Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaaa137

Kobiety które nie są zbytnio otwarte...

Polecane posty

Gość kasiaaa137

Witajcie, mam do Was pytanie podobno faceci nie lubią mało otwartych kobiet, troszkę tego nie rozumiem, przecież nie każdy odrazu jest otwarty na początku znajomości... zresztą są kobiety pewne siebie i nieśmiałe. Co sądzcie o kobietach , ktore na początku znajomości nie są zbyt wylewne w uczuciach i troszkę się krępują obecnością faceta , oczywiście takiego , ktory bardzo pociąga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje im bolca
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
mozna sie nie krepowac obecnoscia faceta i jednoczesnie nie wylewac falii uczuc.. i pozostac tajemnicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
a odpowiadajac na pytanie to zalezy. jesli sa zainteresowani dluzsza znajomoscia, to poczatkowa niesmialosc ich napewno nie odstraszy, ale to juz raczej kwestia indywidualna. jesli chca tylko na szybski seks, liczy sie zeby byla ladna i chetna.. to co mowi i czy w ogole cos mowi ma marginalne znaczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Zastanawiam sie dlaczego przy pewnych siebie, przystojnych facetach tracę grunt pod nogami,tzn umiem z nimi rozmawiać itd ale nie jestem do końca sobą, czasami w niektórych sytuacjach się krępuje i to nie wychodzi mi niestety na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
a mozesz rozwinac ta wypowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Pisząc ,że nie wychodzi mi to na dobre, miałam na mysli,że faceci przystojni inteligentni na stanowisku rezygnują z towarzystwa takich kobiet,może mają za wysokie wymagania... ja osobiście tez lubie otwartych mężczyzn, ale uważam także,że jak kobieta jest skromna to poprostu dobrze o niej świadczy i facet powinien to docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-letnia-DZIEWICA
Nie każdy chce się żenić. Kobieta mu więcej zabierze, niż da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
to czy facet doceni czy nie.. to juz kwestia indywidualna i kwestia splotu wydarzen. a jakie masz stosunki z mezczyznami ktorych juz dobrze znasz? moze warto poszukac wsrod znajomych, przyjaciol??? nie bardzo jeszcze wiem co rozumiesz przez skromna? najwiecej zalezy od tego jak ty to odbierasz, jak sie ma twoje poczucie wartosci? jak twoja "skromnosc" wplywa na samoocene? jesli sie zafiksujesz na tym ze to jest glowny problem ich niecheci to zapewne tak sie stanie, gdyz podswiadomie bedziesz takie sygnaly wysylac i w okreslony sposob zachowywac, a nawet interpretowac sygnaly mezczyzn pod swoj sposob myslenia. btw skad w ogole wiesz ze ta skromnosc ich odstrasza? powiedzial ci to ktos kiedys? ile osob? czy aby napewno wszyscy? czy sa to tylko i wylacznie twoja subiektywne odczucia ktore niekoniecznie musza sie pokrywac z rzeczywistoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Myślę ,że na codzień ludzie odbierają mnie jako otwartą osobe,choć nią do końca nie jestem, staram się choć nie zawsze mi to wychodzi a jeśli chodzi o facetów to z uwagi na to ,że jestem atrakcyjną osobą, jeden Pan stwierdził,że nie okazuje mu zainteresowania ,mówił też ,żę wyglądam na osobę pewną siebie i nie powinnam tak się zachowywać! dodam ,że to było nasze pierwsze spotkanie i fakt byłam wtedy mało rozmowna, co nie znaczy ,że nie byłam zainteresowana , wprost przeciwnie... poprostu krępowałam sie jego osobą, facet wywołał we mnie takie emocje , zrobił na mnie takie wrażenie, że czasami nie mogłam słowa z z siebie wydusić, wiem,że dużo na tym tracę ponieważ Ci , ktorzy mnie nie znaja moga mnie odebrać jako osobę nie godną zainteresowania, mało interesującą, a ja poprostu potrzebuje wiecej czasu ,żeby się otworzyć na drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Jeżeli chodzi o moją samoocene to podobam sie sobie , uważam sie za atrakcyjną osobę, zwracam uwagę mężczyzn, tylko w kontaktach z nowo poznanym mężczyzną jestem nieśmiała,dodatkowo jeśli mężczyzna jest pewny siebie , wygadany, inteligentny ,wtedy tracę grunt pod nogami... Tutaj dochodzi także kwestia doświadczenia z mężczyznami, otóż moje doświadczenie jest znikome , także może tutaj tkwi głowna przyczyna , domyślam się także,że w przyszlości będe miała duże problemy z okazywaniem czułości mężczyznie, tyle lat jestem sama cięzko będzie mi sie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
stwierdzil ze nie wygladasz na osobe zamknieta? a przepraszamjaka cecha wygladu o tym swiadczy? kolor wlosow? smieszne.. olej go! pozatym to opinia jednego, a nie calej rasy meskiej. najlepiej na przyszlosc to powiedziec o tym wprost, ze sie na pierwszym spotkaniu czujesz skrepowana... btw, ja sie z glownie takimi osobami spotykalam... i to jest normalne ze nikt odrazu nie jest soba i jest skrepowany.. tylko pytanie jak to musi sie u ciebie przejawiac skoro az o postrzegasz jako problem.. byc moze jest tak zle ze sie slowem nei odzywasz niemal, albo wyobrazasz sobie nie wiadomo co, ze kazdy nie wiadomo co soba prezentuje na pierwszej randce.. ja z poczatku tez taka bylam, i jedyne co potrafilam powiedziec to "aha, mhm.. tak i nie." i jakos zawsze to pozniej szlo a ja sie w miare rozwijania znajomosci rozkrecalam. i nigdy mnie nikt z tego powodu nie odrzucil, wiec smiem wnioskowac ze jeden facet ci sie jakis dziwny trafil i wzielas to za bardzo do siebie. a pewnosc siebie i samoocena ida w parze, ty widze pojmujesz samoocene i poczucie wartosci w kwesti wygladu, a to powiedzialabym jest najmniej istotny fragment. wnioskuje ze masz bardzo niskie poczucie wartosci. chodzby samo stwierdzenie ze odbieraja cie jako osobe nie godna zainteresowania, bo malo mowisz i jestes skrepowana, swiadczy o tym ze bardzo zle siebie postrzegasz. ale tez poczucie wartosci warunkujesz na tym co sadza i mysla o tobie inni, a nie jak powinno byc czyli warunkowac na sobie i oceniajac siebie realnie. przyczyny wlasnie w tym bym sie doszukiwala a nie w malym doswiadczeniu. i dopuki nie poczujesz sie sama ze soba dobrze i nie pokochasz siebie z wszystkimi zaletami i wadami, nikt ciebie prawdziwie nie pokocha. z czego ta niska samoocena wynika? to juz pytanie do terapeuty. ja powiem tyle ze wraz ze wzrostem mojego poczucia wartosci i uwierzenia w to ze jestem fajna i nawet w zetknieciu z kims smialym i pewnym siebie, i poczuciu ze tez jestem taka i wcale nie gorsza.. rozwiazalo mi jezyk, a to ze mnie oniesmielaja - jest normalne.. i jak nie wiem co powiedziec to wlasnie to mowie, ze nie wiem co powiedziec, badz jestem skrepowana, czy robisz na mnie takie wrazenie ze czuje sie oniesmielona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjaj
mialo byc elementem a nie fragmentem.. ta pora robi swoje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×