Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TakaSobieMałaJa

Moja wina, moje życie

Polecane posty

Gość TakaSobieMałaJa

Siedzę piję wino doprawione sokiem malinowym co by było bardziej słodkie i tak sobie rozmyślam... próbowałam dziś porozmawiać z moim facetem o nas i naszej przyszłości (jesteśmy razem 4 lata - mieszkamy razem w wynajmowanym pokoju, on pracuje, ale zarabia powiedzmy ok 1.700 na rękę, ja od stycznia nie pracuję, bo się powiedzmy się dokształcam i jeszcze nie udało mi się znaleźć pracy w niepełnym wymiarze czasowym) W czym problem zapytacie... w tym, że czuje, że życie przecieka mi między palcami, nigdzie razem nie wychodzimy, wiecznie siedzimy w domu, wiecznie razem, on nie ma przyjaciół, nie ma pasji (twierdz, że jego pasją jestem ja) wiecznie oglądamy filmy... chciałam z nim pogadać o ślubie, dzieciach, pracy kredycie na mieszkanie... skończyło się tym, że pracy nie zmieni, że mam się nie wtrącać skoro sama nie pracuję, o kredycie myśli i zawsze można go wziąć z inną osobą, a gdy spytałam z kim niby to odpowiedzieć mi nie potrafił, bo jeszcze o tym nie myślał... facet, który ma 27 lat powiedział, że przecież nie jest sam w tym związku wiem, że tak jest, ale to jest facetem i moim zdaniem to on powinien się wykazać jakąkolwiek zaradnością, pomysłowością facet, który ma 27 lat, który jest informatykiem i który ma nieograniczone możliwości rozwoju, siedzi na ciepłym państwowym stołku i robi pieprzone tabelki facet, mój facet.... a może już nie mój... mam ochotę uciec, bo zdałam sobie sprawę, że przez te 4 lata stałam się taka jak on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMałaJa
Ciebie nic, ale może kogoś coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieluuu
ale pitolisz Dziecko. Odejdz od niego i go uwolnisz, darmozjadzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieluuu
przepraszam uwolnij* sama nic nie robi a wymaga... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie to jeden
z tych co siedzi w domu przed komputerem, zapewnia jak to Cie kocha i ze tylko Ty sie liczysz.... odejdz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieluuu
to o której idziemy na piwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym się załamała
Taki związek to już nic wiecej tylko czekanie na śmierc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieluuu
nom biedny chłopak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu po mnie
To się nie wtrącaj, tacy nie nadają się do wspólnego zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, ze powinnaś odejść, co to oznacza, że kredyt może sobie wziąć z każdym? może ma na mysli inną, a niech idzie wpierony, do roboty masz iść, ale obiadki też mają być na stole? i posprzątane itp, w życiu liczy się kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieluuu
co to znaczy" powiedzmy sie dokształacam"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piooop
kochasz go??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
No bo trzeba sie pobrać imieć dzieci a nie takie coś. I teraz możesz go spokojnie zostawić jak chcesz mieć coś innego niż wygodną...herbatę. Jedyna Twoja zaleta to uroda pewnie, a on? Co siedzi w tej pracy. Pewnie nic sobą nie prezentuje ogólnie - ma znajomochy. A jesteś jego jedyną dziewczyną? Bo ja bym już miała poważne wątpliwości gdyż awansowałby. MOJE ZDANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi a5 sportback
już od razy odejść.... przesadzacie dziewczyny! Serio- gdyby Was słuchać, to każda by co chwilę odchodziła od chłopaka- wszędzie czytan "zostaw go, olej go, uciekaj, znajdziesz sobie innego" Nie sztuką jest rzucić wszystko i zwiać na koniec świata. Problem jest, a go nie było, więc trzeba go ROZWIĄZAĆ, ale nie ucieczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
zalezy jak wygląda - MOJE ZDANIE, ale jedyne co możesz w tym ukłądzie to napić sie sama herbaty. No cóz... każdy jest kowalem swego losu. W Twoim przypadku to pewne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
Ja uważam - 25 lat nalezy się pobrać i mieć rodzinę. Reszta bez sensu. 27 - dwa stare konie. Ten jej facet to podejrzany jakiś. Ani pracą nie żyje ani niczym konkretnym. Filmami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi a5 sportback
A czy każdy musi miec pasję? Grać w paintballa, strzelać złuku, chodzić do teatru? Może Twój mężczyzna jest po prostu domatorem i woli siedzieć w domku... A Ty? Jaką masz pasję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMałaJa
teraz... chyba nie ma żadnej, jestem jedną z tych "średnio mądrych" które dla faceta poświęcają wiele, zbyt wiele kiedyś... cóż książki, książki, książki, narty, wolontariat, moje życie pełne było... życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMałaJa
luliczka---> mówiąc o kredycie nie miał na myśli innej kobiety, tylko kogoś ze swojej rodziny, ja i tak nie wyobrażam sobie takiej opcji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
Kogos z rodziny na kredyt? Moim zdaniem Cię zdradza. Po co się dla niego poświęciłaś? Teraz cóz? 27 i zamiast dzieci - znowu narty. Tak by wypadało by zachować twarz. 25 i koniec swawoli - moje zdanie. Później sie wygląda przez zera :( Co prawda dalej też są same zera, no ale przynajmniej moralnie jakoś się wygląda, a tak? :( jaka stara taka głupia, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
Na forsie mu nie zalezy bo to widać - awansowałby z głupią dziewczyną przynajmniej. Jak już się nie chce z tobą żenić. No ale to by dziecko musiał mieć. Nic. no to ewidentnie zostaje zdrada. No chyba, żeby... miał tyle pasji? Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMałaJa
ccccccccccccccccccc ---> zapewniam, że nie zdradza, bo jak może zdradzać skoro cały czas poświęca mi, wraca do domu prosto po pracy, nigdzie sam nie wychodzi, całuje na dzień dobry i dobranoc, mówi po 100 razy dziennie że kocha itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMałaJa
Może teraz ktoś coś podpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
No to już dawno powinniście być po ślubie. Co Ty bredzisz kobieto? Opamiętaj się no trochę :( Uhm... :( PS. Zachowujesz sięjak Alicja BAchleda w Hollywoodzie - jesteś wielką gwiazdą polską, a filmu w kinie nie masz nawet jednego! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
ps2. A Farel, z którym obecnie siedziesz też twoim męzem nie jesteś. No dosłownie to samo - 27 lat a twoja wypłata... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
Poleciałaś na seks z Amorem i zrobiłaś z siebie ostatnią szmatę. Teraz "MOJE ŻYCIE MOJA WINA" co? A Twój Adonis? Kocha Cie nad życie - już ja wiem ja on cię kocha... to niech Ci wybuduje jak Cię kocha. Ja mam ślepą miłość w domu! To ja wiem co to jest miłość - wszystko zniszczyć, jedynie UKOCHANA ŻONA. :( I gdzie to wszystko masz? PS. obawiam się, że może chodzić na dziwki. Weź no się nim zainteresuj. Twoim Tigerkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccc
UKOCHANA BEZDZIETNA ŻONA pijąca herbatkę malinową - dom w budowie - tak powinno być. A co masz? Co masz? piątek, wieczór - co , mówi Ci kocham? Gdzieś polazł? Ciekawe gdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
a moze zamiast zyc na jego rachunek ruszysz dupe w troki i zaczniesz sama cos robic?? Ja sie wcale nie dziwie, ze koles nie chce rozmawiac o slubie, dzieciach, kredycie z kims kto mu siedzi na glowie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
a ja uważam zę powinnie zacząć robić coś razem oczywiście oprócz oglądania filmów. wybierzcie sie gdzieś razem nie muszą to być seszele czy malediwy ale np. wypad w góry na parę dni-takie małe wycieczki bardzo cementują zwiazek i daja okazje to rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×