Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już sama nie wiem co robić

mąż próbował się powiesić a ja zostałam z tym problemem sama

Polecane posty

Gość już sama nie wiem co robić

wczoraj wieczorem upił się zrobił teatr z tego całego samobójstwa napisał na lustrze ,ze kocha i przeprasza potem (słyszałam to) myślałam ,że się kapie odryglował drzwi i zaczął charkać ( myślałam,że wymiotuje) za chwilę dopiero poszłam do łazienki kabel od prostownicy przywiązał do kaloryfera i na tym się wieszał. dodam,że za ścianą było dziecko dał bez dyskusji się odplątać,za 15min.powiedział tak :co myślałaś,że cię z długami zostawię? nie rozmawiałam z nim pilnowałam do przyjazdu policji myślałam,ze na wytrzeźwialkę go wezmą bałam się bo chciał wychodzić,bałam sie,ze go nie upilnuję. policja przyjechała ale nic nie zrobiła bo nie mają umowy karetka nie chciała przyjechać bo on pijany był czy w tej porąbanej polsce ludzie z takimi problemami zostają sami????????????????????nawet jak policja zobaczyła ,ze on się wkurzył na mnie że ich wezwałam rozkładała ręce. ludzie przecież to jest chore!!!!!!!!!!! jak poszkodowani mogą liczyć na pomoc nie dziwię się ,ze dochodzi do morderstw ( mąż zabija żonę) jak w tym kraju nic się z tym nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira5
Masz rację, niestety, bardzo trudno jest w naszym kraju uzyskać psychologiczne wsparcie. To, co zrobił Twój mąż jest bardzo niepokojące dlatego też jeśli nie chcesz mieć jego na sumieniu pójdź do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i poproś o poradę w trybie pilnym. Na pewno poproszą o to, aby mąż sam przyszedł. jeśli nie będzie chciał to poproś o radę, jak Ty powinnaś się zachowywać i jak jemu pomóc. Próba samobójcza jest prawie zawsze zakamuflowaną prośbą o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
"bardzo trudno jest w naszym kraju uzyskać psychologiczne wsparcie" Psycholigiczne wsparcie jest tylko nie natychmiast i nie w ten sposob ze ktos bedzie wam nad glowa stal i probowal pomoc bo taka pomoc zazwyczaj nie skutkuje jesli ktos sam nie podejmie wysilku. To zainteresowany opsoba z problemem ma podjac odpowiedzialnosc za swoje zycie i udac sie po pomoc do poradni zdrowia psychicznego .... tam sa psychoterapeuci refundowani przez NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyślałaś o tym, żeby zadzwonić do mamy, siostry, przyjaciółki, kogokolwiek bliskiego? żeby do Ciebie przyjechał i Ci pomógł w tej sytuacji? poszukaj jakiegoś Ośrodka Interwencji Kryzysowej w swojej okolicy, to są takie miejsca gdzie można uzyskać pomoc, wsparcie różnego rodzaju; rozumiem, że to była bardzo trudna sytuacja dla Ciebie, ale trudno wyobrazić sobie, jakiej instytucjonalnej pomocy być oczekiwała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
samobójstwem szantażował mnie nie raz dlatego wczoraj mnie to nie ruszyło miałam nadzieje że zabiorą go do wariatkowa byłam w poradni wyśmiał mnie nie chce tam pójść i nie þójdzie a mnie też nie pozwolil powiedzial,że nie będzie zostawał z dzieckiem jak ja tam bede chodziła jestem współuzalezniona nikt wczoraj nie był w stanie przyjechać. po wyjściu policji poszedł spać. właśnie mu powiedziałam,ze jak chce sobie coś zrobić to nie w domu bo tu są dzieci a co by było gdyby na to wszystko weszło do łazienki mojee starsze dziecko? powiedziałam mu ,że ma sobie załatwić wyjazd do iraku i tam sie odstrzelic niech da mi spokój wtedy to może jakąś kasę dostanę jak się tak martwi o nasze długi bo za kaloryfer to na pewno nie dadzą mi odszkodowania. nie mam siły jak jest trzeźwy jest taki dobry ale to tak jest od chlania do chlania nie bije ale 1,5 m-c temu po pijaku wyszarpal mi dziecko przeklinając do niego,wpadł do pokoju kiedy dziecko zasypiało i zaczął szarpać i wyzywać. ja też się z nim szarpałam wtedy to dostałam z pięści w mięsień (nie moglam chodzić) siniak był od razu przepraszał,płakał,przyniósł badyle,na drugi dzień małemu kupił klawiaturę bezprzewodową i wczoraj taki numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
nie ma tutaj nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
już sama nie wiem co robić Pracujesz?? Masz jakas rodizne kolezanke u ktorej moglabys na poczatek zamieszkac?? Nie licz ze on sie zmieni pojdzie na terapie. Tobie jest potrzebny psychoterapeuta abys doszla do siebie i znalazla sile ...... Zrobilas 1 krok wiesz ze jestes wspoluzalezniona Tobie mozna pomoc bo sama tego chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie chce cie straszyc ale ja mialam podobna sytuacje tylko nie z mezem a ojcem. Mialam wtedy 11 lat. Tez odgrazal sie mojej mamie ze sie zabije i tez pruboal roznych stuczek. Powiem ci jedno, jezeli ktos nosi sie z takim zamiarem samobojstwa to predzej czy pozniej i tak to zrobi nie zwazajac na rodzine znajomych itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helloł Kiti
następnym razem żądaj żeby go zabrali! a jeszcze lepiej zadzwoń do psychatryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Mozna meza ubezwlasnowolnic czesciowo i mezus dostanie kuratora ...... Sadownie mozesz mu odebrac prawo do dysponowania waszymi pieniedzmi i nie wazne ze np ty nie pracujesz a on tak ... w malzenstwie nie ma odrebnych majatkow jest tylko majatek wspolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helloł Kiti
a tak w ogóle nie właź już nigdy do zajętej łazienki! :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop
a czego chcesz od innych.Ze co?Ze rozwiaza za Ciebie problem bo wyszlas za idiote, ze idiocie dzieci urodzilas.No wybacz, do psychiatryka to Ty sie nadajesz razem z twoim menem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
dzięki za odp. właśnie żałuję ,że weszłam do tej łazienki :) chciałam ,żeby go zabrali a oni,że nie mogą proponowałam nawet,że zapłacę za ten transport i wytrzeźwiałkę nie chcę by ktoś za mnie rozwiazywał problemy bo tak się nie da ale chciałam pogadać poradzić się mieszkamy w już sprzedanym mieszkaniu a nowe w stanie deweloperskim jeszcze nie zrobione. strasznie sobie skomplikowałam życie , do tego wspólnie prowadzimy swoją działalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
dodam,ze już zauważyłam u swojego dziecka cechy DDA właśnie próbuję dodzwonić się do poradni bo w pażdzierniku byłam już na spotkaniu z psychologiem,który skierował mnie na grupę ale MM powiedział,ze nie będzie zostawał z dzieckiem jak ja tam bede chodziła chcę ponowić próbę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira5
Do ***Narzeczonej***Niestety, Zainteresowany, jak widać nie chce profesjonalnej pomocy, nie odczuwa takiej potrzeby, a więc żona powinna uzyskać pomoc, jak z tym żyć i to jak najszybciej. "Nie biadolić", ale działać. Wspomniałam o wsparciu ze strony poradni. W ekstremalnych sytuacjach (groźba odebrania sobie życia) można nakazać zgłoszenie się na leczenie. Życie w lęku, że bliski nam człowiek może odebrać sobie życie jest nie do zniesienia. Trzeba też pamiętać, że alkohol powoduje depresję, a w ślad za nią skłonności samobójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
dodzwoniłam sie i zapisałam sie na grupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
mira a co mam zrobić z dzieckiem? gdzie z nim się udać? do psychologa szkolnego? on się będzie wstydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo
a raczej moja mama miala, ale ja juz wtedy mialam 16 lat i wszystko dobrze pamietam. Nie chodz do szkolnego, tylko poszukaj psychologa dzieciecego. Ci w szkole to zazwyczaj po pedagogice, nie moga pomoc w problemach szkolnych, ale powiem ci, ze gowno sie znaja na takich przypadkach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
całe szczęście,że dziecko nie weszło przede mną do tej łazienki nawet nie chcę myśleć co ten idiota zrobiłby własnemu dziecku wyszedł dopiero jak usunęłam przyrząd spytał co się dzieje powiedziałam,ze tata źle się czuje i wymiotował bo charczał i się spluł ale mocno miał ten kabel zakręcony właśnie byli na rozmowie jego rodzice mnie przy tym nie było powiedział im,że jak sie z nim rozwiodę to on się powiesi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Mira piszac zinteresowany mialam na mysli Autorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on Cie szantazuje psychicznie i bedzie to robil zawsze, kiedy bedziesz blisko. Ja bym proponowala odejscie bo zwariujesz niedlugo. To czlowiek slaby i dlatego swoje wszystkie niepowodzenia, porazki zwala na Ciebie. On specjalnie Ci to robi, bo chce, zebys tez cierpiala. Najgorsze jest to, ze dzieci cierpia najbardziej. Ten typ czlowieka albo popelni samobojstwo, albo stoczy sie na dno, aby sie od niego odbic i wyjsc na prosta. Jest gdzies topik o kobietach szantazowanych psychicznie, moze tam Ci doswiadczone kobiety poradza co masz robic. Wedlug mnie musisz myslec o sobie i dzieciach. Powiedz swojej i jego rodzinie o problemie, powiedz, ze nie masz sil dluzej z nim walczyc, pros stanowczo o pomoc..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupa wsparcia...
psycholog szkolny ci nie pomoże, zgłoś się do AA dla żon i dzieci pijaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki na tych policjantów to ja złożyłabym skargę ,im po prostu nie chciało się dupy ruszyć a najlepiej niech dadzą na piśmie ,że zostawiają człowieka pijanego z myślami samobójczymi a tym samym nie udzielają pomocy .Zachowali się jak święte krowy a my ich utrzymujemy.Nie daj się kobieto ,postaraj się o niebieską linię niech na policji Ci taką założą a wtedy przyjeżdżają natychmiast i działają.Powinnaś odnależć Centrum Pomocy Rodzinie znajduje się przy Urzędzie Miasta lub Gminy ,tam mają prawników ,psychologów za darmo i są po to aby pomagać .Nie możesz zostać sama potrzebujesz wsparcia i Ty się nie wstydż to niech mąż się wstydzi .W tym centrum mogą dać skierowanie na przymusowe leczenie dla męża .Działaj i szukaj pomocy bo to dzieci są najważniejsze.Z całego serca życzę Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PEWIEN ŻE STRACIŁAŚ
DZIEWICTWO Z INNYM FACETEM NIŻ MĄŻ. ŚWIADOMOŚĆ IŻ ŻYJE Z PUSZCZALSKĄ KOBIETĄ POPCHNĘŁA GO DO TEGO DESPERACKIEGO KROKU GDYBYM MĄŻ NIE BYŁ 5 W KOLEJCE TO MOŻE BY CHCIAŁ ŻYĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
a jak z takim motłochem żyć? za nim się na dobre rozstaniemy to potrfa za bardzo to skomplikowane więc skazani jesteśmy na siebie ta sama łazienka,kuchnia i ten burak wesoły bo podpity a ja kipię z wściekłości podklepuje mnie, robi sobie żarty albo np.mówi jak mnie kocha flaki mi się wtedy przewracają miałabym ochote podejść i go uduśić. jak ja w tym momencie go nie nawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuiyui
na kaloryferze sie wieszal lol on ma jakies problemy z psychika wyslij go do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
żeby jeszcze dał się wysłać ja go na nastepny dzień wyśmiałam nie wiem czy dobrze zrobiłam i czy nie przesadziłam bo to był zwykły teatr to on się teraz ze mnie śmieje i mówi,że zrobił to specjalnie i że nigdy by się nie powiesił powiedziałam mu tak: wiesz,ja się szybko pocieszę innym nawet sprawisz mi ulgę bo się uwolnię od Ciebie ale nasze dzieci co ja im powiem,że tatuś który zawsze zgrywał supermena odebrał sobie życie?że z powodów mi nie znanych zadyndał na lampie,drzewie czy nawet na kaloryferze? a co będzie jeśli ,któreś z jego dzieci pójdzie jego śladem bo weźmie z niego przyklad? czy zastanawiał się nad tym co on zrobi dzieciom i powiedziałam mu ,że jesli chce tak skończyć to nie w naszym domu bo dzieci będą miały uraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xd456
Dziewczyno na zrowy rozsadek widzialas wisielca na kaloryferze. on ci sciemnia jak sama mowisz Ales sobie faceta znalazla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co robić
ano tak mi się trafiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×