miarą wartości człowieka jest jego wyksztalcenie

jesteście anonimowi wiec prosze o szczere wypowiedzi.Ilu z was ocenia kolezanki,znajome.chlopakow przez pryzmat szkoł jakie kończą.Nie prosze o durne dywagacje typu "wykształcenie nie zawsze swiadczy o mądrosci inteligencji",bo owszem to fakt.Chodzi mi raczej o to jakie znaczenie ma dla was.. Uroda i wykształcenie to wyznacznik wartości człowieka?

tak owszem niestety, i od siebie samej rowniez wymagam az za duzo, co prowadzi do zaburzen psychicznych niestety i lecze sie na glowe, i nie zartuje niestety, zal mi samej siebie czasami, ale nie umiem inaczej oceniac siebie ani innych ludzi jak przez osiagniecia, wyksztalcenie i wyglad(zadbanie, wysporotwanie), tez status majatkowy

poniekąd :D

niestety dla wiekszości ludzi tak chyba jest :o :( ja zwracam uwagę na inne wartości

odkad poznalam paru ludzi (obu plci), ktorzy na studiach mieli stypendia za najlepsze oceny a sa tak glupi, ze nie ma w ogole z nimi o czym rozmawiac zwatpilam w nas system szkolnictwa i nauczania zwlaszcza wyzszego... dla mnie ostatnia rzecza jaka sie liczy to papierek skonczonej szkoly..jakiejkolwiek :O

Ludzie wyksztalceni po studiach fakt maja wiedze ale nie maja umiejetnosci praktycznych, gubia sie w najprostrzych czynnosciach zyciowych, wydaje mi sie ze z wyksztalceniem jak z wygladem liczy sie pierwsze wrazenie, pozniej juz tylko oceniamy wnetrze i charatker;)

ja sie z tym nie zgodze .

dla mnie sie liczy.Nie chodzi o to że musi współgrac z wiedzą oi inteligencja ale osoba która zdała mature poszłą na studia.Nawet jesli sciąga nawet jeżeli nic znich nie wynosi.Jest na swoj sposób ambitna,przywiązuje wagę do tego..coś robi Osoby bez matur traktuje jako ludzi gorszej kategori...nic na to nie poradzę

a czy myslicie ze dla mezczyzn liczy sie to jakie wyksztalcenie ma kobieta?

owszem:wygląd i szkoła... swego rodzaju wyznacznik.Osoby bez szkół albo po jakimiś studium policealnym, mimo ze staram się z tym walczyć, traktuje jako przegranćó :O

dla wykształconego faceta wykształcenie partnerki ma znaczenie

a czy myslicie ze dla mezczyzn liczy sie to jakie wyksztalcenie ma kobieta? wyglad ma znaczenie podstawowe. Przynajmniej dla mnie . JEsli wygladasz jak Marta Żmuda Trzebiatowska to nie wazne jakie masz wyksztalcenie i tak bedziesz sie podobac . Gdy wygladasz jak Agnieszka Radwańska to niegdy nie bedziesz atrakcyjna . NAwet jesli masz tytul profesora.

Prawda jest taka ze ludzie po szkolach srednich, zawodowkach, nawet bez matury, zakladaja wlasne firmy i zatrudniaja w nich tych z wyzym wyksztalceniem, cala filozofia~! Czyli czlowiek bez wyksztalcenie = wlasciciel, czlowiek z papierkiem = robol.

bardzo często ludzie z tak zwanymi tytułami przed nazwiskiem po zakończeniu studiów zaocznych bardzo się zmieniają i mają duupę wyżej niż srają , zupełny koszmar i nie można się dogadać , często inżynier po studiach dziennych nie potrafi się dogadać z inżynierem po studiach zaocznych , różne światy , wiele osób tylko się chwali dyplomem a nie wiedzą , mam szacunek do ludzi z pasją i wiem o tym, że osoba z pasją połamie każdego inżyniera lub magistra nie wszystko złoto co się świeci :)

ja ne pierwszym miejscu stawiam wiec wyglad , ale wyksztalcenie tez ma znaczenie .

tomek dzieki za wypowiedz :) cos w tym faktycznie jest, ale czy tak mysla wszyscy faceci?

niestety większość ludzi jest bardzo płytka

ale osoba ktora jest inteligentna powinna zdawać sobie sprawe z faktu ze wykształcenie jest jednak ważne.I skoro jest taka wybitna to dla niej to "pikuś"zdobyć dyplom Dlaczego wiec tego nie robi?Bo jest inteligentna ale brak jej ambicji!!!A braku ambicji nie cierpię!!I takie gadanie tych bez szkół "dla mnie nieważny jest papierek"żenada...nie jest najważniejszy ale warto go mieć w tych czasach

ja patrze i ze wścibskością sledze na nk gdzie poszły koleżanki z ogólniaka:P

wykształcenie jest dla mnie bardzo wazne i wiele mówi o człowieku. (Pomijam ekstremalne sytuacje, gdy ktos miał tzw ciezkie dzieciństwo albo jak Bill Gates był na tyle wybitny,ze studiów konczyc nie musiał Jesli ktos konczy studia na prestizowej uczelni to znaczy, ze musiał sie na nie dostac i utrzymac. Czyli : miał poukładane w glowie , byl pracowity (raczej od dluzszego czasu, bo po drodze na ogól dobre LO)i ambitny - myslal o wszechstronnych mozliwosciach w przyszłości. Fakt,ze jesli był z tzw dobrego domu, miał łatwiejszy start . Im lepsza szkoła, tym lepsze towarzystwo, znajomi, przyjaznie, pozniejsze srodowisko. Ale mysle,ze na wykształcenie zwracaja uwage osoby, które same sa wykształcone i które pochodza z rodzin, gdzie wykształcenie było wazne. Więc pisze w swoim imieniu, bo u mnie tak jest.

Ja zawsze mówiłam, że dla mnie wykształcenie ma bardzo duże znaczenie. Sama jestem studentka i nie wyobrażam sobie w obecnych czasach być z kimś kto nie ma wyższego wykształcenia. Żeby było jasne nie traktuje ludzi, którzy mają mniejsze wykształcenie gorzej od tych którzy są wykształceni. Jeśli ludzie są mili, przyjaźnie nastawieni, kulturalni to nieważne czy maja liceum, zawodówkę czy są po studiach. Ale jak już wspomniałam od partnera wymagam tego czego od siebie..

a ja powiem tak . ponad 60 % studentow to kobiety . Okolo 40 % to mezczyzni Oczywiste jest wiec ze mezczyzni zazwyczaj maja gorsze wyksztalcenie w zwiazku

przy czym mówie o porzadnej , dobrej uczelni i uczciwym studiowaniu, a nie o papierku w zaocznym Pcimiu Dolnym. A takze nie porównuję tego, ile kto zarabia, bo zarobki a wykształcenie to nie jest to samo!

mamy pare w ktorej kobieta ma wyzsze a mezczyzna zawodowe albo srednie . To najczesciej spotykane .

ambicja nie ma nic wspólnego ze studiami, znam osoby ambitne,które z jakiś względów nie poszły na studia, i odwrotnie mało ambitne,które poszły na studia tylko po papierek.

Studiuje i to nie byle jaki kierunek i moim zdaniem to jest dla człowieka bardzo ważne. Dla ambitnego człowieka, który oczekuje od życia więcej niż pracy np. za kasą w supermarkecie. Niektórzy piszą, że nie liczy się dla nich szkoła tylko to jaka jest dana osoba. Tylko zauważcie.. Kiedyś było inne wychowanie, dzisiaj im gorszą szkołę kończysz, tym w gorszym środowisku się obracasz i masz mniejsze szanse by wyrosnąć na porządną osobę z szerokimi horyzontami.

i wcale nie jestem za tym, ze kazdy powinien miec wyzsze wykszatalcenie, jjesli robione byle jak i na byle jakiej uczelni, to strata czasu, lepiej byc porzadnym fachowcem . Jak sie juz ksztalcic to prawdziwie. aaprodukcja lipnych magistrów to tragedia.

nijak sie ma do czlowieka, nie kazdy wyksztalciuch porafi wiedze ksiazkowa przelozyc na zycie i dodatkowo moze byc pustakiem emocjonalnym. pogon za lepsza praca, pogon za lepszym wygladem, pogon za wszsytkim i to ma byc wyznacznikiem? chcialabym przytoczyc madrosc ale obawiam sie ze to zbyt madre:O

.Dla mnie priorytetem sa kompetencje jezykowe. Dllatego ucze sie intensywnie jezyka niemieckiego. By plynnie w Niemczech komunikowac sie.