie zmieni się nic, nie był warty całego zachodu i miana "ojca", lepiej wam będzie bez niego odcinając się, dasz mu czas na dorośnięcie, które nie nastapi jeśli bedziesz do niego wydzwaniać i nękać go na siłę smsami - im bardziej próbujesz tym bardziej on się zamyka, niestety daj wam obojgu czas, poczekaj, skup się na sobie i na dziecku masz wsparcie? rodzinę? przyjaciół? oni pomogą ci teraz bardziej niż on, uspokoisz się i sama nabierzesz dystansu, a przede wszystkim przyzwyczaisz się do bycia mamą, to wspaniałe uczucie i miłość dziecka jest niezastapiona, bezwarunkowa i duzo bardziej wartościowa niż miłość jakiegokolwiek faceta pozdrawiam i życzę duzo siły 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamgo
Dziękuję... wiem, że zachowuję się mało racjonalnie... to ze strachu...ja się w życiu tak nie bałam...i wstydzę się też...że tak ze mna postąpił tan mój ukochany facet... byłam ślepa i strsznie głupia, ale szczera w tej miłości do niego.. po prostu go pokochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, nie masz się czego wstydzić!!! każda z nas postąpiłaby tak samo - próbowała ratować związek, miłość - ale już dość, wystarczy, nie męcz się, bo teraz naprawdę nie warto nosisz pod sercem maleństwo, niech teraz ono bedzie najwazniejsze dla ciebei nei możesz sobie absolutnie nic wyrzucać - zrobiłaś co mogłaś, nie udało sie z twojej winy - spróbuj mkojej rady, odetnij się i poczekaj zrób sobie przerwę od myslenia o nim i zacznij myślec jak mama - o dziecku i o sobie - bpo nikt inny o was nie pomysli i nie zadba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargaemelos przepedzaczos
widze ze dalej wałkujesz temat a powiedz co dzis zrobilas zeby zmienic sytuacje?czy tylko na kafe dalej sie zalisz, dostalas pelno dobrych rad a NIC NIE ROBISZ by bylo lepiej, tobie potrzebny ktos kto toba wstrzasnie obok ciebie slowami w realu ZROB COS DZIS, wylacz ten pieprzony telefon zaraz po tym jak dasz informacje jego rodzicom ze beda miec wnuka i idz do lekarza psychologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×