o co mu chodzi?

facet caly czas chcialby ze mna spedzac, planuje wspolne wyjazdy i wspolne spedzanie czasu, najchetniej to w ogole nie rozstawalby sie ze mna. dzwoni codziennie nawet po 3-4 godziny. rozmawiamy o wszystkim, widze jak go krece, podnieca sie malymi dziecmi a jednoczesnie caly czas mowi jak wspaniale sie teraz czuje jak nie ma dziewczyny i caly czas twierdzi ze nie chce miec, ani dziewczyny ani dziecka na razie ze wreszcie czuje ze zyje itd. to po co caly czas za mna lazi??? na razie nie doszlo do niczego ani do buziakow ani nic wiecej ale to po prostu wisi w powietrzu. caly czas ogladamy romantyczne filmy i on gapi sie na mnie jak reaguje na ostre sceny. no nie wiem o co mu chodzi?? czy jestem dla niego kumpelka ( ale on dobrze wie ze z mojej strony to cos wiecej choc mu tego nie mowilam) czy tez moze on mnie pragnie tylko do seksu. co o tym myslicie?

moze wrozka cos wymysli tu.

upsa

moze ktos ma pomysl?

bo mnie zaczyna wkurzac ze tak mnie traktuje lajtowo i zabiera tyle czasu. i boje sie isc na calosc skoro on ma takie podejscie

jak dac mu do zrozumienia ze ani buziakow ani seksu bez zwiazku nie bedzie ale w taki sposob zeby nie czul sie przyparty do muru? moze go olac?

up

up. nie chce zeby mi zlamal serce jak zwieje po seksie i jeszcze powie ze przeciez od razu mowil ze nie che zwiazku

od razu zwiazek, nie całowaliscie sie a ty chcesz od razu zwiazku ?? sama mówisz ze nie znacie sie na tyle jeszcze wiec gdzie tu zwiazek. Umów sie z nim kilka razy a randke a potem zastanów sie czy chcesz zwiazku a nie od razu bo buzi nie bedzie .troche to smieszne

to jak ? o co mu chodzi?

znamy sie od wielu lat. a od pol roku ciagle sie spotykamy i dzwoni codzinennie. i wstydzi sie. i jest slodki

to jak?