Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonamęża1111

mój mąż pali a wasz

Polecane posty

Gość żonamęża1111

tyle razy rzucał i nic, rzucił ostatnio na miesiąc i znów zaczął, czy on nic nie rozumie, że to drogie jak diabli?? już mi sił brakuje do tych jego papierochów.. wczoraj mu przez balkon wyrzuciłam, to dziś rano poszedł ich szukać w mróz... jak się potrafią ludzie dla petów poświęcać... żadne argumenty nie działają. co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonamęża1111
Ciebie nie pytam, Ty masz inny nałóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonamęża1111
następnym razem nie omieszkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezła z Ciebie zonka, zamiast o zdrowie męża się martwić to Ciebie boli Kasa, którą zresztą pewnie on sam zarabia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było odwrotnie. Ja paliłam a On nie. Denerwował się na mnie. Ponad pół roku już nie palę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RihannazTarnobrzeg
A my palimy tylko po seksie, a że często to robimy, to cóż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż pali od lat. Kilka lat temu rzucił palenie na rok, ale potem znowu zaczął. Owszem, martwię się o jego zdrowie, ale zawsze mu powtarzam, że jeśli chce rzucic palenie - to tylko dla siebie. Niech nigdy nie robi tego ze względu na mnie, na kasę czy dla otoczenia. On musi sam zrozumiec, że marnuje zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonamęża1111
Zawsze powtarzałam, że marnuje zdrowie, że umrze przede mną i nie odżyjemy razem starości… nic to nie dawało. Odkąd mamy kredyt przerzuciłam się na inny argument – kasa, kasa, kasa, ale widzę, że nie daje efektu, bo znów zaczął palić. Chyba nie ma na to rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×