co ze mna nie tak.KAzdy facet mni enudzi i wkurza

topsz sex psuje bo - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają

i specjalnie dla ciebie dodam, ze seks czasem jest do dupy:P

Mało_stanowczy Lubię to słowo a użyłam go tylko raz. 34all Seks z odpowiednią osobą nie psuje absolutnie niczego:) wręcz przeciwnie. Nie rozumiem takiego zakładania sobie, że jak coś sie nie udaje raz drugi albo trzeci to i nie uda sie za kolejnym razem. Ja nigdy nie wątpiłam, że będe szcześliwa.

skoro widzisz w tym jakis problem

ja wychodze z kazdym chlopakiem któego poznaje dyskoteki kina spacery itp itd..Ale po jakims czasie mam go dosyc nic nie czuje i chce życ tak jak zylam,denerwuje mnie w nim wszystko wszystko wydaje mi sie taki enienatualne na sile zaczynamnie meczyc,jego słodkie słówka jego komplmenenty(takie to wszytsko nie natruralne)brak takiej naturalnej relacji.I mam dosyc ide do kina jak na ściecie prowadze rozmowy na siłe i marze zeby juz sobie poszedl żebym mogła sobie wlaczyc film i polezec

ni jestem les bo raz w zyciu bylam akochana w facecie i wtedy tak nie bylo ale to trwalo tylko 2 miesiace z nim wydawalo mi sie wszytsko naturalne tak jakbym znala go od lat ale byl znacznie starszy kurwiarz nie z tej ziemi znalazła go na portalu randkowym moja kolezanka jak umawial sie zinnymi na seks i znim zerwałąm mimo jego prósb

potem bylo 10facetów co dwa trzy miechy inny i z kazdym to samo NUDA i nienaturalnosc niby slodko ale az do obrzydzenia niby mili ale jacys tacy nienaturalni bo na siłe chca byc mili fuuuj

sex psuje bo - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - gorsze niż przed? :P -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - pytałem o seks, nie o zdradę :P -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - nie mówiliśmy o zepsutej prezerwatywie, poza tym zachodzenie w ciąże jest niejako naturalną konsekwencją seksu, nie skutkiem ubocznym:) I rozwiązałaś worek wpisów! A prawie udało się znowu zatopić! A do potencjalnych adwersarzy apeluję o trochę dystansu i poczucia humoru!

Spoko, też nie lubie słodzenia. Tez miałam pecha trafiać niewłaściwie, czasem nawet bardzo. Ale facetów jest całe mnóstwo. Ja jak się zaliłam koleżance po kolejnej nieudanej znajomości, to mi poradziła zainteresować się po prostu innym typem facetów niż dotychczas. Tak zrobiłam. I mimo, że nie chciałam wtedy związku, to zaczęłam się spotykać z chłopakiem - zupełnie nie w moim typie i rzeczywiście zupełnie innym niz wszyscy poprzedni. No i samo z siebie wyszło. On też na związek się nie nastawiał.

sex psuje bo - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - gorsze niż przed? różnie to bywa:D -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - pytałem o seks, nie o zdradę aha a zdradza się przez pocałunek?? -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - nie mówiliśmy o zepsutej prezerwatywie, poza tym zachodzenie w ciąże jest niejako naturalną konsekwencją seksu, nie skutkiem ubocznym co nie zmienia postaci rzeczy, że się w ciąże zachodzi i już I rozwiązałaś worek wpisów! A prawie udało się znowu zatopić! ja tu jestem króliczkiem:P

Jeśli można to odniosę się również do wypowidzi ike: sex psuje bo - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - jak mają zdrowe podejście to owszem, seks bardzo zbliża:) -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - hehe draniowi urwałabym głowe- serio! -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - są skuteczniejsze środki antykoncepcyjne.

"z kazdym bardzo szybko koncze.Wole siedziec w domu o grac sobie na kurniku albo zwyczajnie siedziec przed kompem czy czytac ksiazke badz ogladac film chodzic na zakupy jezdzic sobie konno niz umawiac sie z kims na sile.Kazdy mnie wkurza i najlepiejs ie czuje jak jestem sama i nie zmuszam sie doo niczego nikt mi nie przylazi do domu i nie pieprzy jestem sama sobie panią.Lubie wyjezdzac z mamą w fajne mieisca chodzic na zakupy itp..wtedy jestem szczesliwa" mam identycznie!!!!

:O:O

Jeśli można to odniosę się również do wypowidzi ike: sex psuje bo - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - jak mają zdrowe podejście to owszem, seks bardzo zbliża- powiedziałabym nawet, że pogłębia pewne obszary -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - hehe draniowi urwałabym głowe- serio!- którą głowę ?? -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - są skuteczniejsze środki antykoncepcyjne.- - Ms wymienił tylko prezerwatywę, więc skupiłam się na niej

ike słuszna uwaga, tę mniejszą łatwiej byłoby urwać;]

"Ale facetów jest całe mnóstwo" - Za to mężczyzna tylko jeden Przynajmniej w okolicy ;) - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - gorsze niż przed? różnie to bywa - fakt, ale na tej zasadzie można stwierdzić, że brak seksu psuje, bo przecież różnie to bywa:P W związku z tym argument obalony:) -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - pytałem o seks, nie o zdradę aha a zdradza się przez pocałunek?? - to zależy gdzie całujesz:P Mieliśmy mówić o zdrowym seksie między dwojgiem wolnych ludzi lub związanych tylko ze sobą :P -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - nie mówiliśmy o zepsutej prezerwatywie, poza tym zachodzenie w ciąże jest niejako naturalną konsekwencją seksu, nie skutkiem ubocznym co nie zmienia postaci rzeczy, że się w ciąże zachodzi i już - co nie zmienia postaci rzeczy, że trudno mówić o psuciu, gdyż od przybytku głowa nie boli:P I rozwiązałaś worek wpisów! A prawie udało się znowu zatopić! ja tu jestem króliczkiem - a ja wilkiem Powiem Ci tylko, że ja potrafię lepiej bronić stanowiska, z którym się nie zgadzam :P

wytoczyła sie debilna dyskusja miedzy paroma osobami która nijak sie ma do wątku. Ja mam podobny problem dlatego chętnie bym pośledziła wątek.Ale go rozpierdoliliście

Są tutaj też wypowiedzi, które dotyczą wątku, do których można się odnosić zamiast do tych nie zwiazanych z tematem;]

"Ale facetów jest całe mnóstwo" - Za to mężczyzna tylko jeden Przynajmniej w okolicy udowodnij:P - po seksie zachodzą zupełnie inne relacje między dwojgiem ludzi - gorsze niż przed? różnie to bywa - fakt, ale na tej zasadzie można stwierdzić, że brak seksu psuje, bo przecież różnie to bywa W związku z tym argument obalony nie na razie wysunąłeś tylko tezę- udowadniaj- wtedy obalisz:P -psuje związek jak przeleci się koleżankę partnerki - pytałem o seks, nie o zdradę aha a zdradza się przez pocałunek?? - to zależy gdzie całujesz Mieliśmy mówić o zdrowym seksie między dwojgiem wolnych ludzi lub związanych tylko ze sobą a gdzie napisałam, że ta koleżanka ma kiłę ? -od sexu zachodzi się w ciąże a prezerwatywy pękają - nie mówiliśmy o zepsutej prezerwatywie, poza tym zachodzenie w ciąże jest niejako naturalną konsekwencją seksu, nie skutkiem ubocznym co nie zmienia postaci rzeczy, że się w ciąże zachodzi i już - co nie zmienia postaci rzeczy, że trudno mówić o psuciu, gdyż od przybytku głowa nie boli nie zawsze wiekszośc przekłada się na jakość :P I rozwiązałaś worek wpisów! A prawie udało się znowu zatopić! ja tu jestem króliczkiem - a ja wilkiem widze, że tylko wyć potrafisz:P Powiem Ci tylko, że ja potrafię lepiej bronić stanowiska, z którym się nie zgadzam jestes stronniczy:P

tak kurwa Mellygion juZ wrzucił do wora autorkę twierdząc że jest aspołeczna:O a co frajerzy>? nie podoba wam się że kobieta ma dość facetów?? myślicie że jesteście panami i władcami? no sorry ale dla mnie macie zbyt przerośnięte ego żeby zasłużyć na miłość... a autorce i jej podobnym radzę się nie przejmować, facet mam być partnerem a nie skaczącym kogutem, narzucającego swoją wolę...:O

"myślicie że jesteście panami i władcami? no sorry ale dla mnie macie zbyt przerośnięte ego żeby zasłużyć na miłość..." - Ja to wiem :P A na Twojej miłości naprawdę mi nie zależy:P Nie jestem typem pantoflarza:P Ikuś - wiem do czego zmierzasz, ale nic z tego :P Jestem stronniczy, to fakt, natomiast obydwoje wiemy, ze mam rację :P

to żeś błysnął mało stanowczy, gdzie ja tutaj napisałam o pantoflarzach???

"tematem watku nie jeste seks wytoczyła sie debilna dyskusja miedzy paroma osobami która nijak sie ma do wątku. Ja mam podobny problem dlatego chętnie bym pośledziła wątek.Ale go rozpie**oliliście" - To go "spierdol" z powrotem jeśli potrafisz :P My przynajmniej o czymś dyskutujemy, Ty okazujesz tylko swoje niezadowolenie i popisujesz się swoją roszczeniową postawą :P Poza tym już wszystko zostało powiedziane o aspołecznej postawie autorki :P

Ikuś - wiem do czego zmierzasz, ale nic z tego Jestem stronniczy, to fakt, natomiast obydwoje wiemy, ze mam rację no przecież mówię, że jesteś ale że masz (macie)rozdwojenie jaźni to nie wiedziałam:) to jak to jest ? raz jesteś mało( żeby nie powiedzieć mały) a raz stanowczy??

i zapomniałam dodać :P nie, nie macie racji:P ani jeden ani drugi:P

"facet mam być partnerem a nie skaczącym kogutem, narzucającego swoją wolę..." - od tego tylko krok do pantoflarza :P

i tak pytaj o rade dupków.A sprawa jest banalna autorka po prostu nie zakochała sie i nie poczuła nic do tych facetów dlatego drażnią i "wkurzają"jakby sie zakochała jej podeście by sie zmieniło.Tak jest jak próbuje się spotykać z kimś na sile kto nas nie kreci itd..B?analna odpowiedz i banalne pytanie

"to jak to jest ? raz jesteś mało( żeby nie powiedzieć mały) a raz stanowczy??" - wielkość jest w dość istotnym związku ze stanowczością ;) Jak jest mały to nie jestem stanowczy :P

dobrze Mały dobrze:) załapałam:P i na przyszłość:)- nie pisze się obydwoje tylko obaj:)

przerwa konserwacyjna