Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azzzaaazzzz

potrzebuje babskiej rady

Polecane posty

Gość azzzaaazzzz

oczywiscie w spr sercowych. bylam z gosciem ponad 4 lata. w tym czasie mialam okresy ze nie moglam na niego patrzec i czekalam dalej na ksiecia. ostatnio znowu z nim zerwalam. wiem ze zajebiscie go ranie-on chcial sie zareczac. ja czuje ze on jeszcze gowniarz jest i w ogole ma duzo wad ale jakos nie umiem odejsc. dzisiaj mam dac odpowiedz czego ja chce. a ja nie wiem czego chce. najlepiej gdyby byl ze mna i gdybym mogla latac na randki i dalej szukac ksiecia. jak sie ogarnac???? niby wiem co zrobic ale moja silna wola spi. a co jesli puszczam kantem ksiecia? co jesli nikogo nie znajde? co jesli kolejny bedzie frajerem? mam 22 lata a czuje sie jakbym miala ze 40..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...nieładnie
Weż wszystkie za i przecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci
uwolnij sie od niego i zacznij zyc na wlasny rachunek. Co to jest, ze taki ktos, kto Cie wkurza, ma byc kims, do kogo chcesz wracac?? Daj sobie spokoj, znajdziesz lepszego, a nawet jesli nie, to lepiej byc samej, niz z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzzaaazzzz
wlasnie gdyby byl palantem to bylo by za co odejsc. a on po prostu jest niedojrzaly. ma 24 lata. dalby sie za mnie pokroic ale.... ja przez 4 lata nadal nie bylabym w stanie zgodzic sie na slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ty piszesz że on gówniarz?Sama zachowujesz się jak gówniara...Skoro on chce się zaręczać a ty nie wiesz czy chcesz być z nim czy latać po randkach to chyba z tobą coś nie tak...?Przemyśl na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam podobnie. Mimo mlodej urody kazdy facet traktuje mnie jak dziewczyne na jedna noc i z nikim nie mozna bylo normalnie pogadac, bo konczylo sie propozycja seksu szok albo wyzwiskami, ale ostatnio poznalam chlopaka, ktory jako jedyny chce ze mna rozmawiac i nie patrzy tylko na moj wyglad ze mozna mnie przeleciec. Uwazam, ze wole mniej piekniejszego czhlopaka ale madrego i szanujacego kobiety, bo co mi z tego ze chlopak piekny jesli zamiast mozgu uzywa krocza. Tylko on jest otyly i sama nie wiem co myslec widze w nim wady. Wiem ze nikt nie jest idealny, ale zrazilam sie do chlopakow. Mimo ze ich olewam jednak zadra w srodku zostaje ze traktowana jestem jak dziwka :/ i przez to nie moge zaufac i dac szansy facetowi. Zawsze mysle, ze chca ze mna gadac albo zboczeni albo zdesperowani i dlatego mam mieszane uczucia do tego chlopaka. Z jednej strony widze, ze ma duze serce i nei jest zbok, ale z drugiej wiem, ze traktowana jestem jak latwa dziewczyna i nie moge sie zakochac i byc pokochana przez kogos wartosciowego tylko jakiegos desperata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jeszcze nie przyszla pora na milosci. Najwidoczniej jeszcze nie czas na milosci, jak to siem owi wszystko w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamaica00
Ooo ja miałam to samo z moim eks co autorka obecnie przeżywa, 2 lata razem z przerwami, on otwarcie mówił że chce ze mną rodzinę zakładać, a ja najpierw byłam super zakochana potem zacząl mnie on irytować strasznie. Potem to już miałam go dosyć i on to widział i zerwał ze mną, no to ja panika jak to zrobił, bo się panicznie balam być sama że nikogo nie znajdę itd. Odzyskałam go ale chyba po to żeby kogoś mieć , już go nie kochałam. I tak się męczyłam bo niby chciałam a niby nie, i ułożyłam sobie plan że jak kogoś znajdę lepszego to z nim zerwę:> Wiem wiem idiotyzm. No ale los chciał inaczej on też miał dość, zaczął mnie olewać, to mówię a kij z tobą chłopaku księciem widzę wcale nie jesteś i go z hukiem zostawiłam. I wtedy po prostu na maksa poczułam że tym razem to już naprawdę finito. I...poczułam się świetnie. Wybrałam w końcu i przestałam się miotać. Nie musiałam się już nad niczym zastanawiać, mogłam skupić się na sobie i uprzyjemnianiu sobie życia,a nie zastanawianiu się co tu z nim zrobić. I co? I jeszcze a tym samym miesiącu poszłam na niewinny spacer z dawnym kolegą ze szkoły, który okazał się być moim księciem i teraz sobie razem mieszkamy, a minęło raptem 7 miesięcy:) I powiem Ci że skoro tak się miotasz, ale boisz się podjąć decyzję, to zaproponuj mu przerwę np.4 tygodnie, zero kontaktu i daj sobie ten czas na dojście do ładu samej ze sobą, spotkaj się z kimś innym i zobacz czy potrafisz polubić w "ten " sposób innego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ten wiec czekaj
jesli nie na ksiecia to na lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzzaaazzzz
Dorszu naprawde uwazasz ze myslenie o slubie jest wyznacznikiem doroslosci? a z czego bysmy zyli? kto by naprawial kran (itp) jak sie zepsuje? kto ogarnie rachunki???? narazie to wszystko robie ja. mieszkam sama pracuje. on jest na utrzymaniu rodzicow. gowno wie o zyciu a ja nie mam sily go dluzej uczyc bo tez chcialabym zeby czasami ktos mnie wzial za reke i poprowadzil. phi jakby slub mial byc wyznacznikiem doroslosci to nie bylo by dzieci w bidulach i rozwodow. wlasnie wydaje mi sie ze na tyle jestem dorosla, choc moze nie do konca jeszcze, ze mam opory i potrafie sie przyznac a nie wierzyc w bajke "ze sie jakos ulozy". poza tym chyba nigdy nie czulam sie tak podle. ranie czlowieka ktory byl mi bliski, i gdyby nie to ze chce byc ze mna bylby genialnym przyjacielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×