Znaleziony telefon, jakie konsekwencje?

Znalazłam komórkę, która leżała na ziemi ponad tydzień (wiem, bo przechodziłam obok niej codziennie, a trasa do ruchliwych nie należy - chaszcze i las), żadnej karty w środku, baterii też nie było, więc po tych kilkudziesięciu dniach go wzięłam, bo stwierdziłam, że ktoś wyrzucił (posłużyłam się swoim przykładem - jak noszę komórkę to z pełnym oporządzeniem, a nie samą obudowę i wnętrze, więc założyłam, że większość tak robi :o). Teraz się zastanawiam czy jeśli ktoś rzeczywiście go zgubił, a ja nie oddam policji to czy mogą go jakoś namierzyć? Nie wiem na czym to polega, ale pewnie komórki w trakcie używania wysyłają swój własny oryginalny sygnał, który przechwyca policja, a wtedy to już trzy minuty i mam w domu antyterrorystów czy inne cbś (wyolbrzymiam, ale naprawdę się boję). Jak to działa? Wiem, że zaraz posypią się teksty o złodziejstwie, ale w takiej sytuacji znaczna większość biłaby się z myślami o własnej korzyści, a korzyści społecznej szczególnie jeśli telefon leżałby na odludziu kilkanaście dni i nikt by się nim nie interesował.

jesliz gloszona byla kradziez to gdyby policja sprawdzajac cie sprawdzila ten telefon, wiedzialaby od razu ze jest z kradziezy

Kto GUBI telefon bez karty i bateri ;) Ktos go najzwyczajniej wyjebal :D

0/10

Moga namierzyc.... tylko to sie robi w przypadku powaznego przestepstwa a nie zgubionej czy ukradzionej komorki - za duzo filmow , za duzo ;)

No właśnie też się zastanawiałam kto nosi telefon bez baterii i karty w środku, ale różni ludzie po świecie chodzą i różne upodobania mają. A telefon jest całkiem sprawny, jedynie klawiatura się trochę zacina, więc to mnie dziwi podwójnie :P Boże, może to jakaś zasadzka, spisek jakiś czy coś A tak serio, to chyba rzeczywiście za dużo filmów oglądam, bo już spać po nocy nie mogłam słysząc syreny policyjne, jestem pojebana! :D Ło matko, z tym sprawdzeniem to kicha, niby mnie nigdy nie sprawdzili, ale ja tak mam, że jak coś zrobię i to ukrywam, to oni zawsze wiedzą i pewnie mnie sprawdzą jak zacznę używać tego telefonu :o

jak sprawny telefon i w miarę nie zniszczony to raczej nikt madry nie wyrzuca. pewnie pochodził z przestępstwa. Ja bym go wyrzucił tam gdzie leżał

I żadna prowokacja, nie umiem prowokować :( A telefon to zdezelowana zewnętrznie Nokia N70, przecież taki telefonik to kupę kasy kosztuje, więc to drugi argument przemawiający za tym, że pewnie ktoś go zgubił. Chyba jednak oddam się w ręce policji :P

Wyciaga sie karte i baterie z telefonu ktorym "cos sie nawywijalo" ktos dzwonil ze bomba w szkole albo ze prezydenta w dupe zaladuje ;) bardzo mozliwe ze szukaja tego telefonu i odwiedza cie smutne twarze :D

I tak pewnie pójdę siedzieć, bo panowie policjanty stwierdzą, że wciskam im kity i że ukradłam, a nie znalazłam. Odniosę go w te chaszcze lepiej, tylko odciski palców wytrę Zaczynam pisać w klimacie prowokacji, chybam pijana :( Może ktoś ma jakieś propozycje co mam ze sobą i tą zdobyczą zrobić?

n70 to juz nie taki nowy model jak masz sie tak stresowac to odnies ja tam gdzie znalazlasz

dzis egzamin z metodologii ze statystyka??;p efekt pigmalion, heheh ;] galatei i golema dodam jeszcze lol

Skad na poczekaniu wzielas baterie do N70 ;) akurat psiapsiolka ma ten model ? ;) a weeeeeeez

A wieeeeeeeem, politechnike studiujesz i podlaczylas kabelkami do akumulatora w samochodzie, no to wszystko jasne

hmmmm...rozbiera mnie coraz bardziej :) chcica ma sie rozumiec :D jakiś pan chetny ?

A co ma model do baterii? Mam Nokię 6600, jak włożyłam do znalezionej to działa. Jedynie ładowarki nie ma, bo to 6600 ma grubsze. Chyba odniosę, bo ja jestem panikarą, mam manię prześladowczą i wszędzie węszę spiski :P Egzamin z psychologii społecznej, metodologia przede mną

Wejście grubsze ma znaczy się :P

Ukradli mi prawie rok temu telefon. Byłam na policji. I co?? Nic. Co najwyżej mogą znaleźć go przypadkiem rewidując jakąś patologię. I tyle bo sprzętu namierzającego nie mają:P Mimo, że nowsze telefony da się namierzyć. Ale w USA nie żyjemy..;p

ale na I roku nie ma o efekcie pigmalion:P to jest na 2 :P a ps spoleczna - najprzyjemniejszy egzamin;]

a gdzie dokladnie znalzzlas ten telefon? ostatnio mi ukradli

Wystarczy, że uruchomisz telefon, nieważne że z Twoją kartą - jest namierzalny. Jeśli jest kradziony, spodziewaj sie Panów z legitymacjami o 6 rano. Zabiorą telefon, spiszą protokół jak weszłaś w posiadanie aparatu i pójdą sobie. A za 2-3 tygodnie dostaniesz wezwanie na sprawę o bezprawne przywłaszczenie. Mój znajomy tak miał. Tylko, że u niego była taka historia, że pracował jako taksówkarz i mu dziewczyna na kurs zapłaciła telefonem bo nie miała pieniędzy. Przy nim swoją kartę wyjęła i oddała telefon. Wymienili się numerami bo chciała następnego dnia wymienić telefon na pieniędzmi za kurs. Nie zadzwoniła. A numer który podała był wyłączony. Więc kolega dał aparat zonie i ta niczego nieświadoma z niego korzystała. Po 3 tygodniach do kolegi zapukali Policjanci Z Wydziały Kryminalnego. Okazało się, że telefon został ukradziony dosłownie miesiąc wcześniej w sąsiednim mieście. Policjantów nie interesowały tłumaczenia. Powiedzieli, ze zarówno znalezione, jak i inne telefony w których posiadanie wchodzimy a są bez papierów trzeba zanieść na Policję bo inaczej jest to bezprawne przywłaszczenie i jakiś tam jeszcze paragraf związany z paserką.

No to już mamy przeszukanie i sprawę w sądzie, a to wszystko zmierza do jednego, czyli do więzienia. Dramat, odniosę to na policję, bo jeszcze mi tragedię sprowadzi na głowę, a że ja przyciągam nieszczęścia to już w ogóle :( kktty - jakiego rejonu nie podam, to powiesz, że tam zgubiłaś. Nie ufam takim sytuacjom czyzby ktos pisal - o efekcie pigmaliona miałam w ramach psychologii społecznej, a że na pierwszym roku jestem to tak mi się to wszystko wiąże. I to był chyba najgorszy egzamin dla mnie, bo w tematach społecznych jestem tępą dzidą niestety. Metodologia to chyba na drugim jest, ale jak tak dalej pójdzie to pierwszego nie skończę :D A podsumowawszy, mam co chciałam, idę się przejść na komendę, bo niebieskich mundurków na głowie mieć nie chcę. Najwyżej mnie wsadzą już dzisiaj, jeśli nie uwierzą, że ja tak z dobroci serca :P

w woj. swietokrzyskim moze ?

do Urocza21 Żyj dalej w słodkiej nieświadomości. :) Nawet Ci się nie śniło jakim sprzętem dysponuje nasza Policja. A Twoja komórka może się nie znalazła bo już dawno jej nie ma na terenie kraju!

W mazowieckim. Trzymam kciuki, żeby się znalazł, jak tak czytam co tu mi piszą, to szanse chyba są :P

Wracam za godzinę, życzcie szczęścia i trzymajcie kciuki, żebym nie musiała zakładać biżuterii w postaci bransoletek

Przeszukanie nie! No coś Ty. :) Zachodzą do domu, legitymują się i pytają czy może masz telefon i czy możesz go pokazać. Jak im się numer imei zgadza to zgarniają komórę i spisują protokół. No i nie więzienie. Najwyżej grzywna jakaś. Ale papiery masz już zapaskudzone.

dzialac bedzie? lezac w takich warunkach tydzien? No chyba, ze jakis z tych pancernych :P