Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaszka manna bobo

Czy z nim zamieszkać?

Polecane posty

Gość Kaszka manna bobo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza pytaniem nie napisalas nic.Jesli ktos ma sie wypowiedziec, to na litosc Boga napisz wiecej o planowanej sytuacji .Bo jesli spodziwasz sie odpowiedzi na tak tylko postawione pytanie to gratuluje spojrzenia na ta kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka manna bobo
Poznałam go rok temu, po dwóch miesiącach zaczęliśmy ze sobą być. Jest zuepłnie inny niż moi dotychczasowi faceci, jest bardzo inteligentny, myśli o życiu poważnie, przystojny, wykształcony, chce założyc w przyszłości firmę mi i sobie. Od początku mnie fascynował, marzyłam o nim. Gdy zaczęliśmy się spotykać byłam wniebowzięta. Szybko miałam ochotę iść z nim do łóżka i prowokowałam jednak on strasznie się opierał mimo, że spotykaliśmy się codziennie i lubił ze mną przebywać. Gdy miało już do tego dojść jemu nie stanał i problem ten trwał 2 miesiące. Nie wiem czy się stresował czy co, miał wcześniej wiele kobiet, bardzo mi to zepsuło pogląd na niego bo przestał mnie fascynować łóżkowo. Po dwoch miesiącach się udało, ale bez żadnej rewelacji, jest taki delikatny, a do tej pory lubilam zawsze dziko i namiętnie. Po moich sugestiach zmienil sie w lozku na lepsze i doceniam to jednak pożądania nie czuję. Kupił nam teraz wielkie mieszkanie w nowym bloku i je całe mebluje. Jadnak nie ze mną, bo na zakupy wybiera się zawsze z matką. Ja rozumiem, że nie mam kasy, ale ona też nie płaci bo on wszystko sam opłaca, raz chyba się dołozyla do czegos większego. Niby czasem zapyta jakbym chciala, ale i tak zawsze zrobi po swojemu np chociazby głupie rozstawienie oświetlenia. Mam teraz nową pracę i jestem nią pochłonięta, jest tam wielu interesujących mężczyzn ale mysle sobie ze on na początku interesował mnie bardziej i może oni potem też by się okazali inni niż się wydają. Coraz blizszy jest termin naszego zamieszkania, a ja za kazdym razem gdy jestem w tym mieszkaniu zobaczyc jak postapily roboty zaczynam się zastanawiać czy naprawdę tego chcę. Wczoraj bylam zmeczona, on zaczal mnie piescic bo juz nie kochaliśmy się tydzien a ja usnęłam! Nie wiem co robic. Lubię spedzac z nim czas ale czy to co opisalam jest naturalne?> PRoszę o odpoiwedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
Hahaha... kolo się zestresował, a Ty go teraz za to ganisz :P No ale niektórzy mają inne priorytety w związku niż ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka manna bobo
ale przecież to nie p to chodzi.. on mnie nie fascynuje owszem, ale też te zakupy z matką, nie sugerowanie się moim zdaniem... on mi też nie mowi zadnych komplementow nigdy i nic milego. Brakuje mi takich rzeczy, nie wiem czy się w to ładować, ale z drugiej strony lubie z nim przebywac. Jednak jak sie wyprowadzę nie chcialabym pozniej wracac do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
A rozmawiałaś z nim na temat jego podejścia do urządzania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najdłuzej do wieczoraa
myśle że tylko chcesz znaleźć powód żeby uciec ze związku. Ja jestem z facetem 2 lata i gdy tylko będzie możliwość zamieszkania razem (problemem jest to że jeszcze studiujemy i nie mamy kasy..) to przeprowadzamy się. Gdy się kocha drugą osobę to nie szuka się wymówek typu seks , zakupy z mamą, czy że miał problem z erekcją. WYdaje mi się, że mimo że poznałaś fajnego faceta to on nie spełnia twoich wymagań na tyle, żebyś chciała z nim dzielićcałe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka manna bobo
tak, przyznał mi rację, że powinien mnie zabrać czasem, ale nie zrobił nic w tym kierunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, ze daj sobie spokoj na razie z ta wprowadzka do niego.Zupelnie jestes nie zainteresowana seksualnoscia jego, jesli myslisz o innych mezczyznach z pracy .Na dodatek porownujesz ,wiec zadno wielkie uczucie to nie jest.Pomyslalabym , ze chcialabys cieple lokum i tyle.Mysle, ze w druga strone to dziala tak samo.Gdyby mial wielkie plany w zwiazku z Toba, to zabieralby Cie na zakupy, pozwolil bys po swojemu urzadzala gniazdko.Mysle, ze zostan lepiej u siebie i poczekaj na dalszy rozwoj sytuacji i lepiej ocen wzajemne uczucia i relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka manna bobo
no ale wiecie, on jest jedynakiem więc z ta matka jest bardzo zwiazany. Nawet to mieszkanie kupił 5 minut drogi od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno litosci.Dokladalas sie do tego choc troche, ze chcesz dyktowac gdzie ma kupic mieszkanie.No juz lekka przesada.Moze jest mamisynkiem a moze chce mieszkac po prostu blisko matki, a co w tym zlego?Jak Ci tyle w nim nie pasuje to odejdz z tego zwiazku i jest po sprawie.Odnosze wrazenie , ze jestes straszna materialistka i kreci Cie to mieszkanie.Jesli sie myle, to dobrze. Az mnie trzesie jak ktos kto nic nie wniesie pracy , bedzie ustalal co , gdzie, kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka manna bobo
mogl poczekac na mnie az zarobie troche kasy i wspolnie umeblujemy to mieszkanie... nie wszytko musimy miec zaraz natychmiast, moze ja tez chce miec jakis wklad w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×