Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sflustrowana kobietka 20

nie lubię swoich przyszlych teści. kto ze mną?

Polecane posty

Gość kamilka bbb
Jeżei nie będziecie razem mieszkali, to niepotrzebnie się obawiasz. Ja mam podobno też straszną teściową (tylko kościół i nic więcej), widujemy sie 2,3 razy do roku i jestem lepsza niż rodzone córki :) I wcale nie odczuwam potrzeby zaprzyjaźnienia się z nią. Wiem, ze gdybyśmy cześciej sie widywali, to byśmy się znienawidziły, a tak to jest git;) I tobie tez tak radzę. Nie próbuj drastycznie ograniczać kontaktów narzeczonego z rodzicami, raczej staraj sie go skusić, zeby systematycznie coraz więcej czasu spędzał z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie dość że męczę synka to jestem dziwna bo nie chciałam karmić dziecka piersią i ona opowiada znajomym że ze względów zdrowotnych syn jest na butli :D hahaha a co to kogo obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflustrowana kobietka 20
hmmm,sympatii...nie powiedzialam mu wprost,ale coz tam czasami przy klotni palne,ze mowi,ze jestem najwazniejsza a tak naprawde wiem,ze zawsze będe po rodziach itp,albo ,ze niby ma taka kochajaca rodzinne a jak on jest w potrzebie zeby ktos po niego przyjechal do innego miasta czy cos,to niestety juz tej milosci nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sflustrowana kobietka - u mnie akurat jest odwrotnie - mama siedziala w domu, wychowywala dzieci. czasem wpadli jacys jej znajomi, rodzina ale ona nie wychodzi nigdzie, jest padnieta i nie ma ochoty. mieszkamy na obrzezach miasta, czyli praktycznie na wsi i rodzice maja male gospodarstwo. wlasnie przez nie sa praktycznie uwiazani przy domu :P moja mama za bardzo sie nie stroi ale jak juz gdzies idzie (czyli np do kosciola :) ) to mozna sie z nia pokazac bez wstydu na miescie. zachowuje sie wlasciwie do wieku, bez przesadnego postarzania czy odmladzania, umie porozmawiac na rozne tematy mimo ze wiekszosc czasu przesiedziala w domu. tesciowka byla zawsze nowoczesna i to mi sie w niej podobalo, ale z wiekiem trzeba zaakceptowac fakt ze wypada sie zachowywac jak czlowiek dorosly a nie postrzelona malolata co tesciowej nigdy sie nie udalo. oczywiscie w domu robila wielkie nic, najwiekszym osiagnieciem byly zakupy i kupowanie w wiekszosci gotowego jedzenia. uwazala ze jestem zacofana bo "stoje przy garach" gdzie szczerze obiad niedzielny zajmuje mi godzinke, wiec bez przesady. ubieralam sie wg niej za staro na swoj wiek (nie nosilam mini tylko spodnie) bylam za chuda, za koscista, nie mialam macicy czyli dziecka tez pewnie nie urodze. itp itd dopoki mielismy luzno niesprecyzowane plany bylo ok, nie czula zagrozenia ale potem dala nam popalic swoimi humorkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflustrowana kobietka 20
FRANKAZWARSZAWY-to faktycznie,porazka po prostu :D hehehe...niektore tesciowe są naprawde "okrutne" sporo bylo takich topikow,gdzie byla o nich mowa. najgorsze jak robią z Ciebie czarną owcę. ja jestem młodsza,więc ten problem mnie ominie aczkolwiek naprawde boje się,że stwierdzi,że jestem niedorajdą życiową :( bo ani za specjalnie nie ciągnie mnie do gotowania takich rzeczy,ktore mozna dostac w sklepie ani do spotykania się z nimi codziennie. ale powiem Mu jasno czego ja oczekuje od zycia i napewno nie będziemy mieszkac w tej wiosce gdzie jego rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka bbb
Wieśniara i owszem, bo twoje podejście jest bardzo płytkie. Krytykujesz teściową, bo nie zachowuje się tak, jak mamusia. Niechże sobie kobieta stoi na rzęsach, tobie nic do tego, co ona robi, lub nie robi. Widzę, że jednak to tobie przeszkadza, że teściowa nie prowadzi życia towarzyskiego na szeroka skalę. Taka jest i co z tego, chcesz ją zmieniać? A latawica?? Nigdzie tak nie napisałam. Nie czytasz dokładnie. Napisałam typ latawca - taki, który nie usiedzi na miejscu. Widać, ze jesteś jeszcze bardzo niedojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokamilka bbb
madrze piszesz dziewczyno!!!kamilka bbb A cos ty myslała wieśniaro, że teściowa będzie z tobą na piwo wyskakiwać?? Jesteś żałosna. Nie masz za grosz tolerancji ani szacunku do matki swojego przyszłego męża. Powinnaś czuć coś w rodzaju wdzięczności za to, że jego urodziła, haha. Poważnie piszę. Bo to, o czym ty piszesz to są pierdoły niesamowite. Ja np bardzo lubię gotować, i cieszę się, gdy komuś smakuje zazwyczaj wolę zostać w domu niż "gdzieś wyjść". A mam 25 lat. Niech każdy robi to, co chce. Ty jesteś najwidocznie typem latawca, i dobrze. Być może twoja córka np. będzie narzekać - daczego mama nie jest taka opiekuńcza, troskliwa i zrównoważona jak babcia???? Tak to już jest. Reasumując- twoja teściowa zachowuje się normalnie, a Ty najwyraźnie zazdrościsz jej czegoś (tego, ze dobrze gotuje i twojemu narzeczonemu to smakuje albo tego, że mają dobry kontakt). Zamiast jątrzyć miedzy nimi weź sie w garść. Bo dziewczynę zawsze można zmienić ;P a matki nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflustrowana kobietka 20
the best-oj to juz przesada. trzeba się starzec z godnoscia,nienawidze takich bab,ktore chodzą w mini i w ogole maja kielbie we lbie,nie umieja nic zrobic;P ja nie mam nic do gotowania,ale wiecie bez przesad,jakies makarony raz na jakis czas,ale nie bez przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ogóle nie nie wiem dlaczego tak z zasady nie lubi się teściów :) to już się chyba tak utarło że teść to nasz wróg, czasem są ku temu powody ale czasem tak jest bo tak i trudno wyjaśnić dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflustrowana kobietka 20
kamilka bbb,nie chce mi się klocic ale musisz chyba popracowac sama nad sobą,jak narazie to nawet nie wiesz co oznacza słowo wiesniara. Gdzie ja ją wielce krytykuje?????Przedstawiam sytuacje,nie napisalam nigdzie,ze chcialabym zeby byla jak moja mama. Wiesz co jak nie masz nic sensownego do napisania to moze milcz,za Twoje porady juz dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FRANKA nie przesadzaj - tesc nigdy moim wrogiem nie byl. tylko tesciowa :P tesc jest w porzadku, tylko zahukany i dal tesciowej wejsc na glowe. kiedy tesciowej nie ma w poblizu jest sympatyczny, serdeczny, pozartuje. nigdy nie przeszkadzalo mu to skad pochodze, co robie ani jak sie ubieram. po prostu zero komentarzy.... aha, tesciowka wkrotce bedzie miala druga synowa, troche inna niz ja, ciekawe jak jej "podejdzie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja była u nas w święta a teraz może przyjechać ma przełomie marca i kwietnia wcześniej może źle wpłynąć na mój stan psychiczny ;) dobrze że mój facet jest luzak i jak mu mówię takie rzeczy to dobrze to znosi ;) no ale sam był świadkiem dogryzania więc mnie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj największego hita nie napisałam :D wprowadziłam zakaz odwiedzin do szpitala po porodzie (pozwolenia miał mój facet i siostra, rodzice są daleko i kazałam im siedzieć w domu) po takim wyczynie jakim jest poród (a miałam straszny) ni miałam ochotę oglądać kogoś kogo nie lubię. ona bardzo chciała wpaść w odwiedziny ale mój misio na nią nawrzeszczał i powiedział że ja nie życzę sobie odwiedzin bo to nie jest miejsce do spotkań towarzyskich i ma uszanować moją decyzję. w święta dowiedziała się że moja siostra była i to jeszcze na porodówce a ona na to z pretensją w głosie "to siostra była a ja nie mogłam !!!???" no tak zapomniałam że teściowa to ktoś ważniejszy od całej mojej rodziny razem wziętej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do rad jestem agresywnie nastawiona :) moja mama nawet mi nic nie radzi, chyba że ją zapytam a tak wie że trzeba milczeć. Niestety w święta babsko się odezwało, musiałam zrobić niezłą minę bo mój chłop szybciej jej zwrócił uwagę niż ja ale czuję że za to doradzanie dostanie jej się kiedyś ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×