Chwilowo na odległośc, poradźcie proszę

Planujemy zamieszkać razem z chłopakiem od lipca ale teraz ja sie wyprowadzam z miasta w którym kończymy studia więc przez te parę miesięcy będziemy musieli daleko do siebie dojeżdżać bo mamy domy rodzinne daleko od siebie(ok.300km). Do tej pory praktycznie każdy weekend czw-niedz. spedzalismy razem ale teraz ja muszę wyjechac z tego miasta i próbuję sobie wyobrazic nasze spotkania 'na odległość'. On mnie zaprasza do siebie do domu tzn mam jechać w lutym na parę dni, niedawno on był u mnie, mowi że teraz przez ten czas ak czesto sie nie bedziemy spotykac jak do tej pory bo on tam pracuje a ja tutaj więc zostana weekendy.I tak niby zaprasza mnie do domu ale do akademika nie bo niby brudno syf itd w sumie to fakt ,znam jego znajomych z akademika ale troche mnie to niepokoi bo zamierzam wpadac do tego miasta w soboty wiec czy powinnam sie wtedy 'wpraszac'? czy po prostu spytac jak sobie wyobraza nasze widzenia do czasu wspolnego zamieszkania i wtedy zaproponowac ze czasem to ja moge do niego wpadac a nie tylko on do mnie???