Czy on juz zawsze taki bedzie...?

Jestem z nim pol roku. Z dnia na dzien kocham go coraz mocniej. Kocham jego zalety i akceptuje wady, staram sie go nie ranic i robic wszystko by czul sie przy mnie dobrze. Jednak on za kazdym razem gdy mu sie cos nie podoba zrywa ze mna... ja wtedy dzwonie, pisze, prosze i wraca... teraz tez to zrobil.Kocham go i na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie zycia bez niego, chce o niego walczyc i wraz z nim postarac sie zmienic jego niekiedy bardzo raniące zachowanie, ale trace juz nadzieje,ze to ma sens. Wiem,ze bardzo mnie kocha i jest bardzo wrazliwy,ale dlaczego nie chce porozmawiac tylko od razu zrywa... powiedzialam,ze to dziecinne zachowanie to zdenerwowal sie jeszcze bardziej, wylaczyl telefon i juz jeden dzien nie odzywamy sie do siebie. Czasem nie mam juz sily by walczyc, ale tak strasznie go kocham... mial ciezkie dziecinstwo, ma tylko mnie... a jednak chyba wcale tego nie chce. Dla mnie jest prawie idealny. Co byscie zrobily na moim miejscu, prosze o pomoc i zrozumienie. dla mnie to delikatna sprawa, a wiem ze Wasze rady czesto pomagaja.

idiotko po co dzwonisz do niego jak on z tobą zrywa wraca do ciebie bo pewnie ma z tego jakąś korzyść kopnij go w dupę i znajdź sobie innego faceta

kiedys miałam podobnie. radze ci abyś sobie odpuściła . on najwidoczniej lubi jak za nim latasz i nauczyłaś go tego .... jesli bedzie jakas kłótnia i znowu to powie i puzniej wyl tel. daj mu czas... postaw sie powiedz.... ze dasz mu czas.... niech przemysli ta kłutnie i sie odezwie kiedy bedzie tego chciał a ty poczekasz... jesli potrwa to 1tydzien czy 2 ok ale jak o wiele dluzej to znaczy zebys sobie odpusciła .....