Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gwiazdka_24

chciałam mieć tylko ciepły dom... kto się ze mną napije?

Polecane posty

Gość gwiazdka_24

Właśnie mój prawie dwuletni narzeczony zerwał ze mną zaręczyny. Po tym, jak chciał wyrzucić z domu nasze wspólne zwierzątko (po tym jak go po raz kolejny zdenerwowało). Dla mnie to zwierzątko stało się domownikiem, nie potrafię się go pozbyć. W przypływie zlości (po tym, jak rzucił nim o klatkę) powiedział, że ma już go dość i że powinniśmy się go pozbyć (sprzedać). Wtedy powiedziałam, że wyprowadzam się z nim (zwierzakiem) najszybciej, jak to możliwe. Wtedy on stwierdził, że w takim razie uważa nasze zaręczyny za zerwane. Kocham go nade wszystko, jestem w stanie zrobić dla niego wszytsko. Ale nie jestem w stanie oddac tego malego okruszka, który stał się domownikiem. Nie mogłabym znieść myśli, że gdzieś ktoś będzie ją źle traktował. Bez niego natomiast (już od godziny) usycham:( Obiektywnie, nie zawsze był dla mnie dobry. Zawsze musiało być tak jak on chce, czasem bałąm się zadać pytania w obawie o jego reakcję. Ale zdecydowanie więcej było tych dobrych chwil - kiedy nosił mnie na rękach i kochał każdym centymtrem swojego ciała. Planowałam spędzić z nim resztę życia. Tak mi źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w uk od roku
dobze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdym centymetrem ciala
dlatego, ze tak 'kochal' jestes teraz sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
w uk od roku - niestety, to nie ja zerwałąm zaręczyny xyz - ten zwierzak to fretka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SerdzioUK
Prowokacja - zaden rozumny czlowiek nie ciska zwierzatkiem o klatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Z góry proszę, aby ci, którzy nie potrafią uszanować mojego obecnego stanu, nie dobijali mnie, a poudzielali się na innych wątkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Serdzio - niestety to nie prowokacja. Nie nazwałabym tego ciśnięciem... jednak było to odrzucenie zwierzaka na klatkę Może ja mam klapki na oczach, a to po prostu tyran był:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Wiesz co, on po prostu jest pewien, że w końcu zmiękniesz i zrobisz jak on chce. Pokaż mu totalny olew... I naprawdę chodzi mi o TOTALNY OLEW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
facet - chciałabym ,tylko jak to zrobić, skoro mieszkam w jego domu? wiem, że muszę poszukać innego... tylko to kwestia co najmniej kilku dni. xyz - fretka, jak to fretka, nie trafia do kuwety. dzis akurat nie to bylo przyczyna klotni, jednak jego ogolne rozdraznienie zwierzakiem wynika wlasnie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Nic nie zrobiła, ale nie jest mu potrzebna. Kobiety to beznadziejny facet... Jak nie kocha zwierzątka to nie będzie dobry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfsf
No sorki, albo zwierzątko albo partner. Miałem kiedyś fretkę i nie polecam. Nie liczyłaś się panno w ogóle z zdaniem i opinią swojego faceta więc wyniosłaś się z tym zwierzakiem. Taka fretka była dla ciebie ważniejsza? to chore jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Gwiazdka, nas facetów boli najbardziej jak się z nami gada normalnie, ale bez uczuć... Okazuj, że nie jestes obrażona... Ok, skończyło się, nie masz żalu... To go zdziwi... Może nie od razu w to uwierzy, ale w końcu tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Taka myśl przeszła mi już kilka razy po głowie w trakcie naszego związku:( Chyba jednak muszę się z tym w końcu pogodzić i podziękować opatrzności, że tak zwlekaliśmy ze ślubem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
A tego wyżej nie słuchaj... Ja mam 5 zwierzaków, czasami nabroją... Np. pozbijały wszystkie szlanki w środku nocy, ale przecież każdy zwierzaka pokocha jak dziecko JEŚLI MA SERCE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko koleś
jak jego dziecko kiedyś narobi w majty to pewnie rzuci nim o ściane:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Albo powie do żony " ZOBACZ CO ZROBIŁO TWOJE DZIECKO! " ... znam te typy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Facet - on ZERWAŁ NASZE ZARĘCZYNY!!! rozumiem wobec tego, że mnie zostawił. Przecież ja MUSZĘ w takiej sytuacji się wyprowadzić! sdfdsfsf - po pierwsze, zakup zwierzaka był jego pomysłem; po drugie- sorry, ale nie mogę tolerować znęcania się nad zwierzętami, a już na pewno nie nad moim ukochanym zwierzakiem, w którego pielęgnację i dłuuugie leczenie włożyłam całe serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfsf
tia, nie słuchaj. ;) dobre sobie. to że ty masz 5 zwierzaków, to nie oznacza, że każdy facet będzie chciał z tobą i tymi zwierzakami być. więc jak znajdziesz takiego, to dobrze, ale jak nie, to już masz wybór: zwierzęta albo partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollercoaster
Najpierw rzuci zwierzakiem, następnym razem Tobą. Moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że zaręczyny zerwane. Unikniesz marnego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Wiem, że zerwał... I ważne byś go traktowała jak zwykłego znajomego od tego momentu, nie ważne co naprawdę czujesz... Bo on liczy tylko na Twoje dalsze poddaństwo... Ale nie uginaj się. Daj mu nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Też podchodzę do takiego zwierzaka jak do dziecka:( Dlatego wiem, że nie mogę na to pozwolić i że nie powinnam układać sobie z nim życia. Tylko jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfsf
to trzeba było fretkę sprzedać jak widziałaś, że nie jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
sdfdsfsf Nie jestem kobietą. "Adopcje" zwierząt konsultowałem z moją małżonką. W topku pisze jak byk, że to było wspólne zwierzątko, które się Panu znudziło a to już z lekka inna kwestia! To jest kwestia uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfsf
facettakitam - lecz sie psycholu. jesteś babą podszytą pod faceta bo żaden facet tak by nie pisał debilko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
gwiazdka_24 Jeśli chcemy z kimś spędzić całe życie, on musi mniej więcej myśleć jak my... A on jest zimnym człowiekiem. Wiem, że zerwane zaręczyny bolą. Sam to kiedyś przeżywałem, ale nadeszła prawdziwa miłość i odpowiednia osoba... Nawet jeśli krótko po rozstaniu drwiłem z każdego kto mówił mi, że przestanie boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfsf
jak konsultowałeś, to dobrze, ale jakby małżonce nie pasowało, to chyba byś odpuścił i to jest normalne. Kajach kiedyś trafnie powiedziała, że jak jakiś człowiek bardziej ceni i kocha zwierzęta niż ludzi, to jest to chory człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
sdfdsfsf Sugerujesz, że każdy "facet" jest taki sam? To co nas różni kolego to jedynie dojrzałość. A kimże jest "facet" ? Zimnym maczo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettakitam
Każdy jest inny. Ty jesteś za kimś kto zwierzaka chce wyrzucić jak zabawkę.. Mówisz do mnie "debilko" mimo, że nie obraziłem cię. Sam pomyśl jaki poziom masz Ty jak i ex narzeczony autorki... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_24
Dla wyjaśnienia sytuacji informuję, że zakup fretki był naszą wspólną decyzją (jego pomysł, moja akceptacja), podjętą po kilku miesiącach wspólnego mieszkania. Dlatego jego obecne zachowanie uważam za skrajną nieodpowiedzialność. Jeszcze dziś rozmaiwaliśmy o jednym typku, który sprzedawał na allgro swoją fretkę, ponieważ jego dzieci "dostały na gwiazdkę kotka, a zwierzątka się nie polubiły, więc musi się któregoś pozbyć" :o Dobrze wie, co myślę o tego rodzaju zachowaniach. Myślicie, że on mógłby mnie skrzywdzić? Że tak naprawdę nigdy mnie nie kochał? Że tak samo zachowywałby sie w stosunku do dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko koleś
00:02 [zgłoś do usunięcia] sdfdsfsf to trzeba było fretkę sprzedać jak widziałaś, że nie jest zadowolony. :D:D ty pewnie wyrzuciłbys absolutnie wszystko z czego nie byłaby zadowolona twoja dziewczyna?:D np komputer- mogłoby się jej nie podobać że grasz na nim zamiast spędzać z nią czas, sprzedałbyś?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×