Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatRóżyCzerwony

Problem z rodzicami, doradźcie co zrobić.

Polecane posty

Gość kwiatRóżyCzerwony

Jestem zła na moich rodziców. Planowaliśmy zacząć z mężem budowę, kupilismy materiał i zapłacilismy pieniadze za plan. stawiamy sie na jednym podwórku, obiecali że przepisza nam połowę podwórka jak tylko bedziemy chcieli. Na tej posesji stoi dom moich rodziców, ale podwórko jest duze. mam dwoje rodzeństwa. Dzisiaj pytam sie rodziców kiedy nam przepisza obiecana polowę, a oni mówia że najpierw postaw dom dopiero Ci przepiszemy. Mąż nie chce sie na to zgodzić bo chcę zacząc budowe juz na swoim terenie. Plan stoi na nas a podwórko na rodziców wiec byli by współwłaścicielami, podpisali zgodę że pozwalają zeby na ich terenie my postawili sobie dom. zainwestowalismy juz sporo kasy ok 20 tys na plan indywidualny i czesc materiału. Mąż uwaza ze oni cos kombinują, czy wy zaufalibyscie i stawiali dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
jak można nie ufać swoim rodzicom i myśleć, że coś kombinują przeciwko wam? :O patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatRóżyCzerwony
Są rózni ludzie. A jak oni moga obiecywac a potem sie wycofywać? Ja im zaufałam i straciłam zaufanie. Oni są niezaradni zyciowo. Sama niewiem co mam mysleć mam mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatRóżyCzerwony
Poprostu chcę miec coś swojego, oni wszystko dostali od moich dziadków, nigdy nie musieli się o nic martwić, nie robią żadnych opłat w domu, wszytsko my z meżem na pół z dziadkami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
To czemu w ogóle dopuściliście do takiej sytuacji, że w pewnym sensie utrzymujecie rodziców, którzy jak rozumiem nie są obłożnie chorzy i mogliby sami o siebie zadbać. Najpierw dziadkowie nauczyli ich bezradności, a teraz Wy pomagacie ten stan utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatRóżyczerwony
Tak, ale oni sie niczym nie przejmuja, maja pełno długów. Oboje pracuja, jak babcia mówi zeby cos dołozyli do opłat to mówią że nie mają. żal mi babci i poprostu sama jej daje kase bo wiem ze jest ciezko. czasami jedynie cos do chleba kupia i tyle. Ojciec to straszny leń, który wsztskimi sie wsyługuje. dzidek z babcia to schorowani ludzie, kiedys przyszedł ojciec po mojego meża zeby pomógł drzewo rąbac na opał to on to robi ojciec poszedł niby do wc długo nie wracał maz idzie po niego a on z pilotem w ręce telewizor oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatRóżyczerwony
poprostu musze się wyżalic. Przez nich popadne w jakas depresje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbdcs
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×