Chce wyjdz za maz ale rodzice nie pozwalaja.

Juz drugi raz zamierzam wyjdz za maz ale moi rodzice mi na to nie pozwalaja. Teraz niestety wrocilam do nich, ale przy okazji poznalam wspanialego czlowieka, ktorego kocham i ktory mnie szanuje i akceptuje mnie taka jaka jestem. Nie przeszkadza mu to ze w wieku 19 lat urodzilam swoje pierwsze dziecko(ktore jest nieslubne),trzy lata pozniej poznalam innego faceta, ale ten czlowiek byl dla mnie zly, wyszlam za niego a on nienawidzil mojego starszego syna.Potem urodzilam swoje drugie dziecko, miedzy mna a eks mezem dochodzilo coraz czesciej do klotni. Odeszlam od niego, niestety wprowadzilam sie z powrotem do domu rodzicow. Jedyny problem dla moich rodzicow to taki ze on jest ode mnie 20 lat starszy, a to naprawde dobry i wartosciowy czlowiek. Wczoraj zaprosilam go do siebie, on sie oswiadczyl a moj ojciec nie wyrazil zgody. Jeszcze go wyrzucil za drzwi, po czym powiedzial ze nie zyczy sobie wizyt tego pana w swoim domu. Jednego z moich braci, ktory jest wdowcem z dwojka dzieci,rodzice poganiaja go by znalazl sobie w koncu kobiete ktora bedzie matka dla ich dzieci. Jesli chodzi o mojego drugiego brata to moj ojciec pozwala by przyprowadzac panienki na noc, jeszcze gdy moja matka zwroci mezowi na to uwage to on odpowiada ze jego syn nic zlego nie robi a do innego brata rodzice tez maja pretensje ze ma 29 lat i do tej pory sie z nikim nie zwiazal. Ja jestem najmlodsza z calego mam 26 lat a rodzice wtracaja sie do mojego zycia. To najlepszy facet jakiego poznalam w swoim zyciu.

w zyciu,nic dziwnego ze sie martwia.powinnas byc ostrozniejsza

a nie mozesz sie wyprowadzic do niego??babo masz 26 lat,fakt ze dziwnie ci sie ulozylo ale chyba nie musisz starych pytac o zgode.poza tym pewnie boja sie zeby nie bylo 3 dziecka i rozstania.ale skoro go kochasz i mu ufasz...sprobuj.moze to szansa na ulozenie sobie zycia.

Boja sie ze nic znowu nie wyjdzie a Ty wrocisz do nich nie z 2 a 3dzieci.

Tym razem jestem pewna swojego wyboru.Moj facet sam zaproponowal mi bym wziela swoich synkow i sie wprowadzila do niego.Zamierzam tak zrobic,ale jeszcze obawiam sie tego jaka bedzie reakcja moich rodzicow, widzialam jak sie zachowali gdy przy jego oswiadczynach. Ja nie widze problemu w tym bym miala sie zwiazac z mezczyzna ktory pokochal mnie,zaakceptowal moje dzieci, i ja moge byc pewna ze bede z nim szczesliwa.

O trzecim dziecku mowy byc nie moze.Napewno nie w moim przypadku, przy drugim porodzie mialam bardzo powazne komplikacje, przez co nie moge miec wiecej dzieci.Ale moje facetowi to nie przeszkadza. On ma juz swoje, ktore sa dorosle i maja wlasne pociechy. Wiec moj facet nie jest juz ojcem ale takze dziadkiem, i zaakceptowal to ze nigdy nie bede mogla urodzic mu dziecka.Jego dzieciom, ktore sa juz dorosle tez za bardzo nie podoba sie ten zwiazek. Mo ojciec spytal sie mojego faceta czy zaakceptowalby to ze jego corka zwiazalaby sie ze starszym od siebie czlowiekiem. Moj mezczyzna powiedzial ze tak,ale nawet to nie przekonalo moich rodzicow.

jak go kochasz to sie wyprowadz i juz,tak zyc nie mozesz to bez sensu.

A ja poniekad rozumiem twoich rodziców. Boją sie o cIebie. Jeśli chodzi o ciebie, to musisz sie dobrze namyslec. Rodzice wiele z Toba przeszli. Jeśli jesteś pewna, ze chcesz byc z tym czlowiekem, ze bedzie Wam z nim dobrze, jesli tego naprawdę chcecie, spróbujcie. aLe pamietaj o tym, że rodzice nie muszą wiecznie CIe przygarniać, gdy Ci sie cos nie udaje.

ty wyraźnie masz na coś ciśnienie:P

jak wiadomo , samotna kobieta z dwojgiem dzieci to nawet na Księżyc poleci szukać Twardowskiego albo z Botutą się będzie zadawać :)

No chce sie wyprowadzic,ale nie mam pojecia jak to zrobic.Wiem ze rodzice beda mi to utrudniali, ojciec od czasu jego oswiadczyn klnie na czlowieka ktorego kocham. Moze najlepiej bedzie jak spakuje swoje rzeczy a jutro rano pojade z dziecmi do niego?:(

Sluchaj, jestes dorosła. Ale pamietaj, ze odpowiadasz nie tylko za siebie, ale i za dzieci. Czy jestes pewna, ze one go zaakceptuja? Poza tym oczywiscie, że mozesz sie wyprowadzić, przeciez siła Cie nie zatrzymają, tylko rozumuim ich, bo nie wiem czy chciałabym cIe znów przyjać do sebie na ich miejscu po ewentualnej porażce.

Choc nawet jak przeprowadze sie do domu swojego faceta, to tez moge miec problemy z jego dziecmi. Jego syn i zona mieszkaja tam razem ze swoja kilkuletnia corka, moja przyszla pasierbica rowniez kilka miesiecy temu urodzila dziecko i zostala sama. Obawiam sie tego jak jego rodzina moze mnie przyjac.Oni tez nie sa zachwyceni naszym zwiazkiem.

Powiem tak- kieruj sie sercem i rozsądkiem! Tyle już doświadczyłaś, że powinnas wiedziec co dla ciebie najlepsze. Jak taka sytuacja, to ja namówiłabym tego ukochanego, żebyscie wynajeli mieszkanie i zamieszkali tam sami tylko z twoimi dziećmi. Bo jak tam tyle osób mieszka to może byc nieciekawie. A co do wyprowadzki od rodziców- to jesteś dorosła i masz prawo! Tylko napisz jak długo znasz tego pana i czy wart jest twojej miłości, bo to że starszy to w niczym nie przeszkadza- bynajmniej mądrzejszy.

Znamy go prawie dwa lata, ale zdazylam go poznac na tyle zeby wiedzie tyle ze jest wspanialym czlowiekiem.

niedopieszczona ... malo Ci dzieci ?? juz starczy !!!

Ja nie bede miala wiecej dzieci, dzieci mojego meza sa juz dorosle. Przeciez napisalam ze juz nie bede mogla zajdz nawet w ciaze, wiec o co wam chodzi?

Codziennie przed snem się masturbuje :)

Ja również wkładam sobie palec do pochwy :)