Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedługomama..

sypialnia czy osobny pokój?

Polecane posty

Gość niedługomama..

Niedługo rodze. Mamy trzypokojowe mieszkanie i jeden pokój jest przeznaczony dla dziecka. Mam pytanie: czy Wasze dzieci (noworodki) spią w Waszych sypialniach ( oczywiście w swoicj łóżeczkach)? Czy od "malego " w swoim pokoju? Jeśli nie od początku to od kiedy? Czy będe słyszała jak bedzie płakało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
moje dziecko do skończenia 4 miesięcy spało w sypialni we własnym łózeczku, potem powędrowało do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
a jak boisz się, ze nie usłyszysz płaczu to kup nianię elektoniczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
oczywiście elektroniczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
w swoim pokoiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziajagodajadwiga
przez pierwszy miesiąc spałam razem z synkiem w salonie, a mąż w sypialni spalam w dresie żeby nie zmarznąć w łóżku miałam tylko koc i twardy jasiek nie odważyłabym wziąć takiego maleństwa do małżeńskiego łóżka ponieważ : bałabym się, że: - spadnie -któreś z nas go przygniecie -mąż zarzuci na niego rękę i dziecko się udusi -że kołdra na niego spadnie i się udusi -że wtuli nosek w poduszkę i się udusi itd, itp. w sypialni nie mam miejsca na łóżeczko po miesiącu kładę synka w jego pokoju w łóżeczku, a sama śpię na materacu na podłodze koło łóżeczka, bo się boję, że z sypialni nie usłyszę jak płacze, a nie chcę, żeby musiał krzyczeć jak opętany aż przyjdę, boję się, że z sypialni nie usłyszę jak kaszle, jak się zakrztusi, jak kicha kiedy się rozkopie jakbym miała miejsce to by łóżeczko stało w sypialni i po problemie ale nie martwię się, synek ma 2,5 miesiąca i od paru dni przesypia po 6-8 h w nocy, myślę, że niedługo będę mogła spać w sypialni, a on sam w pokoiku najlepiej postaw łóżeczko w sypialni, a na dzień kup taki leżaczek rozkładany na płasko czy koszyk, żeby w dzień mieć dziecko np. w salonie czy kuchni i nie latać co chwila do łóżeczka a jak się boisz, że nie usłyszysz, a chcesz spać w sypialni, a dziecko u siebie to można kupić nianię elektroniczną, albo spać w pokoju dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania z wołchocka
boże jaka panikara. kołdra spadnie i się udusi??? głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziajagodajadwiga
nie wiem czy głupota, może tak, może nie, położne w szpitalu ostrzegały przed tym gdyby np. mąż w nocy niechcący zarzucił kołdrę na dziecko i przykrył mu buzię ( a kołdrę mam 200x220cm i trochę waży ) to takie kilkudniowe dziecko może przestać oddychać, mąż ma bardzo mocny sen i nie obudziłby się nawet wtedy gdyby dziecko płakało mu tuż nad uchem kilkumiesięczne niemowlę to zupełnie co innego niż noworodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługomama..
dziękuje. łóżęczko takim razie stanie w sypialni do momentu ,aż dzieciątko nie bedzie przesypiało kilku godzin i uznam ,że nie ma juz się o co bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogog
moj synek ma pol roku i jeszcze spi w naszej sypialni, nie wiem kiedy przeniose go do jego pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadziajagodajadwiga - trochę przesadzasz... noworodem nie jest aż tak delikatny małe dziecko wydaje się tylko takir kruche. Córeczka ma 9 dni i odpoczątku śpi w swoim pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać że mamy elektroniczną nianię z kamerą i monitoring oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziajagodajadwiga
Alicjo - gdybym i ja miała nianię z kamerą i monitoring oddechu to zapewne nie bałabym się tak o moje maleństwo, pomijając już fakt, że monitoru oddechu nie da się podłączyć w małżeńskim łóżku być może jestem przewrażliwiona na tym punkcie "że się udusi", ale miałam bardzo traumatyczne przeżycie w szpitalu z tym związane, jak już po prostu raz widziałam jak moje dziecko się dusi... miałam mieć planowane cc, do szpitala przyjęli mnie dzień wcześniej i od razu podłączyli do ktg, nagle tętno mojego dziecka zaczęło spadać, zrobiło się nierówne, co raz słabsze, aż spadło do zera..., na monitorze linia ciągła oznaczająca zatrzymanie akcji serca, jak na filmie..., byłam w takim szoku, że jak przez mgłę pamiętam, że kilku lekarzy biegało wokół mnie, szarpali mną, przekładali z boku na bok, uciskali i gnietli brzuch, ktoś krzyczał..., nie wiem jak to opisać słowami, ja na tym zapisie ktg przeżywałam śmierć mojego dziecka, wyobrażałam sobie jak w brzuchu walczy o życie, jak brakuje mu tchu, jak próbuje zaczerpnąć powietrza, jak jego serduszko przestaje bić... po długiej chwili tętno wróciło, bałam się bardzo, przecież nawet krótkie niedotlenienie mózgu może spowodować paraliż, porażenie dziecięce albo upośledzenie umysłowe zrobili jeszcze jakieś badania i wkrótce miałam cc, dziecko jest zdrowe :), okazało się, że tak się zaplątał w pępowinę, że jak się ruszał w macicy to się zaciskała... jak potem leżałam po cc, miałam mojego synka obok siebie w łóżku, bo nie miałam siły wstawać i go odkładać do tego kubełka na kólkach, przyszła jedna z położnych i bardzo niemiłym, twardym głosem powiedziała mi coś takiego: " pani tam uważa, żeby kocem nie nakryć i żeby noska nie wcisnął w poduszkę, bo przestanie oddychać " całą noc nie spałam, bojąc się, że przestanie oddychać teraz po 2,5 miesiąca już się tak bardzo nie boję, ale jednak COŚ pozostało w mojej psychice, nie życzę takich przeżyć żadnej matce mój synek jest zdrowy i dziś znowu przespał całą noc od 22 do 7 może jutro pójdę spać do sypialni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziajagodajadwiga
mój niepokój pogłębia też fakt, że kilka lat temu oglądałam w TV taki krótki reportaż, lekarze i policja badali przyczynę śmierci dwutygodniowego niemowlęcia, oboje rodzice byli w tym czasie w domu co się okazało: maluszek spał na łóżku w sypialni, to było w dzień, ojciec dziecka poszedł do sypialni na poobiednią drzemkę, położył się obok niemowlaka, zasnął i przez sen zarzucił rękę na dziecko bezwładne męskie ramię waży więcej niż niemowlę dziecko nie mogło zaczerpnąć powietrza pod ciężarem ramienia i umarło matka w tym czasie była w pokoju obok mój mąż jest dobrze zbudowany, jak czasem w nocy przez sen położy na mnie swoje ramię to się budzę, bo mi ciężko dlatego nie wezmę synka do małżeńskiego łóżka, no może za rok , ale nie wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza mała ma 8mies. i tydzien i myslimy o przeprowadzce aby miala swoj pokoik ogólnie chcialabym aby nie spała u nas dłuzej jak do roczku . aśpi w sypialni , ale w swoim łóżeczku ; nigdy nie bralismy jej do siebie po prostu sie bałam ... nawet w szpitalu połozne nie pozwalały na swoim łóżku dzieci trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasze malennsstwo
spi w naszym pokoju, a po nocnym karmieniu nawet jej nie odkladam do lozeczka, za to mala jak z nami spi jest otoczona walkiem do karmienia wtedy wiem ze nikt jej w nocy nie przygniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama_80
jakos nie wyobrazam sobie ze takie male dziecko spi w osobnym pokoju a ja wedruje kilka razy w nocy na karmienie. W ciąży mam dosyc tych wycieczek do toalety i po porodzie się to zmieni i maly bedzie spal z nami, albo w lozeczku obok naszego łóżka a jak usniemy przy karmieniu to juz nie bede odkladac do łozeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie jest
Bezpieczniej przy rodzicach, w łóżeczku dziecięcym ale ustawionym w sypialni. W razie bezdechu czy krztuszenia się Ty jako matka szybko zareagujesz. Do dziś pamiętam jak czujnie spałam mając w domu malutkie dziecko.Słyszałam przez sen jak się poruszyło w łóżeczku, jak oddycha... cóż instynkt matki ;-) Niedawno był taki temat na kafe,że dziewczyna ledwo co odratowała niemowlę bo zaczęło się krztusić w nocy... pomimo tego,że po karmieniu czekała aż się "odbije". Różnie bywa.. Dziecko może zacząć w nocy wymiotować... Ja miałam takie szczęście,że jelitówkę mały przechodził w nocy (zdarzyło się to 2 razy) wymiotował kilka razy..(teraz ma już 4 lata) . Słyszałam jak zaczyna się krztusić i biegłam do niego od razu i już do rana spałam przy nim .... Dzieci są takie bezbronne a maleństwa to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko śpi w naszej sypialni ale zawsze w swoim łożeczku. Kiedy będzie miała około roczku to planujemy ją przenieść do jej własnego pokoiku. Jednak mimo tego, że będzie już roczniakiem, nie wyobrażam sobie nie mieć elektronicznej niani "przy uchu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do strachu o to, ze dziecko dostanie bezdechu - mogę polecić elektroniczny monitor oddechu, który sie kupuje w zestawie z elektroniczną nianią. Jest niesamowicie czuły i zaalarmuje, kiedy dziecko przestanie oddychać. Ja mam angel care i jestem baaardzo zadowolona. Mimo ze alarmu jeszcze nie było, śpię dużo spokojniej i nie zastanawiam się, że mogę nie usłyszeć, kiedy mała się zakrzutusi lub z innego powodu przestanie oddychać. Myślę, ze dzięki temu łatwiej tez będzie mi przenieść małą do swojego pokoiku. Choć oczywiście takie urządzenie nie zwalnia nas z tego, żeby mimo wszystko zawsze być ostrożną, ale ... jednak jest dużym zabezpieczeniem "W RAZIE CZEGO" ;) naprawde bardzo polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że kilka moich koleżanek również miało to urządzonku i dwie z nich ono zaalarmowało, ze dziecko przestało oddychac - jedną, która miała wcześniaka (lekarz jej polecił, zeby to kupić) a drugą wówczas, kiedy dziecko było chore na płuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nie czytam już więcej bo się aż połkałam,ja pamiętam jak na chwilkę mojej siostrzyczce coś takiego się przytrafiło że przestała oddychać, a sama będę rodzic w maju ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzonka
Byście dobrze odespali nocki, na pewno Wam przyda się wygodny materac. Taki znajdziecie na www.dobrespanie.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadziajagodajadwiga - przesadzasz.... żeby spać na materacu obok łóżeczka i nie spać w sypialni tyle czasu... Co do tematu moja córeczka od pierwszych chwil śpi w swoim pokoiku, mamy nianię z kamerką i monitoringem oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci spały od poczatku w swoich pokojach i wszyscy żyją i mają się dobrze. Popadanie w paranoje jest niezdrowe. I jak się nam urodzi kolejne to też będzie spało samo u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niedługo rodzę i synek będzie w pokoju z nami z prostej przyczyny- mamy małe dwupokojowe mieszkanie. Gdybyśmy mieli 3 pokój dziecko spałoby osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie się podziały mądre mamus
nie wyobrazam sobie zostawic dziecko same w pokoju ;/ moja córeczka spałe z nami do 6mc w łózku. Miała swoja poduszkę, pieluszkę i spiworek, nie nakrwyałam swoją kołdrą, potem przeniosłam do łóżeczka ktore stoi obok naszego i tak jest bardzo dobrze. W nocy mogę dzeiecko przykyc jak sie rozkopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoimaONA
MOj syn jak skonczyl dwa lata to urzadzilismy mu pokoik wlasny :) wczesniej spal z nami w sypilani w soim lozeczku nigdy w naszym lozku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jak był niemowlęciem to spał obok naszego łóżka w koszyku - nie musiałam wstawać żeby odłożyć go po karmieniu. Jak skończył 4 miesiące przeprowadził się do łóżeczka ale ok 2 miesiące później tak bardzo się w nim przez sen przemieszczał że zamieniliśmy mu na kojec. Do tej pory śpi w kojcu w naszej sypialni, ma 16,5 miesiąca. Ma swój pokój ale tam ma tylko zabawki. Po zimie może go wyeksmitujemy do siebie, a może nie - jeszcze zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×